Uwielbiam szminki matowe - zwłaszcza te tradycyjne w sztyfcie. Kiedy zobaczyłam nowe pomadki Rouge Mat firmy Sephora, wiedziałam, że muszę je mieć. Podobało mi się kilka odcieni, ale na początek zdecydowałam się jedynie na nr 03. Jesteście ciekawe, jak się u mnie sprawdziła? Jeśli tak, to czytajcie dalej! ♥
Ciekawe, lekko zwężane pośrodku, matowe opakowanie mieści w sobie kolorystyczne cudo. Odcień 03 to dość ciemny, brudny róż, z domieszką fioletu. Kolor jest niezwykle twarzowy i bardzo mi pasuje.
No ale dobrze, powiedzmy sobie szczerze, że podobnych odcieni na rynku jest mnóstwo. Czym więc szminka Rouge Mat wyróżnia się w porównaniu do innych? Otóż zdecydowanie konsystencją. Uważam, że jest ona absolutnie unikatowa, a przynajmniej ja jeszcze takiej nie spotkałam. Szminka sunie po ustach, jak masło, ale tak naprawdę w konsystencji przypomina mi bardziej musową Soft Matte Lip Cream z NYX niż zwykłe kremowe pomadki. Dodatkowo genialnie wygładza usta. Po chwili dość mocno zastyga na prawdziwy mat i staje się bardziej podobna do matowych pomadek w płynie, dzięki czemu praktycznie w ogóle nie odbija się np. na szklankach.
Szminkę nosi się komfortowo, nie czuję przy niej dyskomfortu ani ściągnięcia nawet po kilku godzinach, chociaż uważam, że przy tego typu produktach lepiej mieć wypielęgnowane i nawilżone usta.
Odcień 03 zjada się ładnie i nie schodzi płatami. Jestem mega ciekawa, jak zachowywałby się na ustach ciemniejszy kolor. Na pewno kiedyś to sprawdzę!
Jej cena to 45 zł, ale produkty marki Sephora można często dostać na przeróżnych promocjach (3 za 2, -40% itp.).
Możecie ją kupić stacjonarnie w salonach Sephora oraz na www.sephora.pl.
Powiem Wam, że nie widziałam nigdy wcześniej tak ciekawej formuły tradycyjnych szminek. Na pewno skuszę się kiedyś na inne odcienie. Koniecznie zerknijcie na nie, jak będziecie w Sephorze! :)
Ciekawe, lekko zwężane pośrodku, matowe opakowanie mieści w sobie kolorystyczne cudo. Odcień 03 to dość ciemny, brudny róż, z domieszką fioletu. Kolor jest niezwykle twarzowy i bardzo mi pasuje.
No ale dobrze, powiedzmy sobie szczerze, że podobnych odcieni na rynku jest mnóstwo. Czym więc szminka Rouge Mat wyróżnia się w porównaniu do innych? Otóż zdecydowanie konsystencją. Uważam, że jest ona absolutnie unikatowa, a przynajmniej ja jeszcze takiej nie spotkałam. Szminka sunie po ustach, jak masło, ale tak naprawdę w konsystencji przypomina mi bardziej musową Soft Matte Lip Cream z NYX niż zwykłe kremowe pomadki. Dodatkowo genialnie wygładza usta. Po chwili dość mocno zastyga na prawdziwy mat i staje się bardziej podobna do matowych pomadek w płynie, dzięki czemu praktycznie w ogóle nie odbija się np. na szklankach.
Szminkę nosi się komfortowo, nie czuję przy niej dyskomfortu ani ściągnięcia nawet po kilku godzinach, chociaż uważam, że przy tego typu produktach lepiej mieć wypielęgnowane i nawilżone usta.
Odcień 03 zjada się ładnie i nie schodzi płatami. Jestem mega ciekawa, jak zachowywałby się na ustach ciemniejszy kolor. Na pewno kiedyś to sprawdzę!
Jej cena to 45 zł, ale produkty marki Sephora można często dostać na przeróżnych promocjach (3 za 2, -40% itp.).
Możecie ją kupić stacjonarnie w salonach Sephora oraz na www.sephora.pl.
Powiem Wam, że nie widziałam nigdy wcześniej tak ciekawej formuły tradycyjnych szminek. Na pewno skuszę się kiedyś na inne odcienie. Koniecznie zerknijcie na nie, jak będziecie w Sephorze! :)
Miałyście już okazję ich używać? Dajcie znać, która matowa pomadka jest Waszą ulubioną? :)
Buziaki!
Kasia
Bardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńJaka piękna pomadka! Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńaneestyle.blogspot.com
Nie miałam okazji jej używać, ale faktycznie kolor jest piękny! Lubię takie odcienie :))
OdpowiedzUsuńKolor jest tak bardzo naturalny i kobiecy, że już go chcę! Świetny! :-)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nich ale nie mam :< jeszcze :D:D kolor bardzo ładny!:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor, też jakoś wolę pomadki w sztyfcie lub w kredce niż w płynie ; ) pozdrawiam ♥
OdpowiedzUsuńW płynie strasznie mi przesuszają usta i nie zjadają się dobrze. Jeszcze nie trafiłam na idealną formułę :(
UsuńO rany jest piękna!!! Czemu prawie wszystkie pomadki o tym odcieniu muszą mi się podobać? :D
OdpowiedzUsuńHaha, mam to samo :D
UsuńMarzy mi się to cudo :D
OdpowiedzUsuń:D ja chcę się jeszcze skusić na 2 odcienie, więc czekam na jakąś zacną promocję :D
UsuńTaka musowa konsystencje maja tez te nowe pomadku Clinique z serii Pop ;)
OdpowiedzUsuńA ja jak bede w Sephorze to na pewno sięna którąś pomadke skuszę;)
A to tych nie miałam okazji używać :)
UsuńKolor idealny na jesień ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :) chociaż ja noszę takie odcienie cały rok :)
UsuńMam mega ochotę na pomadkę z tej serii, ale od jakiegoś czasu zaczynam mieć wyrzuty sumienia, kupując kolejną szminkę :( Jednak na tę się skuszę, jak będzie promocja :)
OdpowiedzUsuńJa się staram pozbywać kosmetyków, więc od czasu do czasu mogę się skusić na nową szminkę :)
Usuńpięknie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest absolutni przepiękny ;)
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
Usuń