kwietnia 21, 2015

Golden Rose - szminki Vision Lipstick - recenzja
103,105,110,112,117,121,139

Witam Was bardzo wiosennie! :-)

Za oknem piękna wiosna, wszystko się budzi do życia, a ja walcząc z końcówką przeziębienia, postanowiłam przygotować dla Was recenzję szminek Vision Lipstick z Golden Rose. Posty tego typu nie należą do najłatwiejszych, bo usta po "sesji zdjęciowej" są lekko zmaltretowane, ale czego się dla Was nie robi :-) A zatem nie przedłużając, zapraszam Was serdecznie do dalszej części.


golden_rose_vision_lipstick


Opakowanie. Czarne, plastikowe, ze złotymi napisami, które jeszcze się nie starły, choć pewnie za jakiś czas to uczynią. Na środku ma przejrzysty plastik, dzięki któremu możemy podejrzeć kolor. Zamyka się na klik.

Skład. Bez parabenów, z masłem Shea, olejkiem jojoba i witaminą E.

ricinus communis seed oil, euphorbia cerifera cera, ethylhexyl hydroxystearate, petrolatum, paraffinum liquidum, lanolin oil, cera alba, isostearyl alcohol, isononyl isononanoate, polybutene, copernicia cerifera cera, glyceryl isostearate, butyrospermum parkii butter, ethylhexyl methoxycinnamate, ethylhexyl salicylate, butyl methoxydibenzoylmethane, aroma, synthetic wax, ozokerite, phenoxyethanol, simmondsia chinensis seed oil, tocopheryl acetate, ethylene/va copolymer, octadecyl di-t-butyl-4-hydroxyhydrocinnamate, peg-8, tocopherol, ascorbyl palmitate, ascorbic acid, citric acid

Kolory. Do niedawna było 25 odcieni do wyboru, ale jakiś czas temu firma poszerzyła asortyment o kolejne 15 i teraz do wyboru mamy aż 40 szminek o wykończeniu kremowym lub perłowym. Ja mam 7 odcieni, wyłącznie kremowych. 

Zapach. Delikatny, taki typowo szminkowy. Mi się tak średnio podoba, ale na ustach go nie czuć.

Smak. Bez smaku. 

Konsystencja i aplikacja. Szminki są bardzo kremowe, przez co mogą mieć tendencję do "wylewania się" poza kontur ust i lepiej je nakładać razem z konturówką (zwłaszcza te ciemniejsze kolory). Są dość twarde, przez co aplikacja bezpośrednio z opakowania jest dosyć łatwa, ale oczywiście pędzelkiem też nałożymy je bez problemu.


Krycie. Cudne, szminki są mega mocno napigmentowane.


Trwałość. Zależy od odcienia, te jaśniejsze znikają ciut wcześniej, ale zjadają się bardzo ładnie i estetycznie. Ciemne odcienie natomiast są mega trwałe, ich pigment wżera się w usta, więc nawet jak sama szminka zejdzie, to usta i tak kolor zachowują. 


Wykończenie. W porównaniu do matowych szminek Velvet Matte (o których na blogu już niedługo), tutaj mamy do czynienia z wykończeniem kremowym, a więc lżejszym, bardziej nawilżającym. Szminki nie zastygają na ustach.


Data ważności. 24 miesiące od pierwszego użycia. 


Cena jest niska, zdecydowanie zachęca do kupna i wynosi 10.90 zł.


Dostępność. Wyspy Golden Rose oraz goldenrose.pl


No to przejdźmy do prezentacji poszczególnych kolorów, które posiadam.


Od lewej: 103, 105, 110

Od lewej: 112, 117, 121, 139


103 - jasny, cukierkowy róż, Jest neutralny w kierunku ciepłego, przez co mi niezbyt przypadł do gustu. 



105 - mój ulubieniec ostatnio. Odcień z serii "My lips but better". Połączenie beżu z delikatnym różem. Wszystko zachowane w neutralnej tonacji. 



110 - dość ciemny, neutralny róż. 



112 - przepiękna, zimna fuksja. Również jeden z moich ulubionych odcieni.



117 - pomarańczowo - czerwony z domieszką koralu. Nie jest to mega oczywisty kolor. Jak na pomarańczowy, to dość chłodny (if you know what I mean ;-))




121 - intensywna, pomidorowa czerwień.




139 - przepiękny ciemny, wiśniowy kolor. Chłodny, bez domieszki różu, idealny na jesień i zimę.

Podsumowując, są to bardzo dobre, kremowe szminki, które zachwycają kolorami, trwałością i ceną. Myślę, że warto je wypróbować.


I to wszystko na dzisiaj. Dajcie znać koniecznie, czy używałyście już tych szminek, a jeśli tak, to czy polubiłyście się z nimi.


Do następnego!

Kasia :-)

7 komentarzy:

  1. Wow! Świetnie wyglądają u Ciebie na ustach :) Szczególnie ta zimna fuksja :) Ja też mam dwie pomadki z tej serii, ale są to mocne kolory, więc raczej będę je ubierać na lato :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 117 musi być moja! Kolekcja pokazna! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wszystko dlatego, że mam stoisko Golden Rose niedaleko :P zawsze się na coś skuszę :)

      Usuń
  3. Bardzo je lubię i mam już chyba 10 ;) Ale tylko 121 mi się z Twoimi pokrywa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty pewnie wszystkie czerwienie wykupiłaś? :D jestem bardzo ciekawa Twojej kolekcji :)

      Usuń
    2. Praktycznie tak ;) Prócz tych pomarańczowych ;) Na pewno kiedyś się zbiorę i też je zrecenzuję :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP