listopada 01, 2016

Ministerstwo Dobrego Mydła
moje pierwsze zamówienie

O Ministerstwie Dobrego Mydła usłyszałam pierwszy raz jakieś pół roku temu. Przyznaję, że wtedy niespecjalnie mnie te kosmetyki zainteresowały. Los chciał, żebym je przetestowała i w czerwcu wygrałam instagramowy konkurs na profilu @wizazpl. Polubiłam się z nimi do tego stopnia, że niedawno sama zrobiłam zamówienie. Jeśli chcecie wiedzieć, co znalazło się w tym przeuroczym pudełku, to zapraszam do czytania i oglądania dalej :)

Ministerstwo Dobrego Mydła to firma prowadzona przez dwie siostry, które w niezwykły sposób dbają o klienta. Wszystko zostało bezpiecznie zapakowane i dotarło do mnie błyskawicznie. A było na co czekać, bo paczki od MDM to mistrzostwo. Urocza była nawet taśma, którą została oklejona. Powiem Wam, że jestem totalnie oczarowana tymi opakowaniami. Ciemne, grube szkło i proste, charakterystyczne etykiety trafiają w mój gust w 100%. Pierwszy raz mam ochotę, by stały na wierzchu w łazience i nie chowam ich po szafkach. 
No ale dobrze, przejdźmy w końcu do tego, co kupiłam :)


W zamówieniu nie mogłoby zabraknąć mojego ukochanego olejku z nasion malin. Jest absolutnie genialny! Zastanawiam się, dlaczego jeszcze nie zrobiłam o nim recenzji na blogu. Postaram się niedługo to nadrobić :)


Drugi olejek, który zamówiłam zarówno dla siebie, jak i dla mojej mamy, to olejek z pestek śliwki. Dużo o nim czytałam i bardzo chciałam go wypróbować oraz poczuć ten marcepanowy zapach. Już wiem, że pachnie obłędnie. Zobaczymy, jak się sprawdzi.


Zimą mam bardzo duży problem z przesuszonymi dłońmi, a ponieważ dobrze działa na nie mydło marsylskie na bazie masła shea, postanowiłam wypróbować takie masło w czystej postaci. Planuję też zadbać o moje pięty, które nie wyglądają za dobrze. Mam nadzieję, że ten produkt mi w tym pomoże!


Ostatni produkt to czekoladowo - miętowe mydło dla mojej mamy. Pachnie jak czekoladki After Eight i wygląda pięknie, aż żal go używać. Moja mama na razie planuje położyć je sobie w łazience, żeby ładnie pachniało. 


Tak właśnie wygląda moje pierwsze zamówienie z MDM. O tych kosmetykach na pewno jeszcze przeczytacie na moim blogu. Na razie mogę zapowiedzieć wpis o peelingu śliwkowym :)
Zachęcam Was do zapoznania się z asortymentem sklepu na www.ministerstwodobregomydla.pl.

Znacie kosmetyki MDM? Co lubicie najbardziej? :)

Buziaki!
Kasia

10 komentarzy:

  1. Z przyjemnością odwiedzę stronę producenta i z niecierpliwością czekam na wpisy z Twoją opinią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno skuszę się na coś od nich, jak tylko w końcu zużyję zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi się jakimś cudem udało pozbyć większości zapasów i mogłam sobie pozwolić na takie zakupy :)

      Usuń
  3. U u u u! Muszę też coś od nich kupić. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cuda ☺ ja na razie nie kupuję bo zużywam co mam ale na pewno do nich zajrzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zamówię :) Działanie mydełek może wspomóc dobra uzdatniona woda - bez chloru i fluoru. Można mieć taką wodę dzięki założeniu na prysznic filtra prysznicowo-kąpielowego z systemem kdf.
    Dzięki niemu woda kranowa nie przesusza naszej skóry, nawet skóry naszego małego dziecka.

    OdpowiedzUsuń
  6. A tu jest link do filtra dla większej ilości informacji http://fitaqua.pl/produkt/filtr-prysznicowy/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP