Hej!
Jako szminkoholiczka nie mogłam przejść obojętnie obok najnowszych matowych szminek firmy Golden Rose. Jak wiadomo marka słynie ze świetnych pomadek, więc jak tylko zobaczyłam pierwsze zapowiedzi Longstay Liquid Matte Lipstick w internecie, pomyślałam "Aaaaa, muszę je mieć". Na razie zdecydowałam się na jeden odcień, a dzisiaj poznacie moje pierwsze wrażenie, ponieważ szminkę mam dosłownie od wczoraj. Zapraszam do czytania :)
Produkt zamknięty jest w prostym, przejrzystym opakowaniu z czarną, matową zakrętką.
Produkt zamknięty jest w prostym, przejrzystym opakowaniu z czarną, matową zakrętką.
Zapach jest raczej przyjemny, identyczny jak w szminkach Soft Matte Lip Cream z NYX.
Do wyboru mamy 12 odcieni. Są wśród nich intensywne róże, czerwień, nudziaki, a także najmodniejszy odcień sezonu, czyli chłodny szarawy odcień brudnego, jasnego różu (nr 10). Myślę, że będzie to dobry zamiennik słynnej szminki Trap z Colourpop, którą pokazywałam Wam TUTAJ. Sama zdecydowałam się na coś bardziej neutralnego i dziennego, czyli ładny, jasny, raczej chłodny róż nr 03.
Na pewno warto zwrócić uwagę na konsystencję, która jest coraz bardziej popularna w tego typu szminkach. Mamy tutaj do czynienia tak jakby z napigmentowaną wodą. Różni się to totalnie od musowej konsystencji Rouge Edition Velvet z Bourjois czy Soft Matte z NYX.
Mimo że konsystencja tego produktu jest dość dziwna i na pewno trzeba się do niej przyzwyczaić, to już sama aplikacja do ciężkich nie należy. Szminka rozprowadza się mega łatwo i o dziwo przepięknie wygładza usta (pewnie za sprawą silikonów w niej zawartych). Zastyga bardzo szybko, po jakiejś minucie mamy na ustach całkowity mat.
Już przy pierwszym użyciu zwróciłam uwagę, że szminki w ogóle nie czuć na ustach. Nie miałam nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia. Szminka jest niezwykle komfortowa w noszeniu. Pigmentacja również na plus. Jedno wyciągnięcie aplikatora z opakowania wystarczyło na pomalowanie całych ust.
Jak pewnie zauważyłyście na opakowaniu, szminka ma być Kissproof :D Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem, ale myślę, że obietnica może zostać spełniona (chociaż nie sprawdzałam!), bo pomadka nie zostawia żadnych śladów zarówno na szklance, jak i na dłoni.
Jak pewnie zauważyłyście na opakowaniu, szminka ma być Kissproof :D Pierwszy raz spotykam się z takim określeniem, ale myślę, że obietnica może zostać spełniona (chociaż nie sprawdzałam!), bo pomadka nie zostawia żadnych śladów zarówno na szklance, jak i na dłoni.
Powstrzymam się od oceniania trwałości, bo mam tę szminkę zbyt krótko. Myślę, że zrobię niedługo recenzję porównawczą matowych szminek w płynie i tam dam Wam na pewno znać :)
Cena tego produktu to ok. 20 zł.
Szminek nie ma jeszcze w sklepie internetowym goldenrose.pl, ale zaczynają się powoli pojawiać na stoiskach.
Wiem, że u mnie ostatnio sporo produktów Golden Rose, ale firma po prostu szaleje z nowościami, a szminki Longstay Liquid Matte Lipstick zdecydowanie są warte wypróbowania :)
Lubicie matowe szminki? Skusicie się na tę nowość? :)
Do następnego!
