Była relacja z targów, więc musi być i haul kosmetyczny :) Wiem, że nie możecie się go doczekać, więc postanowiłam nie zwlekać i stworzyć ten wpis jak najwcześniej. Mam nadzieję, że dotrwacie do końca, bo czeka tam na Was mała niespodzianka. Zapraszam do czytania :)
Zacznę od upominków, które dostałam od sponsorów The Makeup Day. W olbrzymiej torbie znajdowały się dwa czasopisma Make-up trendy, w tym najnowszy numer, z czego jestem niezmiernie zadowolona, bo planowałam go sobie kupić. Poza tym znalazłam w niej również trzy mniejsze paczki od Inglot, Zao i Drogerii Natura.
Inglot podarował nam odświeżającą mgiełkę do twarzy do cery tłustej i mieszanej oraz najnowszy rozświetlacz nr 102 wraz z paletką. Muszę powiedzieć, że firma trafiła z upominkami w 100%, w szczególności z mgiełką, którą bardzo chciałam przetestować.
W torebce od Zao znajdował się płynny eyeliner w odcieniu brązowym, którego jestem bardzo ciekawa. W ogóle kosmetyki tej firmy mnie bardzo zainteresowały, bo okazało się, że są one w 100% naturalne, a do tego mają przeuroczy design. Dajcie koniecznie znać, czy znacie jakieś produkty tej marki :)
Drogerie Natura postanowiły podarować nam bazę pod makijaż, czwórkę do konturowania na mokro, bazę pod cienie, korektor pod oczy, szminkę w płynie oraz eyeliner w pisaku. Kilka z tych kosmetyków mam, więc chętnie się z Wami nimi podzielę, ale o tym za chwilę :)
Przejdźmy teraz do moich zakupów. Bardzo chciałam dorwać płyn do zmiękczania skórek z Orly, o którym czytałam wiele pozytywnych opinii. Zapłaciłam za niego 25 zł, co wydaje mi się naprawdę korzystną ceną. Następnie udałam się do stoiska NYX, gdzie zależało mi najbardziej na matowych szminkach Lip Lingerie. Okazało się, że niestety nic z tego, szminki te pojawią się dopiero w kwietniu, kiedy to firma otworzy swój sklep internetowy w Polsce. Skusiłam się za to na mocno kryjący korektor Gotcha Covered Couverance Totale oraz szminkę Soft matte lip cream w odcieniu Abu Dhabi. Zarówno korektor, jak i szminkę już raz przetestowałam (nie mogłam się powstrzymać :D) i myślę, że będzie szał.
Na mojej wishliście znajdowało się też sporo produktów z Ardell. Niestety firma miała stoisko w kiepskim miejscu (obok kawiarni). Było tam naprawdę sporo osób i ciężko było się dostać. Gdy jakimś cudem się dopchałam, okazało się, że praktycznie wszystko zostało wykupione. Wzięłam więc jedynie rzęsy nr 102.
Chciałam też zrobić zakupy w Glam-shopie, ale kolejka do stoiska była tak długa, że już nie miałam siły w niej stać.
Czułam lekki zakupowy niedosyt, więc na końcu wybrałam się do Inglota, gdzie kupiłam najnowszą matową szminkę w płynie, pomadę do brwi nr 12 oraz bazę pod cienie. Dostałam też w gratisie cień do powiek.
Z produktów do pielęgnacji skusiłam się na kosmetyki firmy Nacomi, o której dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Dostałam zamówienie od mamy, że chce jakieś dobre kremy. Wzięłam więc dla niej krem na dzień i na noc 50+ z masłem Shea (mam nadzieję, że będzie zadowolona), a sobie kupiłam krem pod oczy z olejkiem arganowym oraz balsam do ust o zapachu panna cotty (miał być granat, ale pani się pomyliło :P).
I tak się prezentują moje zakupy. Nie jest może tego mega dużo, ale kasy i tak trochę wydałam.
Napiszcie koniecznie, o czym chciałybyście przeczytać na blogu!
