Hej!
Jakiś czas temu firma Bourjois zapowiedziała nowość w swojej ofercie - matujący podkład Air Mat. Bardzo, ale to bardzo na niego czekałam, ponieważ czułam, że to może być hit dla mojej mieszanej cery. Do tej pory nie znalazłam jeszcze naprawdę dobrego podkładu matującego. Air Mat kupiłam praktycznie od razu, jak tylko pojawił się w ofercie drogerii internetowej. Po tytule posta widać, że się z nim nie polubiłam... O tym, co dokładnie mi się w nim nie podoba, przeczytacie w dalszej części posta. Zapraszam :)
Opakowanie bardzo do mnie trafiło, jest śliczne - spłaszczone, ze srebrną nakrętką, na której wyżłobiony został napis Bourjois. Wszystko to naprawdę mi się podoba.
Z tyłu opakowaniu producent zapewnia nas, że jest to podkład lekki jak powietrze, zapewnia doskonałe krycie oraz nieskazitelną cerę. Wzbogacony został o matujące pudry, które eliminują świecenie bez efektu maski. Pozwala skórze oddychać, jest niekomedogenny oraz nie wysusza.
Do wyboru mamy 6 odcieni. Ja zdecydowałam się oczywiście na najjaśniejszy - 01 Rose Ivory. Trochę obawiałam się tego Rose, chociaż z drugiej strony miałam nadzieję, że będzie po prostu mega jasny, jak np. podkłady z Rimmel. Ach, jaki zawód mnie spotkał, gdy zobaczyłam, że nie ma on z różem nic wspólnego. Kolor jest po prostu pomarańczowy. Tak brzydkiego i nienaturalnego odcienia podkładu jeszcze nie widziałam. Na mojej neutralnej cerze (w kierunku zimnej, więc podkłady z różowymi tonami wyglądają na mnie raczej dobrze) wygląda tragicznie!
Do wyboru mamy 6 odcieni. Ja zdecydowałam się oczywiście na najjaśniejszy - 01 Rose Ivory. Trochę obawiałam się tego Rose, chociaż z drugiej strony miałam nadzieję, że będzie po prostu mega jasny, jak np. podkłady z Rimmel. Ach, jaki zawód mnie spotkał, gdy zobaczyłam, że nie ma on z różem nic wspólnego. Kolor jest po prostu pomarańczowy. Tak brzydkiego i nienaturalnego odcienia podkładu jeszcze nie widziałam. Na mojej neutralnej cerze (w kierunku zimnej, więc podkłady z różowymi tonami wyglądają na mnie raczej dobrze) wygląda tragicznie!
Przygotujcie się, to dopiero początek minusów...
Za pierwszym razem próbowałam nałożyć podkład pędzlem. Od razu stwierdziłam, że się nie da, był strasznie tępy. Wzięłam gąbeczkę i z nią już było łatwiej. Po ok. 10 minutach dokładnego wklepywania osiągnęłam mniej więcej jakiś akceptowalny efekt, chociaż muszę przyznać, że podkład nakłada się okropnie, robi smugi i plamy itp.
Za drugim razem postanowiłam nałożyć go palcami. Tragedia. Bardzo smużył, a jak zobaczyłam ten kolor, to się po prostu przestraszyłam i pobiegłam go zmyć. Wklepany gąbeczką jakoś lepiej się stopił z cerą. Jak nałożyłam go palcami, wyglądał po prostu strasznie. Naprawdę w życiu nie miałam do czynienia z tak złym podkładem. Jestem totalnie zawiedziona i smutna, bo firmę Bourjois bardzo lubię.
Wykończenie jest totalnie matowe, ale po dwóch użyciach nie jestem w stanie stwierdzić, czy przesusza.
Wykończenie jest totalnie matowe, ale po dwóch użyciach nie jestem w stanie stwierdzić, czy przesusza.
Do plusów mogę zaliczyć to, że ładnie pachnie i dobrze kryje, ale patrząc na minusy, nie mam ochoty go więcej razy używać.
Co do matowienia, to (tak jak się obawiałam) nasilił wydzielanie sebum i zaczęłam się świecić po 4 godzinach...
Kolejnym minusem jest cena, bo podkład kosztuje normalnie ok. 50 zł, ale można go dostać dużo taniej w drogeriach internetowych, np. cocolita.pl, ezebra.pl.
