Czerwiec to dla mnie miesiąc firmy Nabla. Najpierw skusiłam się na cztery cienie (pisałam o tym TUTAJ), potem na dwa produkty do makijażu twarzy, a na samym końcu na szminkę. Uwielbiam testować nowości, a te jakoś szczególnie mnie zaciekawiły. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moim pierwszym wrażeniem na temat dwóch kosmetyków - bronzera Gotham oraz rozświetlacza Angel. Zapraszam do czytania :)
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam te produkty w necie, pomyślałam: Wow! Jakie cudne opakowania. Koniecznie spójrzcie, są naprawdę piękne. Długo wahałam się, czy wziąć chociaż jeden z nich w opakowaniu, ale ostatecznie zdecydowałam się na same wkłady, bo mam praktycznie pustą paletę magnetyczną GlamBox.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam te produkty w necie, pomyślałam: Wow! Jakie cudne opakowania. Koniecznie spójrzcie, są naprawdę piękne. Długo wahałam się, czy wziąć chociaż jeden z nich w opakowaniu, ale ostatecznie zdecydowałam się na same wkłady, bo mam praktycznie pustą paletę magnetyczną GlamBox.
Tak naprawdę wkłady również zachwycają. Popatrzcie na te tłoczenia, czyż nie są piękne? :) Szkoda było wkładać w nie paluchy, ale chęć przetestowania była silniejsza.
Na samym początku rzuciły mi się w oczy naprawdę niezłe składy obu kosmetyków. Nie zawierają one silikonów, parabenów, olejów mineralnych, ftalanów, PEG-ów i EDTA.
Z wyborem odcienia bronzera nie miałam żadnego problemu. Od razu wiedziałam, że Gotham będzie idealny i nie myliłam się. To najpiękniejszy kolor bronzera, jaki widziałam. Jest bardzo jasny i chłodny (chłodniejszy od Sahara Sand z Kobo), ale nie szary, dzięki czemu nadaje się do konturowania, ale nie ma wrażenia, że mamy siniaki na twarzy. Gotham będzie się nadawał jedynie dla bladolicych dziewczyn.
Jeśli chodzi o rozświetlacz, to tutaj miałam dylemat, czy w ogóle go brać, ale ostatecznie stwierdziłam, że takiego oryginalnego odcienia jeszcze nie mam. Angel to kolor mega ciekawy i chyba nie ma podobnego na rynku. Na pierwszy rzut oka wydaje się być biały, ale w rzeczywistości to odcień szampański (jasny), który jednocześnie opalizuje na różowo. Ciężko mi sklasyfikować jego tonację, ale myślę, że jest ona neutralna w kierunku ciepłej. Również polecałabym go raczej dla bladziochów.
Zarówno bronzer, jak i rozświetlacz mają świetną pigmentację. Oba produkty wyglądają na twarzy pięknie. Gotham rozciera się cudownie i tworzy imitację prawdziwego, naturalnego cienia. Nie wybijają żadne pomarańczowe tony (tak jak to się dzieje w przypadku Kobo) i jest po prostu idealny.
Jeśli chodzi o trwałość, to nie zauważyłam, żeby ścierały się w ciągu dnia, a ostatnio mam cerę dość mocno problematyczną. Oczywiście to jedynie pierwsze wrażenie, więc dam Wam jeszcze później znać.
Kosmetyki mają dosyć ciekawą konsystencję, ponieważ pod palcami wydają się być mega twarde i na początku obawiałam się, że nie będą chciały się za bardzo nabrać na pędzel, jednak po zetknięciu pędzla z produktem zaczynają się pylić (niestety). To mały minus, chociaż z dwojga złego wolę, jak się kosmetyk się pyli, niż jak nie mogę go nabrać.
Na tę chwilę jestem tymi kosmetykami totalnie oczarowana. Gotham ma odcień idealny do konturowania, natomiast Angel ma kolor mega oryginalny i rzadko spotykany. Dwa małe cudeńka :)
Dajcie znać, jak Wam się podobają? Macie ochotę się skusić? :)
Buziaki!
Kasia
No ja już zamówiłam cienie i kredkę, zastanawiałam się właśnie nad bronzerem. Wgl super że sa swatche porównawcze, ale widzę, że Gotham znacznie jaśniejszy niż BahamaMama i dla mnie byłby za jasny :) szkoda, że nie ma jeszcse sklepu stacjonarnego :/
OdpowiedzUsuńTak, jest dużo jaśniejszy :) Marka dopiero wchodzi na polski rynek. Miejmy nadzieję, że kiedyś będzie ją można dostać stacjonarnie :)
UsuńKusisz! Oba produkty wyglądają przepięknie, a sama marka coraz bardziej mnie do siebie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, bo firma ma naprawdę fajne produkty :)
Usuńrozświetlacz byłby dla mnie stanowczo za jasny, ale bronzer ma przepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńsą też ciemniejsze odcienie :) a bronzer jest idealny do konturowania :)
UsuńRozświetlacz jest prześliczny ;)
OdpowiedzUsuńBronzer już kupiłam, i pomimo tego, że nie jestem totalnym bladziochem, to i tak mi pasuje! Wygląda pięknie na policzkach! ;)
OdpowiedzUsuńRożswietlacz własnie do mnie idzie i tez wybrałam Angel - kolor zdaje się być unikatowy ;)