Kasia
Super <3 Widziałam je już na jakimś tureckim instagramie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mat na ustach dlatego na pewno skuszę się na tą szminkę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze ich u siebie nie widziałam, ale jak tylko się pojawią z pewnością jakiś kolor do mnie trafi, zapowiadają się naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńZaraz po przeczytaniu recenzji wstąpiłam do GR a tam Pani mówi, że zostały tylko 3 kolory bo reszta wyprzedała się w pół godziny :D ale pokazała mi wszystkie testery i maziałyśmy się obie. Jestem zachwycona a jutro ma być nowa dostawa więc lecę zakupić tylko mam problem z wyborem kolory, jest tyle pięknych! Z tego co pamiętam to 06 chyba najbardziej mnie zachwyciła i chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam problem z wyborem :D kolory są świetne, podobało mi się kilka, ale wzięłam jeden, żeby w ogóle wypróbować :) teraz już wiem, że skuszę się na jeszcze jakiś (ale to dopiero w przyszłym miesiącu). W ogóle nie napisałam tego w poście, ale taką konsystencję się bardzo fajnie miesza i można tworzyć różne inne odcienie. Na stoisku wymieszałam sobie na dłoni 05 i 03 i powstał przepiękny róż :)
UsuńJa właśnie dodałam post o ich pudrze do brwi, a krem BB uwielbiam. Posiadam także wiele innych produktów GR jak tusze, eyelinery, szminki i widzę, że wciąż idą naprzód. Świetne i tanie produkty. :) W weekend muszę się zaopatrzyć w tą nowość. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam matowe szminki i mam wiele z GR
OdpowiedzUsuńulubione kolory moje to jednak nadal Bourjois Pin-pong i Oleflamingo ;)
Ta nowa seria też ma takie szalone kolory :)
UsuńAle Ole Flamingo to jest Ole Flamingo <3 z GR mam kolor 06, piękna malinowa czerwień w moim odczuciu, zupełnie inny od Ole Flamingo. Co do łatwości aplikacji to mogłabym się kłócić, bo kolor ten trzeba bardzo uważnie aplikować, bo jak się wyjedzie to kaplica i nic się nie da zrobić :/ Dlatego jednak wolę formułę REV od Bourjois ;)
UsuńOoo tak, uwielbiam i efekt i kolor :)
OdpowiedzUsuńA czy wysuszają usta? Hmmm?
OdpowiedzUsuńUżywam dopiero 2 dni, ale nie zauważyłam wysuszania. Szminka nosi się mega komfortowo, nie czuć jej na ustach :)
UsuńCiekawe, czy na moich ustach by się sprawdziła. REV od Bourjois niestety trochę mi wysusza usta... to też używam raz na jakiś czas. A bardzo podobają mi się matowe pomadki.
UsuńO nie, czekają mnie zakupy, a mój portfel już płacze ;)
OdpowiedzUsuńJuż czuję kolejne złotówki wydane w Golden Rose a swoją drogą 20 zł za pomadkę w GR to dość sporo ;)
OdpowiedzUsuńFakt, to jedne z droższych szminek z gr, ale zdecydowanie warte swojej ceny :)
UsuńOdcień jak najbardziej dla mnie.:)
OdpowiedzUsuńJeżeli nie czuć jej na ustach to musi być moja! A miałam zacząć oszczędzać i nie kupować kolejnych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńA firmy tak kuszą nowościami :(
UsuńBardzo lubię produkty do ust z Golden Rose dlatego pewnie kupię jak tylko pojawi się na stoiskach :)
OdpowiedzUsuńWOW, kolor wygląda obłędnie! Będę się obok niego kręcić :)
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor! <3
OdpowiedzUsuńPiękna, napewno nie jedna trafi do mojej kolekcji :))
OdpowiedzUsuńWow! Bardzo ładna :) Ja z GR mam tylko jedną szminkę z serii Velvet Matte :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo mi się podoba, skusiłaś się tylko na jedną? :)
OdpowiedzUsuńTak, na razie chciałam wypróbować jedną :) jest miłość, więc pewnie wkrótce skuszę się na więcej :)
UsuńNormalnie muszę w końcu zdecydować się na matową pomadkę!
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :D
UsuńNr 3 skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńDziś wybiorę się do stoiska Golden rose mam nadzieję że będzie to cudo.
Miałam postanowienie - koniec z nowymi produktami do ust. Ale weź człowieku się powstrzymaj jak widzisz takie cudo.
Ps
Zmalowana mówiła że nr 3 jest idealnym zamiennikiem dusty rose z Anastazji
To teraz się nie dziwię, czemu maxineczka się tak zachwyca :D
UsuńNr 3 skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńDziś wybiorę się do stoiska Golden rose mam nadzieję że będzie to cudo.
Miałam postanowienie - koniec z nowymi produktami do ust. Ale weź człowieku się powstrzymaj jak widzisz takie cudo.
Ps
Zmalowana mówiła że nr 3 jest idealnym zamiennikiem dusty rose z Anastazji
koniecznie muszę wiedzieć jak to jest z tym kissproof, dasz radę sprawdzić? :)
OdpowiedzUsuńJa za te nowości uwielbiam GR. Bardzo szybko i w świetnym stylu reagują trendy w kosmetycznym światku. W dodatku te reakcje są w cenie idealnej na moją kieszeń. Miło z ich strony :) Co do pomadki to czuję się zaintrygowana. Kolor piękny, wykończenie fantastyczne. Nasuwa skojarzenie z pomadkami Bourjois :)
OdpowiedzUsuńMają zupełnie inną konsystencję niż REV, ale zdecydowanie warto wypróbować :)
UsuńCzy 03 to taka velvet 02 i 10 w kredce? :)
OdpowiedzUsuńMniej więcej, ale to chyba jednak trochę inne kolory :)
Usuń