Hej!
Po krótkiej i totalnie nieplanowanej przerwie nareszcie wracam. Październik pożegnał mnie pobytem w szpitalu i nagłą operacją. Na szczęście jestem już w domu i powoli wracam do siebie. Mimo tego niemiłego zdarzenia kończący się miesiąc uważam za całkiem udany, ponieważ zrobiłam coś, o czym marzyłam od dawna - a mianowicie zaczęłam malować. Na razie malowałam tylko dwie dziewczyny do sesji, ale mega mi się to spodobało i uwierzyłam, że może mogłabym zostać wizażystką. Zobaczymy, co z tego wszystkiego wyjdzie ;) No dobrze, to tak w ramach wstępu. Mimo tej tygodniowej przerwy od malowania, znalazłam w październiku kilka perełek, o których chciałabym Wam opowiedzieć. Zapraszam do czytania dalej :)