Porównanie z innymi podkładami:
Kolejnym minusem jest cena, bo podkład kosztuje normalnie ok. 50 zł, ale można go dostać dużo taniej w drogeriach internetowych, np. cocolita.pl, ezebra.pl.
Porównanie z innymi podkładami:
od lewej: Bourjois Air Mat 01, Bourjois CC Cream 31, Rimmel Lasting Finish 100, Bourjois Healthy Mix 51
Jestem totalnie na nie i pierwszy raz mówię po prostu, że to totalny BUBEL. Nie polecam :(
Dajcie znać, czy używałyście już tego podkładu i jakie są Wasze wrażenia? Mam nadzieję, że chociaż ciut lepsze...
Pozdrawiam,
Kasia ♥
nie mialam ale ostatnio czytalam na jednym blogu ze sie komus sprawdzil :D jak widac ile osob tyle opinii :D kazda z nas ma tez inne wymagania :D mnie jakos specjalnie nie zacheca :D
OdpowiedzUsuńmi też się sprawdził, jedynie wielki minus za kolory i utlenianie się :P
UsuńZdecydowanie wolę efekt rozświetlania z Healthy mix niż mat.
OdpowiedzUsuńteż lubię Healthy Mix, ale miałam nadzieję, że znajdę w końcu coś matującego :)
UsuńO to faktycznie straszny bubel. Healthy Mix lubię i zmieniać nie będę :)
OdpowiedzUsuńHealthy Mix to cudo w porównaniu z nim :)
UsuńPrzestaję żałować, że nie udało mi się dorwać w testach Rossmana paczki z tym podkładem, zwłaszcza że był w niej kolor nr 53 :P
OdpowiedzUsuńNie żałuj, byłby to na pewno bardzo ciemny odcień, poza tym podkład ma tak dziwną konsystencję, że chyba nawet ciężko go by było czymś rozjaśnić...
UsuńOoo, byłam bardzo ciekawa, ale po Twojej opinii chyba nie skorzystam :(
OdpowiedzUsuńnie polecam :(
UsuńMój ostatni post też jest o tym podkładzie i u mnie spisał się świetnie, ale ja mam inny odcień i może dlatego, bo np. normalnie na co dzień używam Revlona Sand Beige i bardzo go lubię, a jak kiedyś kupiłam jasny odcień to jakbym użyła całkiem innego, dużo gorszego podkładu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jakby odcień był fajny, to być może bym się z nim polubiła :) ale naprawdę tak brzydkiego koloru podkładu chyba jeszcze nie miałam :(
UsuńJest troche rózowy porownujac np z HM 51...
OdpowiedzUsuńMoże ma ciut morelowych tonów, ale na mojej twarzy jest totalnie pomarańczowy :(
UsuńByłam go ciekawa, bo podkłady tej firmy lubię, ale tym razem chyba coś im się nie udało...
OdpowiedzUsuńNiestety :(
UsuńByłam go ciekawa, bo podkłady tej firmy lubię, ale tym razem chyba coś im się nie udało...
OdpowiedzUsuńWoooo w życiu takiego nie widziałam
OdpowiedzUsuńTo nowość :)
UsuńDzięki Tobie wiem, że mam trzymać się od niego z daleka. :D
OdpowiedzUsuńA tak bardzo chciałam go wypróbować... Piękna pomarańczka totalnie mnie zniechęciła ://
OdpowiedzUsuńOdcień to największy minus tego podkładu :(((
UsuńJa niestety nie bardzo polubiłam się też z CC tej firmy. Jest dla mnie strasznie suchy, mimo że na twarzy wygląda w miarę nieźle (szczególnie jak omiotę go kuleczkami rozświetlającymi) to cały dzień czuję niemiłe ściągnięcie na twarzy.
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja go kupiłam roku temu i pamiętam, że też nie byłam za bardzo zadowolona, podkreślał mi pory i faktycznie był jakiś suchy. Musiałam go odstawić na zimę, bo był dla mnie za ciemny, a w tym roku po prostu ideał, wygląda cudownie. Nie wiem, co mu się stało, ale stawiam na to, że moja cera bardziej się przetłuszcza i już mi ta sucha konsystencja nie przeszkadza :)
UsuńJestem ciekawa tego podkładu bardzo, ale Twoja recenzja trochę hamuje moje zapędy...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
dla mnie to rozczarowanie roku :(((
UsuńDla mnie podkłady tej firmy są beznadziejne, oprócz HM ale ta stara wersja, która niestety już jest niedostępna :(
OdpowiedzUsuń