Hejka!
Co jakiś czas wrzucam na bloga recenzję kosmetyku Lily Lolo. Tym razem przede wszystkim skupię się na bazie pod cienie, ale przy okazji opowiem Wam również o pędzlach, o drugiej szansie dla palety Pedal to the metal, a także zobaczycie makijaż wykonany w całości kosmetykami tej marki. Przewiduję, że będzie to długaśny wpis, więc nie przedłużam i zapraszam do czytania dalej :)