Hej dziewczyny!
Muszę przyznać, że teraz, kiedy już nie chodzę do szkoły, bardzo lubię wrzesień. Daje trochę wytchnienia po gorącym lecie i tak naprawdę zdecydowanie wolę taką pogodę. Podobają mi się zwłaszcza popołudnia, kiedy to wszystko skąpane jest w jesiennym już słońcu. Wygląda to naprawdę pięknie. To we wrześniu właśnie, kiedy czuć już jesień, zaczynam kompletować cieplejszą garderobę, wyciągać wszystkie ciemniejsze szminki z czeluści toaletki. W tym roku o dziwo cieszę się na jesień i wieczory przy gorącej herbacie z sokiem. Z racji tego że ten piękny miesiąc się już kończy, tradycyjnie chcę Wam pokazać kosmetyki, które wyjątkowo mnie urzekły. Zapraszam do czytania dalej :)
Zdecydowanie największym ulubieńcem września jest duet - Bahama Mama z The Balm + pędzel GlamBrush T15. Przyznaję się od razu, że do Bahama Mamy miałam bardzo ambiwalentny stosunek. Z jednej strony podobała mi się, a z drugiej wydawało mi się, że wygląda źle na mojej skórze, a może po prostu nie umiałam się z nią obchodzić, bo teraz ją kocham i nie wyobrażam sobie bez niej makijażu. Odkąd sięgnęłam po pędzel T15 aplikacja tego bronzera stała się mega prosta i przyjemna. Przede wszystkim nie nakłada go zbyt dużo i przepięknie rozciera. Jeśli miałyście kiedyś Bahama Mamę, to wiecie, że pigmentacja jest zabójcza i można sobie nią zrobić krzywdę i to chyba był powód, dla którego nie za często jej używałam, a teraz sięgam po nią codziennie. Absolutnie uwielbiam! ♥
Zdecydowanie największym ulubieńcem września jest duet - Bahama Mama z The Balm + pędzel GlamBrush T15. Przyznaję się od razu, że do Bahama Mamy miałam bardzo ambiwalentny stosunek. Z jednej strony podobała mi się, a z drugiej wydawało mi się, że wygląda źle na mojej skórze, a może po prostu nie umiałam się z nią obchodzić, bo teraz ją kocham i nie wyobrażam sobie bez niej makijażu. Odkąd sięgnęłam po pędzel T15 aplikacja tego bronzera stała się mega prosta i przyjemna. Przede wszystkim nie nakłada go zbyt dużo i przepięknie rozciera. Jeśli miałyście kiedyś Bahama Mamę, to wiecie, że pigmentacja jest zabójcza i można sobie nią zrobić krzywdę i to chyba był powód, dla którego nie za często jej używałam, a teraz sięgam po nią codziennie. Absolutnie uwielbiam! ♥
Kolejny duet, który uwielbiałam w tym miesiącu, to dwa produkty z Bourjois - CC Cream w odcieniu 31 oraz puder Silk Edition w odcieniu 51. Razem wyglądają prześwietnie, właściwie czuję się, jakbym się potraktowała Photoshopem. Nie będę się za dużo rozpisywać o tych produktach, bo kilka razy już o nich pisałam na blogu, więc odsyłam do tych postów: KLIK, KLIK.
Powróciłam do jednej z moich ulubionych szminek, czyli Giordani Gold Jewel z Oriflame w odcieniu Rose Blossom. Moim zdaniem to zamiennik Plumful z MAC, której niestety nigdy nie używałam, ale wielokrotnie widziałam ją w salonie i jest bardzo podobna zarówno pod względem koloru jak i wykończenia. Szminkę z Oriflame bardzo lubię, świetnie nawilża, a w takim odcieniu czuję się po prostu dobrze.
Z pielęgnacji urzekł mnie jeden produkt, mianowicie balsam do rąk z ekstraktem z kwiatów wiśni i róży firmy Wellness & Beauty. Pięknie pachnie, bardzo szybko się wchłania i nie pozostawia na dłoniach tłustej warstwy. Nic więcej nie powiem, bo za jakiś czas pojawi się na blogu post o kosmetykach z tej serii.
