Cześć!
Dzisiaj kolejny raz sobie trochę ponarzekam. Tym razem na dwa produkty do pielęgnacji, jeden z kolorówki i jeden pędzel. Jeśli jesteście ciekawe, dlaczego się u mnie nie sprawdziły i nie kupię ich ponownie, to czytajcie dalej :)
1. Avon - Anew Clinical - Krem redukujący cienie pod oczami
Jako konsultantka mogę kupować pewne nowości ciut taniej. Na ten krem skusiłam się ze względu na obiecywane przez producenta efekty. Głównie interesowało mnie zmniejszenie cieni pod oczami. Niestety nie byłam w stanie tego sprawdzić, gdyż krem powoduje u mnie straszliwe łzawienie oczu. Na początku myślałam, że przez przypadek dostał się do worka spojówkowego, więc następnego dnia postanowiłam go zacząć nakładać mega nisko (prawie na policzku) i wyobraźcie sobie, że łzy mi zaczęły lecieć momentalnie. Coś niesamowitego. Jeszcze żadem krem pod oczy nie wywołał u mnie takiej reakcji. Brrrrr.
2. Garnier - dwufazowy płyn - Ekspresowy demakijaż oczu 2w1
Ależ ja go nie lubię. Jest tak niesamowicie tłusty, że wręcz zalepia oczy. Nie cierpię tego uczucia, bo przez jakiś czas wydaje mi się, że gorzej widzę. Makijaż zmywa nieźle, ale co z tego, jeśli powoduje taki dyskomfort?
3. GlamBrush - pędzel T16
Ależ to dziwny pędzel. Przyznaję, że jak go zobaczyłam na filmiku u Hani, to bardzo mi się spodobał, bo takiego czegoś jeszcze nie miałam. No ale moim zdaniem pędzel jest źle skrojony. Te krótkie włoski są moim zdaniem ciut za krótkie, przez co są mega zbite i nie da się ich domyć. Te długie są jakby za długie. Ja nie umiem się nim posługiwać i niestety jestem na nie.
4. Alverde - Color & Care Make-up
Bardzo lubię produkty naturalne, więc jak byłam w dm w Niemczech, musiałam wziąć jakiś naturalny podkład firmy Alverde. No cóż, ten produkt nie robi na twarzy nic. Ma fajny, jasny kolor, który totalnie znika przy nakładaniu i właściwie można by stwierdzić, że to zwykły krem do twarzy. Natomiast po nałożeniu strasznie się lepi, brzydko pachnie i generalnie nie polecam.
Dajcie znać, czy używałyście któregoś z tych kosmetyków i jak się u Was sprawdził? :)
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Miałam ten płyn dwufazowy z Garniera, niestety również mi się nie sprawdził. Glambrushy nie lubię, swego czasu kupiłam cały zestaw, po pół roku wszystkie pędzle były twarde i kujące, większość się rozczapierzyła. Wylądowały w koszu :(
OdpowiedzUsuńMiałam to samo z kremem pod oczy Avon...masakra totalna. Co do płynu dwufazowego z Garnier to ja go wręcz uwielbiam...i to właśnie świadczy o tym że konsument konsumentowi nie równy :-)
OdpowiedzUsuńPewnie, każda lubi coś innego :)
Usuńnic nie miałam z twoich bubli - i dobrze :)
OdpowiedzUsuńU mnie Avon - Anew Clinical też się nie sprawdził. Też łzawiły mi oczy.
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze, że nie jestem sama ;)
UsuńNieketóre 2 fazówki mają to do siebie, ja też tego nie lubię i mam ten kosmetyk, widzę jak za mgłą :D
OdpowiedzUsuńNie lubię tego, mam wrażenie, że gorzej widzę :( teraz kupiłam z AA i jest super, w ogóle nie jest tłusty :)
UsuńA miałam się skusić na ten Garnier, dobrze że tego nie zrobiłam, bo akurat już po opisie twierdzę, że by mnie denerwował :)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że się powstrzymałaś :)
UsuńNie miałam żadnego z tych produktów. Może to i dobrze :)
OdpowiedzUsuńCzęsto mam taki problem z kremami pod oczy, właściwie to na razie znalazłam chyba 2 albo 3 takie, które nie powodują podrażnienia. A co do Glam Brush, to tego pędzla akurat nie mam, ale ostatnio zamówiłam sobie inny model, który jakiś czas temu kupiła sobie moja siostra. I okazało się, że mój pędzel, niby ten sam model, a w ogóle nie przypomina kształtem tego poprzedniego ;( Zawiodłam się, bo w sklepie uznali, że różnica jest nieznaczna i nie ma podstaw do reklamacji, odesłałam więc i tyle. Mam wiele pędzli od nich i zawsze byłam zadowolona, ale teraz nie wiem, czy jeszcze coś zamówię.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam jeszcze okazji wypróbować, ale co do płynu do demakijażu z Garnier używam ten 'różowy' 3w1 i jest na prawdę świetny, przede wszystkim nie podrażnia oczu, bardzo dokładnie zmywa makijaż, jest bardzo delikatny dla wrażliwej skóry, dlatego mogę go polecić :)
OdpowiedzUsuńTen duży 400 ml? Ale chodzi mi o dwufazowe, które zmywają makijaż wodoodporny :)
UsuńFaktycznie dziwny ten pędzel...
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z tych produktów ale żaden też nie znajduje się na mojej liście zakupowej
OdpowiedzUsuńJuż wiem co mam omijać :)
OdpowiedzUsuńNie znam i nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię w ogóle dwufazówek! Staję się od nich ślepa i nienawidzę tego tłustego filmu wokół moich oczu. A pędzel wydawał się być taki ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńTeraz kupiłam z AA i w ogóle nie jest tłusty :)
UsuńZ tego co pamiętam to bardzo podobny pędzel do T16 ma w swojej ofercie Ecotools - posiadam flat top i jestem z niego bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa również mam ten pędzel i mam tak jak Ty mieszane uczucia co do skrojenia włosia, jednak jego miękkośc i aksamitość bije na kolana ;p Ja używam go albo do rozświetlacza albo pod baze ;)
OdpowiedzUsuńNiby jest miękki, a bardziej jakiś taki śliski i nie chce się domyć :(
UsuńA ja używam tego kremu z avon i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo się cieszę, że Ci pasuje i nie wywołał takiej reakcji alergicznej :)
UsuńA ja używam tego kremu z avon i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuń