Pokazywanie postów oznaczonych etykietą róż. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą róż. Pokaż wszystkie posty

kwietnia 10, 2018

Bell - kolekcja Let's talk about trend!
Czy warto kupować kosmetyki w Biedronce? #10

Hej!

Przez Święta i spontaniczny wyjazd do Zakopanego chwilę mnie tutaj nie było, ale już wracam i nadrabiam zaległości :) Niedawno w Biedronkach pojawiła się nowa kolekcja Bell - Let's talk about trend. Jak już pewnie wiecie, staram się pokazywać Wam tego typu nowości na blogu, więc oczywiście i tym razem nie może być inaczej, zwłaszcza że kolekcja prezentuje się naprawdę ciekawie. Wybrałam kilka produktów, które mnie najbardziej zainteresowały i dzisiaj Wam o nich trochę opowiem. Zapraszam do czytania dalej :)

września 13, 2017

AA Wings of Color - 3-Step Face Designer
Paletka do konturowania dla bladolicych

Jak już pewnie wiecie, z Rossmannów zniknęła marka Astor, a na jej miejsce wskoczyła nowa kolorówkowa marka AA Wings of Color. Takie nowości zawsze mocno mnie interesują, więc z niecierpliwością czekałam na pojawienie się szaf w Poznaniu. Kusiło mnie kilka kosmetyków, ale ponieważ ich ceny nie są zbyt niskie, zdecydowałam się ostatecznie jedynie na paletkę do konturowania 3-Step Face Designer. Spodobały mi się kolory, a poza tym szukałam dokładnie takiego różu. Jeśli chcecie się dowiedzieć, czy ten produkt przypadł mi do gustu i co o nim sądzę, to koniecznie czytajcie dalej :)


lipca 23, 2017

Nowości marki Nabla
Freedomination
Swatche + makijaż

Hej!

Jak tylko zobaczyłam w necie najnowszą kolekcję Freedomination marki Nabla, wiedziałam, że będzie moja (a przynajmniej chociaż część). Totalnie trafia w mój gust i najchętniej miałabym ochotę wykupić wszystko, ale rozsądek zadziałał i ostatecznie skusiłam się też na to, co od dawna chodziło mi po głowie. Zatem jeśli chcecie zobaczyć, na co się zdecydowałam, to zapraszam do czytania dalej :) 

nabla-freedomination-nowości

lipca 13, 2017

Lily Lolo - paletka róży Naked Pink

Jeśli czytacie dłużej mojego bloga, to pewnie wiecie, że uwielbiam kolor mauve. Bardzo lubię również róże do policzków, więc z połączenia tych dwóch elementów musi powstać wielka miłość. Czy tak się rzeczywiście stało i zakochałam się w paletce Naked Pink z Lily Lolo? O tym dowiecie się w dalszej części posta. Zapraszam :)

sierpnia 10, 2016

Lily Lolo - prasowany róż do policzków
Burst Your Bubble

Większość kosmetyków mineralnych można dostać w wersji sypkiej. Wiem, że część z Was nie jest do końca przekonana do takiego rozwiązania. Ja zdążyłam się do niego już przyzwyczaić i uważam, że nie sprawia ono większych problemów przy aplikacji, ale zgadzam się z tym, że nakładanie produktów sypkich jest bardziej czasochłonne. Lubi się też czasem co nieco dookoła zabrudzić, jak przez przypadek się coś wysypie czy za bardzo będzie się pylić. Na szczęście niektóre firmy wprowadziły do swojego asortymentu kosmetyki prasowane. Jest wśród nich moja ukochana marka Lily Lolo. Bardzo się ucieszyłam z możliwości przetestowania prasowanego różu do policzków. Jeśli jesteście ciekawe, co o nim sądzę, to koniecznie czytajcie dalej :)


Opakowanie


Kiedy wyjęłam róż z paczki, od razu pomyślałam "Wow, jakie to maleństwo!". Faktycznie, opakowanie, które mieści w sobie 4 gramy produktu, jest malutkie, płaskie i lekkie. Osobiście bardzo mi się to podoba, bo wszędzie się zmieści i wygląda uroczo. Kolorystyka standardowa dla Lily Lolo, czyli klasyka - czerń i biel.


Skład


Oczywiście nie mogłabym nie wspomnieć o składzie, bo to głównie wyróżnia ten produkt spośród róży innych firm. Jest on zupełnie naturalny, nie posiada talku ani substancji zapachowych. Dodatkowo, dzięki zawartości wyciągu z mikołajka nadmorskiego i olejku arganowego, róż ma działanie przeciwstarzeniowe. Olejek z granatu oraz słonecznikowy działa antyoksydacyjnie oraz przeciwzapalnie, więc produkt ten mogą stosować zarówno osoby z cerą dojrzałą, jak i te, które borykają się z trądzikiem. Olejek jojoba natomiast wykazuje silne działanie nawilżające. Jak widzicie, róż będzie świetnie pielęgnował naszą skórę.


