Hej kochane!
Przychodzę dzisiaj do Was z przeglądem totalnego hitu w blogosferze, czyli najnowszych matowych pomadek Matte Lipstick Crayon firmy Golden Rose. Po wielkim sukcesie standardowej wersji Velvet Matte, firma postanowiła wprowadzić bardzo popularne ostatnio szminki w kredce. Posiadam 5 odcieni i chciałabym Wam je dzisiaj pokazać. Jeśli jesteście ciekawe, jak się prezentują i co o nich sądzę, to zapraszam do czytania dalej :)
Szminki mają formę tradycyjnych drewnianych grubych kredek, które trzeba ostrzyć. Na początku myślałam, że to wielki minus i nie mogłam zrozumieć, dlaczego szminki te nie są wykręcane. Myślałam, że będą się ciężko temperować i ogólnie byłam na nie. Na szczęście bardzo się myliłam, ponieważ temperuje się je mega łatwo. Co więcej, zauważyłam, że jest to mega ułatwienie, ponieważ po naostrzeniu produkt jest na tyle precyzyjny, że nie trzeba już używać konturówki. Także moje pierwsze uprzedzenie zostało zamienione w zachwyt i cieszę się, że GR zdecydowało się na taką właśnie formę.
Pojemność to 3,5 grama (Velvet Matte ma 4,2 g), a termin ważności to 18 miesięcy od pierwszego użycia.
Jeszcze do niedawna dostępnych było 15 kolorów, ale na stronie GR widzę, że cały czas dodają nowe i w tej chwili jest to aż 19 odcieni. Niestety muszę się przyczepić do tego, że większość z nich pokrywa się z Velvet Matte. Szkoda, że firma nie zdecydowała się na zupełnie nowe odcienie, bo posiadam naprawdę sporo Velvet Matte, a nie lubię, jak kolory mi się powtarzają.
Jeśli chodzi o konsystencję, to jest ona trochę przyjemniejsza niż w przypadku Velvet Matte. Matowe kredki są bardziej kremowe, mniej wysuszają usta. Wykończenie mają satynowe.
01 - ciemny brąz z odrobiną bordowego. Nie ma swojego odpowiednika w Velvet Matte.
02 - ciemny bordowy (odpowiednik Velvet Matte nr 23)
03 - bardzo ciemny fiolet/śliwka (odpowiednik Velvet Matte nr 29)
08 - ciemny, neutralny róż, ciemniejsza wersja odcienia nr 10 (odpowiednik Velvet Matte nr 14)
Jeśli chodzi o aplikację, to najłatwiej nakłada się jasne odcienie, z mega ciemnymi jest ciut trudniej, bo troszeczkę smużą. Podejrzewam, że przyczyną jest ich większa kremowość i że te Velvet Matte może pod tym względem wypadać lepiej, ale nie mam porównania akurat jeśli chodzi o te ciemne kolory.
Co do trwałości, to szminki utrzymują się długo, bo pigment się wżera w usta. Niestety ciemniejsze odcienie dość brzydko schodzą i po jedzeniu trzeba je koniecznie poprawić. Przy jasnych odcieniach nie ma tego problemu.
Szminki kosztują 11.90 zł i można je dostać na wyspach Golden Rose oraz w ich sklepie internetowym goldenrose.pl.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tych szminek. Mają mega przyjemną konsystencję, kosztują niewiele, a do tego kolory są ciekawe i oryginalne. Ciężko w innych firmach dostać szminki w tak ciemnych odcieniach. Do plusów zaliczam również to, że łatwo nimi wyrysować kontur, co bardzo ułatwia aplikację zwłaszcza ciemniejszych odcieni.
Dajcie znać, czy używałyście już tych szminek i jak Wam się podobają? :)
Pozdrawiam serdecznie,
Kasia
Uwielbiam 10 ;)
OdpowiedzUsuńJest super :)
UsuńMój absolutny hit 2015 :)
OdpowiedzUsuńDziesiątka śliczna :)
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsza <3
UsuńMam zarówno kredke 10 jak i szminkę.02 i wg mnie nie jest to ten sam kolor. 02 jest chłodniejsza. Zastanawiam się jakbym wyglądała w kolorze 3 nie mam takiego w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuńTeż mam obie i nie widzę między nimi żadnej różnicy, ale może moje oczy nie wyłapują aż takich niuansów :)
UsuńMam 02 jest przepiękna <3 Planuję jeszcze kupić nr 13 :)
OdpowiedzUsuńBardzo je polubiłam :) Z Twoich mam 08, ale zastanawiam się jeszcze nad 02, chociaż mam sporo bordowych pomadek, więc chyba odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńja tak się zastanawiałam, czy wziąć tę, czy Velvet Matte 23, ale ostatecznie zdecydowałam się na wersję w kredce, bo łatwiej się ją aplikuje :)
Usuń10 jest moim ulubionym kolorem :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą te pomadki w kredce :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego jeszcze ich nie mam
OdpowiedzUsuńhaha :D
UsuńNumer 10 to coś na co poluję :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam, ale wyglądają kusząco.:)
OdpowiedzUsuńKilka dni temu kupiłam dziesiątkę i już zdążyłam się w niej zakochać :)
OdpowiedzUsuńnie dziwię się :)
Usuńja skusiłam się na 11 i jestem zakochana :)
OdpowiedzUsuńszkoda że odcienie się pokrywają, też nie lubię mieć pomadek w tym samym kolorze :(
03 i 10 to moje kolory. I o ile ten pierwszy bardzo lubię - idealny na jesień, tak 10 jest sporym rozczarowaniem po zdjęciach w sieci. No i mam Velvet Matte 02 ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że 08 to taki TWÓJ kolor :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak <3
UsuńŚliczne kolory, na pewno się zaopatrzę w te kredki :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie, polecam :)
UsuńUwielbiam nr 4 i 11 ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne, podoba mi się bardzo nr 10 , ja mam 12 i ją uwielbiam :)
OdpowiedzUsuń