Na koniec oczywiście obiecana niespodzianka :) Takimi fajnymi kosmetykami trzeba się podzielić. A jest ku temu okazja, ponieważ wczoraj liczba wyświetleń przekroczyła 100 tysięcy! Wow, bardzo Wam serdecznie dziękuję za każde wejście. To Wy jesteście moją motywacją do pisania. Dzięki wielkie <3
Aby wziąć udział w rozdaniu, należy:
REGULAMIN KONKURSU
Na koniec oczywiście obiecana niespodzianka :) Takimi fajnymi kosmetykami trzeba się podzielić. A jest ku temu okazja, ponieważ wczoraj liczba wyświetleń przekroczyła 100 tysięcy! Wow, bardzo Wam serdecznie dziękuję za każde wejście. To Wy jesteście moją motywacją do pisania. Dzięki wielkie <3
Aby wziąć udział w rozdaniu, należy:
- obserwować bloga (publicznie)
- odpowiedzieć w komentarzu na pytanie: Jak przygotowujesz się do wiosny? Oczywiście liczę na Waszą kreatywność :-)
- Będzie mi bardzo miło, jeśli zaobserwujecie mnie na facebook'u (facebook.com/dressyourfaceblog) i instagramie (instagram.com/dressyourfaceblog), ale nie jest to warunek konieczny :)
- Jeśli macie bloga, to udostępnijcie proszę u siebie banner konkursowy.
Do wygrania jest zestaw kosmetyków firmy Kobo:
- baza pod makijaż Blur Make-up Primer Matte & Toning
- baza pod cienie Eyeshadow Base
- paletka do konturowania Face Contour Mix
- korektor Modeling Illuminator nr 101
- szminka w płynie Matte Liquid Lipstick nr 405 passiflora tea
REGULAMIN KONKURSU
- Organizatorką konkursu i fundatorką nagród jest autorka bloga www.dressyourface.pl.
- Wysyłka nagród odbywa się wyłącznie na terenie Polski.
- Udział w konkursie mogą wziąć tylko osoby pełnoletnie.
- Konkurs trwa od 08.03.2016r. - 29.03.2016r. do godz. 23:59. Ogłoszenie wyników nastąpi na blogu w ciągu trzech dni od zakończenia konkursu.
- Zwycięzca ma 5 dni na przesłanie danych do wysyłki. Jeśli tego nie zrobi, zostanie wybrana kolejna osoba.
- Biorąc udział w konkursie, zwycięzca zgadza się na przetwarzanie danych osobowych (dotyczy to wysyłki).
- Nie ma możliwości wymiany nagrody na równoważność pieniężną.
- Nagrodą jest zestaw kosmetyków firmy Kobo.
- Aby wziąć udział w konkursie, należy:
- obserwować publicznie bloga Dress Your Face
- odpowiedzieć na pytanie: Jak przygotowujesz się do wiosny?
- obserwować bloga na facebook'u i instagramie (opcjonalnie)
- Spośród nadesłanych zgłoszeń wybiorę jedną, która najbardziej mi się spodoba. Liczy się Wasza kreatywność :-)
- Wzór zgłoszenia (w komentarzu pod tym postem):
- Obserwuję bloga jako:
- Odpowiedź na pytanie:
- Obserwuję bloga na facebook'u lub/i instagramie jako: (opcjonalnie)
Przeczytajcie koniecznie regulamin. Życzę powodzenia! :)
A z okazji Dnia Kobiet chciałabym Wam życzyć mnóstwa fajnych kosmetyków (i kasy na nie ;)), a tak na serio byście zawsze czuły się piękne i pewne siebie niezależnie od tego, czy jesteście wymalowane czy nie. Dużo uśmiechu i samych pozytywnych myśli każdego dnia. W kobietach jest siła i tej siły Wam z całego serca życzę <3
A z okazji Dnia Kobiet chciałabym Wam życzyć mnóstwa fajnych kosmetyków (i kasy na nie ;)), a tak na serio byście zawsze czuły się piękne i pewne siebie niezależnie od tego, czy jesteście wymalowane czy nie. Dużo uśmiechu i samych pozytywnych myśli każdego dnia. W kobietach jest siła i tej siły Wam z całego serca życzę <3
Do następnego!
