Cześć!
Myślałam dzisiaj intensywnie nad tematem nowego posta i siedząc przy toaletce stwierdziłam, że jeszcze nie pokazywałam Wam mojej kolekcji korektorów rozświetlających, na które mam ostatnio fazę. Zależy mi z jednej strony na lekkości, a z drugiej na rozświetleniu. Znalazłam u siebie aż cztery takie produkty i postanowiłam Wam je dzisiaj pokazać. Zapraszam do czytania dalej :)
Opakowanie tych korektorów różni się właściwie tylko kolorem, chociaż jak dla mnie te z Wibo i Loreal wyglądają ekskluzywnie, a z Sephory i Maybelline trochę tandetnie. Ale nie to jest najważniejsze. Liczy się wnętrze :)
Wszystkie aplikuje się za pomocą pędzelka, co jest bardzo wygodne. Myślę, że przejdę teraz do krótkiego przedstawienia Wam każdego korektora.
1. Sephora - Korektor rozświetlający Touche lumiere - odcień 01 light
Cena: 59 zł
Ja go kupiłam w promocji za ok. 13 zł, 59 zł na pewno bym za niego nie dała. Używam go jedynie, jak mam ochotę na mega rozświetlenie, bo odcień 01 jest prawie biały. Zazwyczaj mieszam go po prostu z za ciemnym dla mnie korektorem z Maybelline.
2. Maybelline - Dream Lumi touch - odcień 01 Ivory
Cena: ok. 38 zł
Mimo że jest dość ciemny (dopiero niedawno dowiedziałam się, że odcień 02 jest jaśniejszy), to dobrze stapia się z cerą i generalnie nie ma tragedii, choć często mieszam go sobie z korektorem z Sephory. Krycie ma najmocniejsze z całej czwórki. Nie wchodzi za bardzo w zmarszczki, długo się utrzymuje i jest całkiem ok, chociaż uważam, że cena (jak na tak małą pojemność) jest naprawdę wysoka.
3. Wibo - Deluxe Brightener
Cena: 14,59 zł
Jest bardzo lekki, ładnie odbija światło. Na pewno nie przesuszy skóry pod oczami. Nie wchodzi w zmarszczki i muszę powiedzieć, że jestem z niego naprawdę zadowolona. Jedyny minus to kolor - różowy, który nie neutralizuje moich cieni pod oczami. Muszę więc najpierw nałożyć chociaż minimalną ilość jakiegoś żółtego korektora, a dopiero potem tym mogę rozświetlić okolicę pod oczami. Generalnie bardzo dobry, łatwo dostępny korektor. Polecam :)
4. Loreal - Lumi Magique - odcień 01 Light
Cena: 47,59 zł
Kolor ma lepszy - morelowy. Wydaje mi się, że jako jedyny zawiera drobinki rozświetlające. Śmierdzi farbą ;) Poza tym jest lekki, na pewno nie przesuszy, ale jakoś mnie nie powalił.
Od lewej: Sephora, Maybelline, Wibo, Loreal
Na zdjęciu widać, że Sephora jest prawie biała, Maybelline dość ciemny, Wibo różowy, a Loreal bardziej morelowy.
Generalnie bardzo lubię tego typu korektory, bo nie zawsze potrzebuję mocnego krycia. Częściej zależy mi na delikatnym rozświetleniu okolicy pod oczami. Lubię też pędzelkowy sposób aplikacji. Te cztery, które Wam pokazałam, nie są idealne, nie są też złe. Najładniejszy efekt daje produkt z Wibo, ale niestety kolor, zamiast neutralizować moje cienie, podkreśla je. Rozświetla i odbija światło za to cudownie. Chyba najmniej podoba mi się korektor z Loreal, chociaż nie mówię, że jest zły. Po prostu jakoś mnie nie zachwycił. Najlepiej kryje korektor z Maybelline i przy okazji promocji w Rossmannie na pewno zerknę na odcień nr 02.
Oczywiście kolory cieni pod oczami często nie są aż tak bardzo oczywiste, ale metodą prób i błędów można zobaczyć, które korektory neutralizują, a które wręcz podbijają ich odcień.
Jak dobrać odpowiedni odcień korektora?
Jeśli zależy Wam na zneutralizowaniu koloru Waszych cieni, musicie wybrać odpowiedni odcień korektora:- korektor z różowymi tonami zneutralizuje zielonkawe, oliwkowe żyłki i zasinienia,
- korektor w morelowym kolorze zneutralizuje bardziej fioletowe, niebieskawe cienie,
- korektor w żółtym odcieniu najlepiej poradzi sobie z bardziej purpurowym, czerwonym odcieniem pod oczami.
