Niedawno marka My Secret wypuściła nowy odcień słynnego rozświetlacza Face illuminator powder. Dzięki uprzejmości mojej czytelniczki Doroty mogę cieszyć się tym cudeńkiem, za co również tutaj jej bardzo, bardzo dziękuję :) Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i musiałam go Wam jak najszybciej pokazać. Przy okazji też porównam go z kolorem Princess dream. Zapraszam do czytania :)
O pierwszym odcieniu Princess dream już pisałam na blogu, więc zachęcam Was, by w wolnej chwili tam zajrzeć KLIK.
W dzisiejszym wpisie będzie mowa o Sparkling beige. To rzeczywiście po prostu druga wersja kolorystyczna. Ma bowiem takie samo opakowanie (zmieniła się jedynie szata graficzna), wagę oraz niemal identyczny skład.
Nowy odcień jest jest bardziej srebrzysty, chłodniejszy w porównaniu do Princess dream. Delikatnie opalizuje na różowo. Muszę się Wam przyznać, że z moją neutralną cerą czasem ciężko mi dobrać niektóre kosmetyki. Tak jest w przypadku rozświetlaczy. Uważam, że zarówno Princess dream, jak i Sparkling beige wyglądają na mnie dobrze. Jesienią i zimą jednak chętniej sięgam po chłodniejsze odcienie.
Na twarzy rozświetlacz wygląda bardzo naturalnie. Jego efekt można stopniować, chociaż mi się podoba już przy pierwszej warstwie. Ma zbitą, ale jednocześnie jedwabistą konsystencję (chociaż ciut bardziej suchą w porównaniu do Princess dream) i nie pyli się przy przyłożeniu pędzla.
Jego cena to 15,99 zł (ale często można go dostać w promocji). Możecie go kupić jedynie w Drogeriach Natura. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo również na drogerienatura.pl.
Powiem Wam, że uwielbiam te rozświetlacze, a w nowym odcieniu totalnie się zakochałam. Od jakiegoś czasu mam ochotę na Lightscapade z MAC, ale chyba sobie odpuszczę, bo myślę, że niewiele się będzie różnił od tego z My Secret.
Nowy odcień jest jest bardziej srebrzysty, chłodniejszy w porównaniu do Princess dream. Delikatnie opalizuje na różowo. Muszę się Wam przyznać, że z moją neutralną cerą czasem ciężko mi dobrać niektóre kosmetyki. Tak jest w przypadku rozświetlaczy. Uważam, że zarówno Princess dream, jak i Sparkling beige wyglądają na mnie dobrze. Jesienią i zimą jednak chętniej sięgam po chłodniejsze odcienie.
Na twarzy rozświetlacz wygląda bardzo naturalnie. Jego efekt można stopniować, chociaż mi się podoba już przy pierwszej warstwie. Ma zbitą, ale jednocześnie jedwabistą konsystencję (chociaż ciut bardziej suchą w porównaniu do Princess dream) i nie pyli się przy przyłożeniu pędzla.
Jego cena to 15,99 zł (ale często można go dostać w promocji). Możecie go kupić jedynie w Drogeriach Natura. Mam nadzieję, że pojawi się niedługo również na drogerienatura.pl.
Powiem Wam, że uwielbiam te rozświetlacze, a w nowym odcieniu totalnie się zakochałam. Od jakiegoś czasu mam ochotę na Lightscapade z MAC, ale chyba sobie odpuszczę, bo myślę, że niewiele się będzie różnił od tego z My Secret.
A jak Wam się podoba? :)
Piękny ma kolor :) jak dla mnie ładniejszy niż princess dream :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie minimalnie też, bo uwielbiam chłodne odcienie :) ale princess dream jest dla mnie idealny na lato :)
Usuńwedług mnie powinny mieć nazwy odwrotnie :)
OdpowiedzUsuńboski!!!! muszę go koniecznie kupić, bo Princess Dream uwielbiam!
mam podobnie, mam wrażenie, że do mojej cery pasuje większość rozświetlaczy, poza takimi już naprawdę białymi :)
to pewnie też masz neutralną cerę :) mi nie pasują skrajnie chłodne kolory, czyli np. białe i takie skrajnie ciepłe, np. mega żółte, ale te rozświetlacze są jeszcze w miarę neutralne, mimo że wyglądają zupełnie inaczej :)
UsuńNa to wyglada :)
UsuńU mnie dokladnie tak samo!
O mamo jakie piękne! Nagle zapragnęłam je mieć :D.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
FUBSTER
Nie dziwię się :D
UsuńŁadny aczkolwiek ja wolę beżowe bardziej.
OdpowiedzUsuńA jaki beżowy mogłabyś polecić? :)
UsuńBardzo lubię Princess Dream, na ten nowy poluję, ale wykupiony cały czas ;)
OdpowiedzUsuńMa bardzo ładny i neutralny odcień. Myślę, że będzie pasował wielu osobom. Tamten princess dream jest jednak ciepły i złotawy, dlatego pewnie lepszy na lato i do cieplejszych karnacji :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie na niego swoją recenzją! Czytałam ją kilka dni temu i zamówiłam go sobie wczoraj w internetowej naturze :) Do stacjonarnej niestety nie mam dostępu :/
OdpowiedzUsuńA, przy okazji kliknęłam też bronzer z tej serii, też dzięki Tobie :D
Usuń:D mam nadzieję, że będziesz zadowolona! Bronzer to mój hit tego roku :D
UsuńUwielbiam te rozświetlacze:)
OdpowiedzUsuń