Kasia
Tyle cudowności w jednym poście! Gratuluję przekroczenia progu 100 tysięcy wyświetleń! Z pewnością jest to bardzo motywujące do dalszego pogłębiania swoich pasji :). W sumie dziś jest taki dzień, taki NASZ dzień, że aż szkoda byłoby nie skorzystać z możliwości wzięcia udziału w tak wspaniałym rozdaniu. Wychodzę więc z ukrycia, już prawie, prawie przygotowana do wiosny.
OdpowiedzUsuńObserwuję jako Ola Cooltura, a na instagramie śledzę Twoje poczynania jako Coolturka :), teraz czas na najważniejsze!
Do wiosny przygotowuję się już od jesieni. Dlaczego tak długo, odchudzam się, przeszłam operacje plastyczną, zawalił mi się związek?! Nie, nie, nie. Ja po prostu nie znoszę jesieni i zimy i z utęsknieniem wyczekuję wiosny i nieśmiało wyglądających zza chmur promieni słońca, które delikatnie zmieniają kolor mojej skóry. Wiosną czuję, że żyję i odrzucam kakao, koc i tuzin przeczytanych książek. Zaczynam znowu wcześniej wstawać i mam w sobie świeżą energię do pokonywania wszelkich barier. Oczywiście jesień i zima to czas kiedy z powodzeniem mogę stosować wszelkiego rodzaju maski, kremy i oleje, a i moje włosy i paznokcie stają się silniejsze, z powodu minimalnej eksploatacji i uzbrajają się w bariery ochronne przed rozpoczęciem bieganiny, spacerowania, jazdy na rowerze. W te chłodniejsze pory roku mogę sobie także więcej poukładać w swoim umyśle, przemyśleć pewne sprawy, naładować się inspiracjami i ruszyć żwawym krokiem na podbój świata wiosną z głową pełną pomysłów i pozytywnego nastawienia :).
Obserwuję bloga jako: lizzie
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie:
Chcę odbudować formę na lato,
By nie być grubą ani garbatą.
Zimą siedziałam przy biurku wiecznie,
Wiosna potrzeba ruchu koniecznie!
Długie godziny w jednej pozycji
Spowodowały rozkład kondycji.
Biodra obrosły dziwnym tłuszczykiem,
Mój mąż przede mną ucieka z krzykiem,
Spodnie zrobiły się ciut za małe,
Więc ćwiczę co dzień z wielkim z zapałem!
Wow, ale cudeńka. Czekam na relację z testowania :)
OdpowiedzUsuńO produktach Nacomi tez dowiedziałam sie niedawno, kupuję je w Hebe i jak na razie jestem bardzo zadowolona. Świetne zakupy.
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga i facebook jako Panna Migootka
Odpowiedź: Kiedy wiosna tuż tuż to zawsze przechodzi mi ochota na cięższe produkty i mimowolnie przerzucam się na świeże sałatki, zaczynam hodowac kiełki i szczypiorek, rzeżuchę. Gdy rano jest widno to nawet zaczynam mieć motywację do biegania ;) nadchodzacą wiosnę widac również w moim makijażu oraz ubraniu. Powoli przechodzę z "ciemnej śliwki" w lekkie odcienie różu i mięty. Ach wiosno przyjdź już ! :)
Świetne nowosci! Czekam oczywiście na recenzje wszystkich produktów! Buziaki :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObserwuję blog jako BlackLine
OdpowiedzUsuńObserwuję fb jako Alicja Jaszcz
Obserwuję ig jako fitblackmelody
Odpowiedź na pytanie:
Może nie jest to najbardziej kreatywna odpowiedź, ale chcę być prawdziwa ;). W tym roku postanowiłam spełniać swoje marzenia i robić rzeczy, które sprawiają mi przyjemność. Zawsze chciałam wziąć udział w konkursie fitness bikini i wezmę. Kwalifikacje odbywają się tuż po pierwszym dniu wiosny. Mam w planach zrzucić jeszcze parę kilogramów (przeprowadzić tzw. redukcję). Nie mogę się doczekać, aż spełnię kolejne z moich marzeń. Oprócz tego sportowego zajęcia, założyłam bloga i chciałabym prowadzić bloga z taką pasją jak wiele z Was i móc brać udział w takich projektach jak inne blogerki. Mój ulubiony cytat na okres wiosenny to: "Kto za cel stawia sobie doskonałość, osiąga więcej niż przeciętność; kto stawia sobie za cel przeciętność, nie osiąga nawet tyle".