Konsystencja i pigmentacja


Produkt ma przyjemną konsystencję i delikatną pigmentację, którą można stopniować. Dzięki temu nie da się nim zrobić krzywdy przy pierwszej, czy drugiej warstwie. Róż bardzo łatwo się aplikuje i rozciera. Nie robi plam i myślę, że poradzą sobie z nim nawet osoby mniej doświadczone w makijażu.


Odcień


Jeśli chodzi o kolor, to wybrałam sobie Burst Your Bubble, który określany jest przez producenta jako "uroczy, matowy odcień w kolorze cukierkowego różu". Taki do końca matowy to on nie jest. Ma satynowe wykończenie i delikatnie odbija światło. Odcień to, moim zdaniem, róż z domieszką brzoskwini. Na mojej skórze zdecydowanie wybijają z niego brzoskwiniowe tony. Mimo że jestem fanką różowych róży, ten kolor bardzo mi się spodobał i fajnie ożywia cerę. Uważam, że idealnie nadaje się na wiosnę i lato.


Cena i dostępność


Jego cena to 60,20 zł. Możecie go dostać na stronie costasy.pl.

Podsumowanie


Podsumowując, marka Lily Lolo kolejny raz nie zawodzi. Jestem totalnie zachwycona ich kosmetykami, a w różu Burst Your Bubble po prostu się zakochałam i używam go praktycznie codziennie. Ma piękny kolor, który wygląda na twarzy mega naturalnie. Dzięki temu, że jest prasowany, nie sprawia aż takich problemów jak produkty sypkie i nakłada się go po prostu szybciej. Poza tym długo się utrzymuje. No i ten skład (♥♥♥) sprawia, że mam ochotę po niego sięgać najczęściej, jak się da. Zdecydowanie polecam!

>>> Ulubieńcy lipca


Napiszcie koniecznie, czy używałyście kiedyś tych róży i jak Wam się podoba odcień, który wybrałam? :)

Buziaki!
Kasia  

lipca 28, 2016

Urban Decay - Revolution lipstick
Turn on

Hej!

W trakcie kupowania paletki Too Faced - Chocolate Bon Bons naszła mnie ochota na nową szmineczkę. Wybór padł na Urban Decay, ponieważ cena wydała mi się przystępna, a poza tym testowałam z tej firmy na razie tylko korektor, więc chciałam wypróbować coś nowego. Nie mogłam się zdecydować na kolor, ale ostatecznie wzięłam Turn on. Jeśli jesteście ciekawe, co o niej sądzę i jak się prezentuje na ustach, to zapraszam do dalszej części posta.

kwietnia 21, 2016

Sephora - róż do policzków Colorful
02 So Shy!
Pierwsze wrażenie

Hej Kochane!

Czas promocji trwa, więc idąc za ciosem, postanowiłam pokazać Wam jeszcze jeden produkt marki Sephora, mianowicie róż do policzków z serii Colorful w odcieniu 02 So Shy!. Różów mam sporo, ale ten urzekł mnie na tyle, by go sobie kupić. Z racji tego, że mam go raptem 2 dni (:D) będzie to jedynie pierwsze wrażenie, ale doszłam do wniosku, że po prostu musicie go zobaczyć! Może którąś z Was zachwyci tak jak mnie :)


stycznia 15, 2016

Zoeva - róż do policzków Luxe Color Blush
Gentle Touch
RECENZJA

Zoeva to jedna z moich ulubionych firm kosmetycznych i jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. Jakiś czas temu postanowiłam więc wypróbować ich róże do policzków. Zdecydowałam się na odcień Gentle Touch, o którym chciałabym Wam dzisiaj troszkę opowiedzieć. Jeśli jesteście ciekawe, czy się z nim polubiłam, to koniecznie zostańcie ze mną :)


listopada 16, 2015

MAC - róż do policzków Mineralize Blush Warm Soul
RECENZJA

Hej!

Jesień to czas, kiedy zmieniamy kolorystykę w makijażu. Chętniej sięgamy po beże, brązy, czerwienie, bordo itp. Jakieś 2 miesiące temu, kiedy pierwszy raz poczułam w powietrzu zmieniającą się porę roku, zapragnęłam sprawić sobie nowy róż do policzków. Chciałam coś stonowanego, co pasowałoby do większości jesiennych makijaży. Długo myślałam o słynnym Warm Soul z MAC i kiedy zobaczyłam w gazecie Twój Styl kupon rabatowy właśnie do MAC, postanowiłam się na niego skusić. Jeśli jesteście ciekawe, co o nim sądzę, to zapraszam do czytania dalej! :)


października 28, 2015

~ Bordowo - różowy makijaż halloween'owy ~

Cześć!

Przychodzę do Was dzisiaj z moją propozycją halloween'owego makijażu. Średnio lubię to święto i te przerażające stylizacje, więc postanowiłam zrobić coś lżejszego, ale moim zdaniem równie efektownego. Jeśli jesteście ciekawe, jak wykonałam ten makijaż i jakich kosmetyków użyłam, to koniecznie zostańcie ze mną :)

TOP