Hej!
Przez Święta i spontaniczny wyjazd do Zakopanego chwilę mnie tutaj nie było, ale już wracam i nadrabiam zaległości :) Niedawno w Biedronkach pojawiła się nowa kolekcja Bell - Let's talk about trend. Jak już pewnie wiecie, staram się pokazywać Wam tego typu nowości na blogu, więc oczywiście i tym razem nie może być inaczej, zwłaszcza że kolekcja prezentuje się naprawdę ciekawie. Wybrałam kilka produktów, które mnie najbardziej zainteresowały i dzisiaj Wam o nich trochę opowiem. Zapraszam do czytania dalej :)
W skład kolekcji wchodzą: puder, dwa róże do policzków, korektor pod oczy, metaliczne szminki oraz dwa produkty do pielęgnacji paznokci. Te ostatnie mnie zupełnie nie zaciekawiły, korektor jest baaardzo żółty i stwierdziłam, że będzie dla mnie za ciemny. Zdecydowałam się jedynie na puder, róż oraz szminkę.
Trio Colour Blush
Wybrałam odcień 01 Peach me up, czyli jak nazwa wskazuje, wersję cieplejszą, bardziej brzoskwiniową. Róż ma trzy kolory, które można nakładać osobno albo po prostu je wymieszać. Pigmentacja jest naprawdę dobra, więc trzeba go aplikować lekką ręką, bo można z nim przesadzić. Wykończenie określiłabym jako satynowe. Róż pięknie odbija światło, przez co pięknie ożywia cały makijaż.
Liquid Metal Lipstick
Do wyboru mamy aż 4 odcienie. Ja skusiłam się na 01 Don't Stop. Jest to jasny róż, delikatnie opalizujący na złoto. Przyznaję, że miałam nadzieję, że będzie to kolor podobny do Angelic z Hudy, ale jak możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej, Huda (po prawej) ma dużo ciemniejszą bazę.
Osobiście nie przepadam jakoś mocno za metalicznymi szminkami i te również mnie nie powaliły. Szminka nie zastyga i mocno ją czuć na ustach. Chciałam jej używać jako topper na matowe pomadki, ale nie wygląda na nich za dobrze. Poza tym mam wtedy na ustach tyle produktu, że myślę wtedy tylko o tym, żeby to wszystko zmyć. Niestety, ta szminka raczej nie trafi do moich ulubieńców ;)
Perfect powder
Na koniec produkt, który spodobał mi się najbardziej. Opisany jest przez producenta jako 'pachnący, uniwersalny puder do twarzy'. Rzeczywiście pachnie - słodko, pudrowo. Poza tym ma ładny, lekko żółty kolor. Najlepiej sprawdza mi się pod oczami, ponieważ dobrze utrwala korektor, wygładza strukturę skóry i nie przesusza jej. Nie zmienia koloru produktów, na który jest nakładany, ale ma delikatny kolor, przez co odrobinę wspomaga krycie. Na mojej tłustej twarzy niestety dość szybko się wyświeca, ale pod oczy używam go ostatnio non stop i z całej kolekcji ten właśnie produkt polecam Wam najbardziej :)
I tak właśnie prezentują się kosmetyki, na które się skusiłam. Jak Wam się podoba ta kolekcja? Macie ochotę coś z niej wypróbować? :)
Do następnego!
Kasia
Mam chrapkę na róż :)
OdpowiedzUsuńmyslę, że puder spokojnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńZapachowy puder brzmi bardzo ciekawie, do tego jeszcze ta oryginalna szata graficzna :) Wkrótce będę w Polsce to poszukam tej serii :)
OdpowiedzUsuńpuder najbardziej mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńwyglądają ekstra :)
OdpowiedzUsuńDokładnie przyjrzałam się tym produktom w biedronce i nic mnie nie skusiło ;/
OdpowiedzUsuńDesign naprawdę ładny :)
OdpowiedzUsuńNic do mnie nie wola :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się puder. Wybrałam też jedną pomadkę "Just because" 03 i choć nie jest idealna, to jednak ją lubię, bo ładnie wygładza usta i ma ciekawy kolor. Na róż się nie zdecyduję, bo nie używam różu wcale (gdyby jednak to wolę tę cieplejszą, brzoskwiniową wersję). A propos pomadek: jeśli kogoś interesują trwalsze pomadki metaliczne to warto się sprawdzić nową serię bell Marceliny. Są, według mnie, rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj kupiłam puder, mam nadzieję, że da radę 😊 A! No i zapach jest boski 😌
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do produktów z Bell. Jedynie ich kultowy bronzer z kolekcji limitowanej mi wpadł w oko, ale niestety nie udało mi się go dorwać :(
OdpowiedzUsuńZawsze czekam na tą serię u Ciebie. Moim zdaniem to super, że można kupując marchewkę skubnąć fajny puder w niskiej cenie.
OdpowiedzUsuń