października 30, 2015

Ulubieńcy października

Cześć!

Nie wiem, jakim cudem, ale minął kolejny miesiąc, a ja mam wrażenie, że kilka dni temu pisałam o ulubieńcach września. Cóż zrobić, trzeba to przyjąć na klatę, już niedługo święta jejeje ;) Październik minął mi szybko, dużo się wydarzyło. Dzisiaj tradycyjnie już chciałabym pokazać Wam kosmetyki, które mnie w tym miesiącu zachwyciły. Zapraszam do czytania dalej :)


W ostatnim czasie pojawiło się u mnie sporo nowości. Z niektórymi z nich od razu się polubiłam, dzięki czemu mogły trafić do dzisiejszych ulubieńców. 
Na pewno będzie to krem CC z Lumene. Kupiłam go, żeby sprawdzić, czy będzie lepszy od mojego ukochanego kremu CC z Bourjois. Lepszy nie jest, jest po prostu identyczny. Wygląda tak samo na skórze, tak samo się zachowuje, także jestem z niego bardzo zadowolona. Posiadam go w najjaśniejszym odcieniu Light i jest on praktycznie taki sam jak 31 z Bourjois (może minimalnie bardziej beżowy).

Kolejnym kosmetykiem, który mnie bardzo zaskoczył, jest puder matte all day z Hean. Dorzuciłam go do koszyka przy jakimś zamówieniu z czystej ciekawości. Był bardzo tani i stwierdziłam, że przetestuję tę nowość. Jestem mile zaskoczona, ponieważ puder dość długo utrzymuje mat (na mojej mieszanej cerze ok. 6 godzin). Ładnie wygląda na skórze i chętnie po niego sięgam.

Na powiekach najczęściej lądowały cienie z paletki Bourjois - 02 over rose. Cienie są bardzo dobrej jakości - dobrze napigmentowane, nie osypują się, a tego właśnie od cieni oczekuję. Nie są to ani maty, ani jakieś mega mocne perły, coś bardziej w kierunku wykończenia satynowego, co mi bardzo odpowiada. Jedyny minus, to ten cień w środku. To w zasadzie sprasowane drobinki brokatu, które strasznie się osypują i potrafią popsuć cały makijaż, więc wolę ich nie używać. Poza tym paletka jak najbardziej na plus.

W październiku bardzo spodobała mi się nowość firmy essence, mianowicie żel do brwi Make me brow. Zdecydowałam się na jaśniejszy odcień 01 blondy brows, który jest idealny dla blondynek. Bardzo ładnie wygląda na brwiach, ładnie je utrzymuje, więc jestem z niego naprawdę zadowolona.

Tej jesieni mam fazę na ciemne usta. Dodatkowo najlepiej, żeby były brązowe. Przyznaję, że najchętniej kupiłabym sobie Stone z MAC, ale zdecydowanie szkoda mi kasy na szminkę, której nie będę za często nosić ;) W tym miesiącu totalnie urzekła mnie pomadka w kredce Matte Crayon firmy Golden Rose w odcieniu 01. To bardzo ciemny brąz z domieszką burgundu. Wygląda na ustach obłędnie. Mimo że nie mam odwagi go nosić w dzień, więc miałam go na sobie zaledwie kilka razy, to jest po prostu piękny i musiał trafić to ulubieńców. Cudo!

Na dzień natomiast decydowałam się na szminkę z serii Doskonałość Absolutna firmy Avon w odcieniu Tender Mauve. To brudny róż z domieszką brązu, ciężko go opisać. Szminka ta jest bardzo podobna do Faux z MAC, tylko ciut bardziej transparentna i nawilżająca. Bardzo mi pasuje nawet wtedy, gdy nie mam na sobie makijażu i tylko chcę delikatnie podkreślić usta. Polecam! :)


I to już wszyscy ulubieńcy. Napiszcie koniecznie, czy używałyście któregoś z tych kosmetyków i co Was zachwyciło w tym miesiącu? Chętnie poczytam! :)

Pozdrawiam serdecznie!
Kasia ♥

InstagramInstagram

29 komentarzy:

  1. Mam kredkę GR w odcieniu 10 i katuję ją niemal codziennie. Szminkę z Avonu również mam , ale w takim typowo brązowym kolorze NUDE, który niekoniecznie pasuje do mojego typu urody dlatego rzadko jej używam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też bardzo lubię ten żel do brwi :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę ten puder z Hean ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. dzisiaj stałam przy tych pomadkach z GR, ale jak zwykle nie mogłam się zdecydować na kolor :p koniecznie muszę jakąś zakupić;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kupić ten żel do brwi z Essence :) Zastanawiałam się raz nad tym bb z Lumene, ale skoro jest taki sam jak Bourjois to dam sobie spokój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest baaaardzo podobny, minimalnie różnią się odcieniem, ale na twarzy tej różnicy raczej nie widać. A żel z essence jest świetny :)

      Usuń
  6. matowa kredka z GR tylko w nr 04 to i mój ulubieniec ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam kilka kredek z tej serii, w tym 04, świetne są :) A moim ulubieńcem jest chyba nr 05, bardziej winna czerwień :)

      Usuń
    2. Ja to mam fazę na mega ciemne odcienie, kupiłam sobie jeszcze 02 i 03 :D

      Usuń
  7. Ten żel z essence mnie interesuje, choć blondynką nie jestem :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusi mnie ta kredka z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomadki Golden Rose, chyba każdy je pokochał już po pierwszym użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam jeszcze tej pomadki z Golden Rose ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham tę szminkę z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Od dawna za mną chodził ten żel do brwi z Essence, a ostatecznie do zakupu pchnął mnie Twój wpis ;-) i już go mam :-D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP