Cześć!
Niedawno Zoeva wypuściła nową paletkę cieni En Taupe. Po poprzedniej Cocoa Blend w ciepłej tonacji firma postanowiła wydać także coś dla zwolenniczek chłodniejszych odcieni. Całość prezentuje się naprawdę pięknie. Jeśli chcecie jej się przyjrzeć z bliska i poznać moje pierwsze wrażenie, to koniecznie czytajcie dalej! :)
Uwielbiam firmę Zoeva za to, że każda nowa kolekcja to dokładnie przemyślana całość. Wszystko do siebie pasuje i wygląda po prostu cudnie. Paletka En Taupe zachwyciła mnie, jak tylko zobaczyłam zapowiedzi na Instagramie. Zawiera 10 cieni - 4 matowe, 1 matowy z drobinkami i 5 perłowych. Utrzymana jest ona w chłodnej tonacji, odcienie są przybrudzone i nadają się raczej do makijażu dziennego.
Czas na prezentację kolorów:
Stitch By Stitch - jasny, matowy waniliowy cień
Handmade - jasna brzoskwinia opalizująca za złoto
Gallery - matowy, chłodny, szarawy jasny brąz
Hour By Heart - matowa, przybrudzona, jasna brzoskwinia
Old Master - matowa szarość ze złotymi drobinkami
Spum Pearl - perłowa, dość chłodna, niebieskawa biel
Sheers & Voiles - metaliczny cień, który opalizuje na różowo. Nie daje za bardzo koloru, jedynie połysk.
Outline - metaliczny, neutralny brąz
Wrapped In Silk - to taki odcień taupe, chłodny szary brąz
Exquisite - to wisienka na torcie, piękny matowy, bordowy odcień
Kolorystyka jest naprawdę wyjątkowa. Jeśli lubicie chłodne, szarawe odcienie, to ta paletka jest właśnie dla Was. Co więcej, kolory te nie są nudne, mają w sobie to "coś". Pięknie się ze sobą łączą.
W internecie krążą już pierwsze opinie, że jest to paletka gorsza od pozostałych firmy Zoeva. Nie mogę się z tym zgodzić. Pigmentacja jest jak zwykle świetna, jedynie odcienie są delikatniejsze i niektórzy zarzucają im, że są za bardzo mdłe i na powiece nie widać aż tak bardzo między nimi różnicy, ale myślę, że taki właśnie był zamysł producenta. Paletka jest idealna do dziennego makijażu dla osób z chłodniejszym typem urody, które szukają ciekawszych odcieni niż np. typowe szarości.
Moje pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne i cieszę się, że mam na tyle neutralną urodę, że mogę używać zarówno ciepłych, jak i chłodnych odcieni. Paletki używałam na razie dwa razy i cienie świetnie się rozcierały, nie robiły plam i co najważniejsze - nie osypywały się. Oczywiście nie jest to całkowita recenzja. Głównym celem tego posta jest pokazanie Wam odcieni, w razie jakbyście się jeszcze nad tą paletką zastanawiały :) Już nie mogę się doczekać zimy, kiedy to będę wykonywać nią makijaże typu "frosted look", który osobiście uwielbiam.
Jej cena to ok. 74 zł.
Ja ją kupiłam na mintishop.pl.
Uwielbiam firmę Zoeva za to, że każda nowa kolekcja to dokładnie przemyślana całość. Wszystko do siebie pasuje i wygląda po prostu cudnie. Paletka En Taupe zachwyciła mnie, jak tylko zobaczyłam zapowiedzi na Instagramie. Zawiera 10 cieni - 4 matowe, 1 matowy z drobinkami i 5 perłowych. Utrzymana jest ona w chłodnej tonacji, odcienie są przybrudzone i nadają się raczej do makijażu dziennego.
Czas na prezentację kolorów:
Stitch By Stitch - jasny, matowy waniliowy cień
Handmade - jasna brzoskwinia opalizująca za złoto
Gallery - matowy, chłodny, szarawy jasny brąz
Hour By Heart - matowa, przybrudzona, jasna brzoskwinia
Old Master - matowa szarość ze złotymi drobinkami
Spum Pearl - perłowa, dość chłodna, niebieskawa biel
Sheers & Voiles - metaliczny cień, który opalizuje na różowo. Nie daje za bardzo koloru, jedynie połysk.