Ten korektor z nyxa mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako Ewelina Paterak
OdpowiedzUsuńObserwuję facebooka jako Ewelina Paterak
Obserwuję Instagrama jako linkalke
Kluczem do przywitania wiosny jest u mnie motywacja. Łapanie każdej dobrej chwili w życiu, każdej pozytywnej myśli i przechowywanie ich w sobie by cieszyć się z małych rzeczy każdego dnia. Wszystkie te drobnostki zebrane razem dają mi motywację i energię do działania, osiągania swoich celów. Teraz jest mój czas kiedy korzystam ze zgromadzonych sił i uzewnętrzniam je na treningach oraz w kuchni. Daje mi to ogromną satysfakcję i mobilizuje do dalszej pracy nad swoim ciałem i duchem. Przedwiośnie inspiruje mnie także do makijażowych eksperymentów. Wiele się już nauczyłam nie wiedząc nawet ile radości może sprawić staranny makeup. Dużo czytam, oglądam i używam moich ukrytych mocy by wreszcie idealnie rozblendowac cenie. Tak mijają dni i tygodnie a ja wiem, że w wiosnę wkroczę silna charakterem, lekka ciałem a do tego pięknie umalowana : )
Obserwuję bloga jako: Marta Sławińska
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie: Jak przygotowuje się do wiosny? TO PROSTE! Odradzam się na nowo.. Jak mała larwa zawinięta w kokon.. po ciężkiej zimie czekam na odpowiedni moment, aby wydostać się z kokonu, rozwinąć skrzydła i polecieć właśnie tam, gdzie mnie moje małe skrzydełka poniosą! Żeby robić rzeczy, na które tak dawno czekałam. Aby wreszcie poczuć, że żyję. Żeby zacząć nowy rozdział w swoim życiu. Pielęgnuję swoją twarz, dbam o to, co jem - a jem bardzo zdrowo! I przede wszystkim, pielęgnuję własne wnętrze. Czyszczę całą siebie od środka. Do cna! Wyzbywam się wszystkich przykrych emocji, złych doświadczeń i zwodów. Pozostawiam miejsce jedynie na ogrom energii, pozytywnych emocji i chęci do działania! Własnie w ten sposób przygotowuje się do wiosny :) Aby wejść w tę piękną porę roku z hukiem i gracją <3 !
Obserwuję bloga na facebook'u - Slawinska Marta
Hmm.. WIOSNA! A więc obrzućmy na bok ciężkie kremy chroniące nasze twarze i tony pudru żeby jakoś ten krem zmatowić ! Nadchodzi czas na lekkie kremy bb, świeżą delikatna jaskółeczkę i rozświetlenieee!❤
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości ;)
OdpowiedzUsuńTak szczerze, ten matowy błyszczyk z KOBO koło matu nie leżał niestety :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, muszę poprawić :)
UsuńJa do wiosny przygotowuję suę co roku prawie tak samo.
OdpowiedzUsuń1. Najpierw muszę zaczerpnąć świeżego wiosennego powietrza i napędzić się do działania, zmotywować.
2. Sport, ćwiczenia trzeba osiągnąć dobrą sylwetkę i kondycję na przyjście wiosny wiec aby to osiągnąć biegam codziennie wieczorem nie patrząc na pogodę.
3. Oczywiście standard wiosenne porządki, trzeba wprowadzić swój dom w wiosenny nastrój, ozdobić kwiatami, rozjaśnić, zmienić zasłony, odbarczyć z zimowego kurzu itp.
