Jesień nas w tym roku nie rozpieszcza. Jest zimno, szaro i ponuro. Taka pogoda zdecydowanie nastraja do zmiany kolorów szminek. Ja o wiele częściej sięgam po cieplejsze odcienie, które kojarzą mi się ze spadającymi liśćmi. Poza tym chętniej wybieram brązy, a wśród nudziaków szukam ostatnio tych z domieszką szarości. Jeśli jesteście ciekawe, jakie szminki goszczą najczęściej na moich ustach o tej porze roku, to zapraszam do czytania dalej :)
Kolejność jest zupełnie przypadkowa :)
1. NYX - matowa szminka - Honeymoon
Długo szukałam takiego odcienia, więc gdy otworzyli salon NYX w Poznaniu, od razu się na niego rzuciłam. Wydaje mi się, że to idealny nudziak na jesień. Połączenie brudnego różu z szarością jest w tym sezonie bardzo modne. Na szczęście w tym konkretnym kolorze nie wyglądam trupio, więc chętnie po niego sięgam.
2. Colourpop - Lippie Stix - Tootsi (matte)
To szminka, którą kupowałam z nadzieją, że będzie miała odcień taki jak Honeymoon z NYX. Okazała się jednak ciemniejsza niż chciałam i bardziej brązowa. Mimo to dobrze się w niej czuję, świetnie pasuje do jesiennej aury. Ma przyjemną, lekko klejącą konsystencję i bardzo ładnie się zjada.
3. Kiko - Gossamer Emotion Creamy Lipstick - nr 105
Kiko jakiś czas temu wymieniło szminki na nowe wersje. Te z serii Creamy mają kremową konsystencję i świetną pigmentację. Pod względem formuły bardzo przypominają mi wykończenie Amplified z MAC i uważam, że jakościowo również zupełnie się od nich nie różnią. Odcień 105 to dość ciepły brąz z domieszką różu (a może bardziej czerwieni?). Ciężko go opisać, jest bardzo oryginalny i pasuje do jesieni.
4. MAC - Craving
To moja ukochana szminka na jesień. Ma przecudowny kolor i moje ulubione wykończenie pomadek z MAC - Amplified. Nie wysusza ust, pięknie je wygładza i długo się utrzymuje. Czego chcieć więcej? :)
5. Inglot - nr 297
To szminka, która również pod względem formuły przypomina mi Amplified z MAC. Ma kremowe wykończenie (na szczęście, bo matów z Inglot nie lubię) i piękny kolor. To ciepła, lekko rdzawa czerwień z domieszką brązu. Cudeńko!
A jakie są Wasze ulubione szminki na jesień? :)
fajne zestawienie. I nudziaki i róz i czerwien :) nic nie brakuje
OdpowiedzUsuńdziękuję :) chciałam, żeby było różnorodnie, bo planuję zrobić jeszcze taki wpis o moich ulubionych nudziakowych szminkach :)
UsuńChciałam kupić honeymoon, ale niestety nie udało mi się jej dostać. :(
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie to samo :/
UsuńOj, szkoda :( ostatnio Dressed in mint ją polecała (i Red lipstick monster chyba też), to pewnie dlatego chwilowo jej nie ma ;)
UsuńW pomadce NYX właśnie się zakochałam. Wpisuję na chciejlistę ;)
OdpowiedzUsuń:D jest boska!
UsuńZ NYXA i Colourpop wyglądają przepięknie 😊
OdpowiedzUsuńto moje ulubione w tym sezonie :)
UsuńPrzez Ciebie mam straszną ochotę na NYXa :D
OdpowiedzUsuńtak szczerze, to zupełnie się nie dziwię :D
UsuńNie wiem dlaczego, ale jakoś nie mogę się przekonać do Craving.
OdpowiedzUsuńoj, szkoda. Ja ją uwielbiam :)
UsuńTa z MACa podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się, jest piękna :)
UsuńMaty z Inglota są tragiczne! A wykończenia Amplified z Maczka nie mam... i rzekłabym, że muszę to zmienić, ale ostatnio kupiłam pomadkę, więc już nie ma na nie miejsca :D
OdpowiedzUsuńA ja jakoś polubiłam ich maty ;)
Usuńmaty są okropne, właściwie nie da się ich rozprowadzić :( mam jeden odcień, który mi się mega podoba (405 - ponoć zamiennik Whirl z MAC), ale żeby wyglądał ładnie, muszę go nakładać bezpośrednio na balsam, a co za tym idzie - przestaje być matowa.
UsuńAle jak to nie ma miejsca? :D
Ewelina, a jaki masz odcień? Może trafiłaś na jakiś wyjątkowy o lepszej konsystencji :)
Ja w tym roku często sięgam po brązy, które kiedyś wydawały mi się brzydkie :P
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja! :)
UsuńJa też :D ach, co ta moda z nami robi :)
UsuńNYX wygląda obłędnie
OdpowiedzUsuńteż tak sądzę :D
UsuńInglotowska za mocna w kolorze jak dla mnie, ale reszta cudna :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam totalną fazę na nudziaki, ale stwierdziłam, że muszę sięgnąć po coś ciemniejszego i ta z Inglot jest taka w sam raz :)
Usuń