I to już wszyscy ulubieńcy. Napiszcie koniecznie, czy używałyście któregoś z tych produktów i jak Wam się sprawdziły? :)
Do następnego!
Kasia ♥
Świetni ulubieńcy. Żadnego z nich nie znam ale fajnie, że Ty jesteś zadowolona z ich używania :-). PS.też lubię jesień.
OdpowiedzUsuńja tez uzywam takiego pedzla ale 109 od Zoevy i do tego wlasnie Bahama :) super duet :D
OdpowiedzUsuńnajlepszy :D
UsuńTen krem CC bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńjest świetny <3
UsuńO Bourjois CC czytałam już kilka razy i każdy się nim zachwyca, ale ja nie miałam okazji testować :) Z Wellness and Beauty miałam olejek i świetny był :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeśli masz ochotę zajrzyj do mnie :)
Ogolnie polecasz pedzle Hani?
OdpowiedzUsuńJa je generalnie lubię i mam ich sporo, chociaż te z naturalnego włosia nie są tak przyjemne jak pędzle Zoevy i potrafią kłuć, ale wybaczam im to ;) za to te z syntetycznego włosia są genialne. muszę zrobić jakąś zbiorczą recenzję na ich temat :)
UsuńKrem CC uwielbiam, moj wielki faworyt :))
OdpowiedzUsuńMój teeeeż :) i bardzo smutno mi się robi, jak pomyślę, że zimą jest dla mnie za ciemny :(
UsuńBahama mama ♥ Zrobiłam sobie postawienie, że kupię B M dopiero wtedy, gdy skończę brozner Kobo.. i już sięga dna, więc niedługo też będzie moja :D ! Reszty nie miałam okazji używać, ale opakowanie szminki jest takie piękne, eleganckie a jej kolor też wydaje się ładny :) Ja też uwielbiam jesienną aurę i złote liście - ale koniecznie bez deszczu, za to skąpaną w słońcu.. ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z Bahama Mamy :) a szminka faktycznie opakowanie ma piękne :)
UsuńSzminka mnie zaciekawiła, podoba mi się jej kolorek :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, jedna z moich ulubionych szminek :)
UsuńBardzo jestem ciekawa tego pędzla :> A Bahama mama mnie nie rusza, nie miałam, ale nie mam chęci posiadania jej ;)
OdpowiedzUsuńNiestety żadnego ulubieńca nie mam.
OdpowiedzUsuńBuziaczki!;*
Z Twoich ulubieńców to miałam tylko CC Bourjois, ale najpierw byłam zachwycona, a potem przestał mi służyć i musiałam go oddać siostrze ;)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się ten bronzer Bahama Mama ;)
OdpowiedzUsuńPuder Silk Edition mam i jest bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńSzminka ma przepiękne opakowanie!
OdpowiedzUsuńteż mi się bardzo podoba :)
UsuńBahama Mama mi się marzy :)
OdpowiedzUsuńNa pewno to marzenie się kiedyś spełni :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ma ta szminka, aż chyba wpiszę na listę :)
OdpowiedzUsuńPolecam szczególnie ten odcień. Mam też inny, ale nie jest taki fajny. Rose Blossom jest naprawdę piękna :)
UsuńKorci mnie Bahama Mama ale muszę przystopować, mam stanowczo za dużo bronzerów. Z serii Wellness & Beauty mam peeling i jest świetny :)
OdpowiedzUsuńja właśnie miałam ostatnio ochotę na ten peeling, ale chyba wycofali :(
UsuńCC Cream Bourjois miałam i mile wspominam. Bardzo przyjemny produkt i pięknie wyglądał na twarzy. Ciekawy ten pędzel do bronzera :)
OdpowiedzUsuńRównież posiadam Bahamę mamę Silk Edition z Bourjois i ten krem CC. Wszystkie trzy produkty uwielbiam i wcale się nie dziwę, że u Ciebie także wypadły dobrze! ;)
OdpowiedzUsuń