4. Nowe przyjaznie i zacieśnianie starych. Żeby radośnie przeżyć wiosnę trzeba je spędzić z dobrymi, życzliwymi ludzmi dzieki którym pojawi się na twojej twarzy uśmiech.
5. Zmiany. Trzeba zmienić coś w swoim życiu. Wyjść z handry, wyleczyć się z drpresji. Dzieki wiośnie, pierwszym śpiewem ptaków, pierwszymi przebiśniegami jest to możliwe. I cieszmy się z życia. Dla mnie wiosna to coś niesamowitego, czuję że dopiero we wiosne rozpoczyna sie dla mnie rok. Kocham wiosne!
Obs bloga jako Kamila Wozniak, fb jako Kamila Wozniaa insta jako ka_kameleon
Usuńcałkiem sporo nowości :)
OdpowiedzUsuńObserwuje głową jako Martyna Sadowska instagram martyneczka1223
OdpowiedzUsuńDo wiosny szykuje się tak powoli jak ona nadchodzi :) oczyszczam buzie żeby zaskornik nie wychodził :) noszę paznokcie kolorowe i włosy super odżywione! Prezent KOBO chce dziś mieć żeby make up nowy mieć
Obserwuję bloga jako: Aneta P.
OdpowiedzUsuńMoja odpowiedź na pytanie konkursowe może nie będzie zbyt optymistyczna,może nie zbyt kreatywna,ale na pewno realna. Ja przygotowania do wiosny 2016 r. rozpoczęłam już z dniem 1 stycznia. Dokładnie na 21 stycznia mieliśmy zaplanowaną bardzo skomplikowaną operację u mojego synka...jest 365dni w roku,my akurat musieliśmy trafić na pierwszy dzień wiosny(tej kalendarzowej) ,i chyba to właśnie napawało mnie w tej całej sytuacji optymizmem. Od początku roku myślałam,próbowałam poukładać wszelkie sprawy do marca by właśnie po wyjściu ze szpitala z moim malcem nie mieć nic na głowie prócz dbania o powrót do formy M***a. Kompletowałam na ten czas książeczki,zabawy,filmiki właśnie o tematyce wiosennej,świątecznej tak byśmy ten czas,który mieliśmy spędzić w szpitalu wykorzystać na maxa i jak najprzyjemniej. :)by w szpitalnych murach chociaż odrobinę poczuć święta,wiosnę..by widział to chociaż na obrazku,w piosence. Niestety KTOŚ na górze pokrzyżował nam plany,i mój synuś zachorował i w związku z tym termin zabiegu został przesunięty już na smutniejszy dzień bo 2 listopad.
Powracając do tematu jak przygotowuję się do wiosny. Tak jak wszystko dookoła tak i ja budzę się do życia.Uwielbiam porę roku jaką jest Wiosna,staram się jak najbardziej celebrować każdy dzień bezchmurnego nieba. Uwielbiam śpiew ptaków o poranku,uwielbiam powiew wiosennego powietrza w mieszkaniu,zieleń za oknem,moje wschodzące kwiaty w ogrodzie. W tym czasie odbywam wiele podróży tych bliższych i dalszych,związanych głownie z przyrodą. I na tyle na ile się da wyciskam każdy dzień jak cytrynkę.Budzę się z uśmiechem na twarzy i zasypiam ze spokojem,i satysfakcją z udanego dnia.Zachwycam się wszystkim co napawa mnie optymistycznie ...Po prostu BUDZĘ SIĘ TAK JAK ŚWIAT ZE SNU ZIMOWEGO,i tego zachwytu przyrody uczę także moje dziecko. Pozdrawiam bardzo wiosennie-Aneta (26l.)
