Hej!
Po ulubieńcach makijażowych przyszedł czas na tych pielęgnacyjnych. Chciałabym pokazać Wam kosmetyki, które szczególnie zapadły mi w pamięć w 2020 roku. Zapraszam do dalszej części wpisu :)
Hej!
Po ulubieńcach makijażowych przyszedł czas na tych pielęgnacyjnych. Chciałabym pokazać Wam kosmetyki, które szczególnie zapadły mi w pamięć w 2020 roku. Zapraszam do dalszej części wpisu :)
Hej!
Witam Was w przedświątecznym wpisie, który tworzę między lepieniem pierogów a pieczeniem ciast. Jak u Was przygotowania? U mnie praca wre, ale znalazłam chwilę, żeby pokazać Wam nowości Féerie Céleste (to siostrzana marka Pixie Cosmetics), które tydzień temu miały swoją premierę, a mianowicie prasowane cienie do powiek oraz róż. Jeśli interesuje Was naturalna kolorówka, to koniecznie czytajcie dalej :)
Muszę przyznać, że Pixie nauczyło nas cierpliwości, ponieważ cienie do powiek były zapowiedziane chyba z pół roku temu. Zatem pewnie rozumiecie, że tej premiery najbardziej nie mogłam się doczekać i musiałam te cienie kupić. Sprawiłam więc sobie świąteczny prezent :) Do oferty weszło sporo odcieni, ale ja zdecydowałam się na razie na 7. W dalszej części wpisu dokładnie Wam je pokażę.
Dzień dobry!
Jak już pewnie wiecie, uwielbiam naturalne kosmetyki i tutaj na blogu staram się już pokazywać tylko takie, ale czasem odczuwam potrzebę zrobienia bardziej szalonego makijażu. Za to swego czasu najbardziej pokochałam makijaż, że można się wyżyć artystycznie. A ponieważ naturalnych cieni na rynku jest stosunkowo mało, to skusiłam się na totalnie nienaturalną (ale jakże piękną) paletę Pumpkin Spice od Too Faced. Jutro Black Friday, więc w sklepach roi się od promocji, zatem być może akurat zastanawiałyście się nad tą paletą i taki wpis Wam się przyda. Zapraszam :)
W środku mamy 18 cieni - 12 matów i 6 błysków. 4 z nich są mniej sprasowane, takie bardziej płateczkowe, a 2 (Crisp i Falling For You) mocniej sprasowane, bez widocznych drobinek.
Kolorystyka bardzo mi się podoba. Jest niesamowicie różnorodna, przez co można wykonać naprawdę wiele ciekawych makijaży. O to w zasadzie mi chodziło, kupując tę paletę, żeby była takim uzupełnieniem do tego, co już mam. W większości mamy tutaj ciepłe cienie. Najbardziej cieszę się z żółto-pomarańczowego Pumpkin Spice, ponieważ co roku jesienią mam fazę na takie kolory. W palecie znajdujemy też trzy zielenie, dwie błyszczące i jedną matową (Sweetie Pie), który jest niesamowicie ciekawy - to mocno zgniła zieleń. Dolny rząd to kolory chłodniejsze, brudne róże, fiolety.
Cześć!
Kiedy marka Felicea wypuszcza nowości, to absolutnie nie mogę przejść obok nich obojętnie. Zwłaszcza że są to nowości, na widok których maniaczce makijażowej zawsze zaświecą się oczy, czyli palety cieni i palety do konturowania. Wybrałam po jednej z nich i dzisiaj Wam je pokażę. Zapraszam :)