Outline - metaliczny, neutralny brąz
Wrapped In Silk - to taki odcień taupe, chłodny szary brąz
Exquisite - to wisienka na torcie, piękny matowy, bordowy odcień
Kolorystyka jest naprawdę wyjątkowa. Jeśli lubicie chłodne, szarawe odcienie, to ta paletka jest właśnie dla Was. Co więcej, kolory te nie są nudne, mają w sobie to "coś". Pięknie się ze sobą łączą.
W internecie krążą już pierwsze opinie, że jest to paletka gorsza od pozostałych firmy Zoeva. Nie mogę się z tym zgodzić. Pigmentacja jest jak zwykle świetna, jedynie odcienie są delikatniejsze i niektórzy zarzucają im, że są za bardzo mdłe i na powiece nie widać aż tak bardzo między nimi różnicy, ale myślę, że taki właśnie był zamysł producenta. Paletka jest idealna do dziennego makijażu dla osób z chłodniejszym typem urody, które szukają ciekawszych odcieni niż np. typowe szarości.
Moje pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne i cieszę się, że mam na tyle neutralną urodę, że mogę używać zarówno ciepłych, jak i chłodnych odcieni. Paletki używałam na razie dwa razy i cienie świetnie się rozcierały, nie robiły plam i co najważniejsze - nie osypywały się. Oczywiście nie jest to całkowita recenzja. Głównym celem tego posta jest pokazanie Wam odcieni, w razie jakbyście się jeszcze nad tą paletką zastanawiały :) Już nie mogę się doczekać zimy, kiedy to będę wykonywać nią makijaże typu "frosted look", który osobiście uwielbiam.
Jej cena to ok. 74 zł.
Ja ją kupiłam na mintishop.pl.
I to już wszystko na dzisiaj. Napiszcie koniecznie, jak Wam się ta paletka podoba? Skusicie się? :)
Do następnego!
Kasia
podoba mi sie :) mam rose golden i uwielbiam :)!
OdpowiedzUsuńJest przepiękna, z pewnoscią bym używała.
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka mi się spodobała, ale wiem, że zgarnia negatywne recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie używam cieni do powiek :)
OdpowiedzUsuńTa paletka mnie zachwyca!
OdpowiedzUsuńPaletka naprawdę wpada w oko, mam w planach jej zakup :)
OdpowiedzUsuńPaletka naprawdę wpada w oko, mam w planach jej zakup :)
OdpowiedzUsuńpaletka wygląda bosko i mega kusi :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna paletka :) kolory są dla mnie idealne ;))
OdpowiedzUsuńKolory są obłędne:)
OdpowiedzUsuńMam ją na liście zakupowej, czekam aż znowu pojawi się na MInti... Posiadam paletkę Zoevy NY I chociaż jest genialna pod względem trwałości i pigmentacji, te kolory są dla mnie zbyt ciepłe, oko wygląda na zmęczone i chore. Liczę, że ta paletka bardziej mi podpasuje. Kolory są chłodniejsze, a takie lubię. Obserwuję i pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie porwała akurat ta kolorystyka. Bardziej zastanawiam się nad Cocoa Blend.
OdpowiedzUsuńCocoa Blend jest super :)
UsuńKolorystyka całkiem fajna.:)
OdpowiedzUsuńWięc może rozejrzę się za ta paletką.:)
Piękna jest ta paletka i nie mogę się zdecydować którą kupić jako pierwszą.
OdpowiedzUsuńPiękne kolory cieni...Mam NY i lubię...ale mimo wszystko moje serce porwała paleta MUR Death By Chocolate.
OdpowiedzUsuńJa cenię paletki Zoeva za dobre składy. MUR już przestałam kupować właśnie ze względu na bardzo kiepskie składy kosmetyków.
Usuńśliczna paletka<3
OdpowiedzUsuńCudna jest ♥ Nigdzie się z podobną nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńma ładne opakowanie, ale co do takich paletek.. chyba wolalabym MUA albo inglota cyz kobo, kumpela od wizazu zniechecila mnie do takich paletek, a jak po kilku godzinach na powiekach u Ciebie z tymi cieniami?:)
OdpowiedzUsuńkatsuyatsu.blogspot.com
Dlaczego zniechęciła? Ja zawsze cienie nakładam na bazę i trzymają się calutki dzień :)
UsuńPrzepiękna jest ta paletka :)
OdpowiedzUsuńśliczna paletka :)
OdpowiedzUsuńWszystkie paletki Zoeva prezentują się pięknie :-)
OdpowiedzUsuń