Obserwuję bloga jako: Muffinka
OdpowiedzUsuńBanner: szalonemuffiny.blogspot.com
Odpowiedź na pytanie: Dla mnie nie ma różnicy, jaka pora roku aktualnie jest albo zaraz ma być. Od kilku lat nigdy nie jesteśmy pewni pogody: Zimą może być ciepło, a w maju nagle spadnie śnieg. Owszem zawsze wraz ze zmianą pogody zmieniam swoją garderobę (robię zakupy: nowe buty, ubrania), ale tak naprawdę są to niewielkie zmiany. Cały rok staram się być sobą. Nie ważne, jaka temperatura jest na dworze, ważne, że moje serce bez przerwy jest ciepłe. Każdego dnia chcę się uśmiechać (chociaż niestety bardzo często jest to trudne), spędzać czas ze swoją rodziną i przyjaciółmi. Śmiać się i nie mieć poczucia zmarnowanego czasu. Pora roku nie ma dla mnie znaczenia. Czy to zimna, czy wiosna - zawsze jestem po prostu sobą.
Ile fajnych nowości! Właśnie zaczynam swoją przygodę z Nacomi, kupiłam arganowy krem pod oczy, bo tyle dobrego o nim słyszałam. Ciekawi mnie ta mgiełka z Inglota, wiele osób się nią zachwyca. Mam rzęski z Ardell, ale "nosiłam" je tylko w domu, muszę je kiedyś przykleić na większe wyjście. A z Nyxa muszę wreszcie coś wypróbować, swego czasu polowałam na rózo-bronzer Taupe, ale teraz mnie kuszą ich pomadki ;). Tych w płynie z Kobo też nie miałam, więc chętnie wezmę udział w konkursie, może szczęście się do mnie uśmiechnie :).
OdpowiedzUsuńObserwuję bloga jako: Optymistyczna
OdpowiedzUsuńOdpowiedź na pytanie: A ja powiem przewrotnie, że nie przygotowuję się jakoś specjalnie. Po prostu czekam na nią z niecierpliwością i przypominam sobie o wiosennym wietrzyku, o kolorowych spódniczkach, romantycznych spacerach z drugą połówką, o rozkwitających drzewach i kwiatach i o śpiewie ptaków, który budzi mnie wiosną co rano. O siebie staram się dbać cały rok, nie tylko na wiosnę, ćwiczę, robię porządki regularnie więc jedyne co mi pozostaje co CZEKAĆ z tę radosną porę roku :).
Obserwuję bloga na facebook'u jako: Optymistyczne-dni
Obserwuję bloga na instagramie jako: Optymistyczna25
Obserwuję bloga jako Anita B.
OdpowiedzUsuńWiosna ekscytuje. Sama sobie się dziwię, że stale działa na mnie jak pozytywny dopalacz. W końcu wiekowa babka już ze mnie, a cieszę się wiosną jak dziecko. W zasadzie już od pierwszych jej nieśmiałych zwiastunów zaczynam przygotowania niczym do wielkiego wyjścia. Czy też jej przyjścia. Z radością odświeżam swój look, garderobę, intensyfikuję pielęgnację, do fryzjera się nawet wybieram. Wiosna jest piękna, a ja nie chcę wypaść blado przy jej urodzie. Nijak chyba podświadomie czuję konkurencję w tej porze roku najpiękniejszej z możliwych. Taka tam, kobieca słabość :) Przyznaję, już od stycznia szału dostaję. Zrzucam skórę za pomocą peelingów, oraz kilogramy za pomocą diety. I ruszam się trochę...No dobra, to ostatnie gorzej mi nieco idzie :( Ale to chyba wina pogody, która wieje chłodem i tym samym rozleniwia. Niemniej znalazłam złoty środek - rolki. I od tygodnia łączę przyjemne z pożytecznym. Będzie talia osy po zrzuceniu zimowych ciuchów (rzekła niepoprawna optymistka). Przygotowania obejmują odświeżenie garderoby. Z radością przyznaję, że tu się przyłożyłam. Wyprzedaże cudna sprawa. Pielęgnacyjnie trzymam poziom, więc jak już zażegnam całkowicie suchość cery po kwasach, będę mogła godnie z wiosną konkurować. I tyle z przygotowań. Teraz czekam. Bo wiosna podobno jest jak stuprocentowa kobieta i lubi się spóźniać. Godzina wybiła a ona jeszcze paznokcie maluje. :-)
Na FB jestem Barbara P.