Oczywiście kolory cieni pod oczami często nie są aż tak bardzo oczywiste, ale metodą prób i błędów można zobaczyć, które korektory neutralizują, a które wręcz podbijają ich odcień.
I to już wszystko na dzisiaj. Napiszcie koniecznie, czy używałyście któregoś z tych korektorów? A może mogłybyście mi jakiś polecić? :)
Do następnego!
Kasia ♥
Bardzo ciekawe porównanie. Ja używam z wibo w innym opakowaniu i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKtórego dokładnie? :)
UsuńTeż lubię takie korektory, bo nie przesuszają i nie wchodzą w zmarszczki :) Aktualnie kończę Wibo - akurat dla mnie kolor jest dobry - a w kolejce czeka L'Oréal :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńTen z Maybelline mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny :)
UsuńJa mam Loreal Lumi, spoko jak ktoś nie potrzebuje dużego krycia, myślę, że na taki zwykły dzień jest bardzo fajny :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie krycie mógłby mieć minimalnie mocniejsze, bo ja mam meeeega duże cienie, no ale na co dzień nie jest zły :)
UsuńKolorem to chyba najlepszy L'oreal :)
OdpowiedzUsuńWygląda najlepiej, ale w sumie to zależy od koloru naszych cieni pod oczami :)
UsuńNie znam tych korektorów, teraz używam mineralnego od Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie umiem używać korektorów mineralnych na cienie pod oczami... chyba mam je po prostu za mocne, bo wydaje mi się, że w ogóle nie działają.
UsuńBardzo lubię ten korektor z Maybelline, choć faktycznie jest dość ciemny ;)
OdpowiedzUsuńJa muszę koniecznie zerknąć na 02 :)
Usuńżadnego z nich nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńA jakiego korektora używasz? :)
UsuńFajnie, że pokazałaś na zdjęciu odcienie. Mi najbardziej podoba się ten z L'Oreal. Wibo też kusi. Ja obecnie używam Maybelline Affinitone :)
OdpowiedzUsuńMaybelline Affinitone mam i jest naprawdę spoko. Dream lumi touch ma podobne krycie :)
UsuńJa Sephorę lubię. Fajnie wygląda pod oczami i akurat dla mnie ten odcień jest świetny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest zdecydowanie za jasny... ale myślę, że kiedyś skuszę się na ciemniejszy i bardziej żółty odcień :)
UsuńWow, nie sądziłam, że kolory będą się aż tak różniły ! Ja uwielbiam korektory rozświetlające ale nie udało mi się znaleźć tego idealnego
OdpowiedzUsuńMi też nie, więc poszukiwania nadal trwają :) ale te, co pokazałam, są całkiem niezłe. Muszę się skusić kiedyś w jakieś promocji na ciemniejszy odcień z Sephory :)
UsuńMam kilka korektorów pod oczy, ale najbardziej lubię Bell, ma sensowny kolor (nie jest różowy, kto wymyślił różowy??), długo się trzyma i wygląda naturalnie :)
OdpowiedzUsuńRóżowy jest dobry, jak ktoś ma zielonkawe żyłki i zasinienia pod oczami :) no i ładnie rozświetla ponoć ;)
UsuńDo tej pory byłam wierna korektorowi Mac Pro Longwear bo wszystkie inne jakie testowałam niestety nie zdawały egzaminu. Wysuszały mi skórę na wiór na dodatek podkreślając nawet to czego nie widać goły okiem w rezultacie wyglądałam jak staruszka. Jednak skusiłam się na korektor Collection 2000 i czekam aż do mnie dotrze...mam nadzieję, że będzie równie dobry jak Mac.
OdpowiedzUsuńLepiej kryje, ale jest bardziej suchy. Mam nadzieję, że Ci się spodoba :) ja ostatnio mam fazę na coś bardziej nawilżającego pod oczami, bo próbuję się pozbyć zmarszczek ;)
UsuńOj....to jak ten z Collection jest taki suchy to się nie sprawdzi u mnie ehh. Podobny był NYX HD i porażka totalna. Nawet na kremie pod oczami zastygał a potem pękał...Oj niedobrze.
UsuńNo i niestety...tak to jest jak się zdradza ulubione kosmetyki z innymi. Korektor Collection okazał się nie dla mnie. Szkoda bo pokładałam w nim spore nadzieje. Teraz muszę się go jak najszybciej pozbyć (czytaj odsprzedać) bo aż mnie kuje w oczy jak na niego patrzę ehhh. Masakra.
UsuńOjoj to szkoda, że Ci nie pasuje :(
UsuńJak mi napisałaś wcześniej, że jest bardziej suchy to już wiedziałam że będzie to porażka...no ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia ehh.
UsuńBardzo lubię ten korektor z Wibo, zużyłam chyba ze 4 opakowania i na wiosnę na pewno do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuń