stycznia 29, 2015

Ulubione trio, czyli TheBalm w akcji :) Bahama Mama, Frat Boy i Mery Lou-Manizer

Hej!
Obowiązkowe trio do twarzy to bronzer, róż i rozświetlacz. Najlepiej, aby ładnie się łączyły i kolorystycznie do siebie pasowały. Dziś pokażę Wam takie właśnie idealnie trio z TheBalm. Zapraszam do czytania dalej :-)



TheBalm to jedna z moich ulubionych firm. Chyba nie mają złego kosmetyku, a przynajmniej ja na taki nie trafiłam. Dziś pokażę Wam trzy produkty, z których każdy z osobna jest wyjątkowy i warty zakupu, a razem tworzą dla mnie zestaw idealny. Mówię o: bronzerze Bahama Mama, różu Frat Boy i rozświetlaczu Mary Lou-Manizer. Zaraz krótko opowiem o każdym z nich.


Bronzer Bahama Mama
Cudowny produkt. Chłodny, matowy brąz, idealny do konturowania. Jest mega mocno napigmentowany, przez co można sobie nim zrobić krzywdę. Jednak bardzo ładnie się rozciera i można stopniować efekt, więc wystarczy kilka prób i na pewno każdy szybko przyswoi, jak się nim posługiwać. 

Róż Frat Boy
Ach, za każdym razem wzdycham z zachwytu, jak na niego patrzę. Ma cieplejszą tonację niż np. Down Boy, jednak moim zdaniem jest dość neutralny. To taki różowo - brzoskwiniowo - koralowy róż. Ciężko mi zdefiniować ten kolor, ale jest naprawdę piękny. Również bardzo mocno napigmentowany. Świetnie ożywia cerę, a przede wszystkim idealnie łączy się z bronzerem. Nie widać granicy, bardzo ładnie to wszystko na twarzy razem wygląda.

Rozświetlacz Mary Lou-Manizer
To już po prostu must have. Podejrzewam, że każda kosmetykomaniaczka już go ma albo będzie miała. Bo to produkt wyjątkowy. Ma przepiękny, szampański kolor. Pasuje praktycznie do każdego. Jest również mega mocno napigmentowany i to w nim uwielbiam. Jak już nakładam rozświetlacz, to chcę, by efekt był WOW. I z Mary właśnie taki efekt otrzymuję. Przepiękna tafla. U-wiel-biam <3

Całość tworzy dla mnie zestaw idealny. Kosmetyki przepięknie się ze sobą łączą. Wszystko wygląda bardzo naturalnie. Oczywiście, jeśli nie przesadzimy, bo tak, jak już wspomniałam - pigmentacja jest naprawdę powalająca. 


I to już wszystko na dzisiaj. Dajcie znać, czy tak jak ja, lubicie kosmetyki TheBalm? :-)

Pozdrawiam serdecznie, 
Kasia :-)

2 komentarze:

  1. Mogłabyś podzielić się tym, gdzie kupujesz kosmetyki The Balm? Mieszkam w Gdańsku i nigdzie nie mogę ich dostać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jedynie w drogeriach internetowych, np. w Mintishop. Jestem z Poznania i jeszcze nie widziałam tych kosmetyków stacjonarnie :(

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP