Hej!
Tydzień temu miała miejsce premiera przepięknej serii Rose Golden z Zoeva w postaci pędzli oraz paletki cieni. Nie mogłam się powstrzymać i wzięłam zarówno paletkę, jak i zestaw pędzli do oczu. Jeśli jesteście ciekawi, jak się prezentują, to zapraszam do czytania dalej! :-)
Uważam, że Zoeva tworzy najpiękniejsze pędzle dostępne na rynku. Podstawowa kolekcja, czyli czarne trzonki i srebrne skuwki, to klasa sama w sobie. Jest elegancka, prezentuje się pięknie i zdecydowanie jest warta każdej złotówki. To samo mogę już powiedzieć o kolekcji Rose Golden, która mnie totalnie powaliła. Jak tylko ją zobaczyłam, wiedziałam, że muszę ją mieć. Pędzle są wykonane z taką starannością, mają tak piękne detale, że ja po prostu siedzę i się zachwycam. No ale przejdźmy do konkretów :-)
Pędzle Rose Golden mają beżowy (może delikatnie wchodzący w róż), matowy trzonek, na którym wygrawerowano napis Zoeva, nazwę pędzla oraz dodatkowo nazwę Rose Golden. Skuwki są w kolorze różowego złota. Na każdej z nich wygrawerowano znaczek kolekcji. Właśnie te drobne szczegóły sprawiają, że pędzle te stają się zupełnie wyjątkowe.
W zestawie do oczu Zoeva postanowiła dodać kilka nowych pędzli (w porównaniu do zwykłego zestawu), z czego się bardzo cieszę, bo będę mogła wypróbować coś nowego. I tak mamy np. nr 221 Luxe Soft Crease, 325 Luxe Brow Light, 235 Contour Shader, 238 Luxe Precise Shader.
Jeśli chodzi o jakość, to jeszcze ich nie używałam, ale jestem pewna, że nie odbiegają od tych z podstawowej kolekcji. Włosie jest mięciutkie i bardzo przyjemne.
Koszt takiego zestawu jest dość wysoki, bo wynosi 259 zł, jednak dostajemy w zamian 12 najlepszych jakościowo pędzli i przepiękną kosmetyczkę w kolorze różowego złota, która jest wykonana z grubego materiału, ma tak dopracowane wszystkie szczegóły, że można ją stosować jako kopertówkę.
Ja kupiłam swój zestaw w Mintishop :-)
Przejdźmy do paletki. To kolejne cudeńko zawiera 3 matowe cienie i 7 cieni o wykończeniu perłowo - metalicznym. Całość nadaje się idealnie do makijażu dziennego, ale makijaż wieczorowy też bez problemu nią wyczarujemy. To kolejna paletka firmy Zoeva, która jest całością. Widać, że wszystko było dokładnie przemyślane, zaprojektowane, a same cienie dobrane z największą starannością.
Dziś tylko moje pierwsze wrażenie, bo paletki jeszcze nie używałam, więc pokażę Wam jedynie swatche. Już po pierwszym zanurzeniu palców wiem, że są mega napigmentowane i w konsystencji jakby kremowe.
Teraz czas na swatche:
Luster - beżowy, matowy cień.
Reflective Elegance - szampański, z różową poświatą.
Cooper is King - metaliczny, miedziany cień.
Shining Bright - ten podoba mi się najbardziej. To perłowy beż z domieszką różu.
Rusty Petals - metaliczny brąz.
Foil - beżowy, metaliczny cień.
Just a Rose - różowe złoto.
Golden Rule - przybrudzone, stare złoto.
Harmony - matowy, dość ciemny szary cień.
Wonder Full - matowy, bardzo ciemny brąz.
Cena tej paletki to ok. 72 zł. Kupiłam ją również w Mintishop.
I tak prezentują się nowości od Zoeva Rose Golden. Dajcie znać, jak Wam się podobają? Macie zamiar kupić? :-)
Do następnego!
Kasia :-)
Te pędzle są piękne, ale drogie i wolę kupować Glambrushe. Paletkę mam i aktualnie mam na jej punkcie obsesje! Jest cudowna!
OdpowiedzUsuńGlambrushe też bardzo lubię :) a paletkę też męczę obecnie. Jest świetna :)
Usuń