Cześć!
Przed nami coraz cieplejsze dni, więc na pewno część z Was sięgnie po lżejsze kosmetyki. Przyznaję szczerze, że sama nie wyobrażam sobie nakładać czegoś ciężkiego na twarz, gdy na dworze szaleją upały. Wybieram wtedy kremy BB, kremy tonujące z wysokim filtrem. Przede wszystkim chcę chronić twarz przed ostrym promieniowaniem, a dodatkowo czuć się w miarę naturalnie, nie bać się, że jak mi wszystko spłynie (co jest raczej nieuniknione), to będę wyglądać tragicznie. Chciałabym Wam dzisiaj pokazać właśnie taki produkt, więc jeśli jesteście go ciekawe, to zapraszam do czytania dalej :-)
Do tej pory w upalne dni używałam kremu BB z Maybelline, który delikatnie wyrównywał koloryt cery, miał wysoki filtr, generalnie był ok, ale oczywiście, jak każda kobieta, potrzebuję zmian i chciałam wypróbować czegoś nowego. Padło na Balm Shelter firmy The Balm. To krem tonujący, który bardzo delikatnie wyrównuje koloryt cery.
Opakowanie. Krem przychodzi do nas w bardzo ładnej, morelowej tubce, która skrywa aż 64 ml produktu. To bardzo dużo, ponad dwa razy więcej niż ma standardowy podkład. Ważny jest 24 miesiące od otwarcia.
Kolory. Do wyboru mamy bodajże 4 odcienie. Ja wybrałam najjaśniejszy lighter than light, który okazał się bardzo jasnym odcieniem, delikatnie brzoskwiniowym, bez różowych tonów. Jak zaczynam go nakładać, to wygląda nawet jakby był za jasny, ale przepięknie stapia się z kolorem cery i po chwili jest po prostu idealny. Za to duży plus, bo bałam się, że będzie brzydko oksydował, jak większość podkładów.
Zapach. Pachnie jak tradycyjny krem z filtrem.
Konsystencja. Krem ma konsystencję gęstego, bogatego, nawilżającego kremu na noc.
Aplikacja. Ja aplikuję krem dłońmi, mimo że generalnie bardzo odzwyczaiłam się od nakładania podkładów palcami. W tym przypadku jednak uważam, że to najlepszy sposób. Krem się bardzo dobrze, równomiernie rozprowadza i nie robi plam.
Krycie. Minimalne, krem nie zakryje żadnych niedoskonałości, naczynek itp, jednak wyrównuje bardzo ładnie koloryt cery. Jeśli krycie w jakichś miejscach jest dla Was na małe (tak jak np. u mnie na nosie), to wystarczy dołożyć trochę korektora, bo krem bardzo ładnie się z nim łączy. Polecam również tego typu kremy przypudrować jakimś delikatnym pudrem. Wtedy krycie jest jakby lepsze i skóra wygląda o wiele lepiej.
Wykończenie. Dość mokre, ale nie jakoś mega mocno. Czuć bardzo dobre działanie nawilżające kremu. Osobiście lubię takie kremy przypudrować, bo wtedy trwałość jest o wiele dłuższa.
Efekt. Skóra wygląda naprawdę ładnie, świeżo. Po przypudrowaniu cera jest gładka. Krem nie podkreśla rozszerzonych porów, więc za do duży plus.
Trwałość. Nie wypróbowywałam jeszcze tego produktu w czasie wielkich upałów, ale moja skóra ich bardzo nie lubi i właściwie nic się na niej wtedy nie trzyma. Nałożyłam ten krem wczoraj, kiedy było 20 stopni i wytrzymał na skórze bez problemu kilka godzin, więc jestem bardzo zadowolona. Krem przypudrowałam na początku delikatnie matującym pudrem, bo nie lubię za bardzo świecącej cery.
SPF 18, czyli średni, ale może to i lepiej - będzie można się choć trochę opalić ;-)
Cena. ok. 70 - 80 zł. Dość wysoka, ale patrząc na dwa razy większą pojemność niż zwykle chyba nie można się do niej za bardzo przyczepić.
Dostępność. Drogerie internetowe. Ja swój kupiłam na ekobieca.pl
Podsumowanie. Krem bardzo przypadł mi do gustu i na pewno będzie to mój ulubieniec w okresie wiosenno - letnim, kiedy moja skóra potrzebuje czegoś nawilżającego i lekkiego. Jeszcze raz zaznaczam, że krycie jest właściwie żadne, a mimo to krem bardzo ładnie wyrównuje koloryt cery i na ciepłe miesiące mi to osobiście wystarczy. Dodatkowo trwałość mnie zadowala, więc jeśli poszukujecie takiego właśnie produktu, to mogę go Wam serdecznie polecić.
Dajcie znać, czy miałyście z nim kiedyś do czynienia i jakich podkładów, kremów tonujących używacie latem?
Do następnego!
Kasia :-)
Muszę się mu bliżej przyjrzeć :-) Jesteś drugą osobą, która mnie nim zaciekawiła. Teraz będę zastanawiała się nad nim i nad podkladem marc jacobs :-)
OdpowiedzUsuńOj mi też się marzy jakiś podkład z górnej półki. Ale muszę być przekonana, że będzie dla mnie idealny, więc niedługo pójdę może na ten profesjonalny dobór podkładu color profile do sephory :) chociaż jak dla mnie ciężko będzie wydać prawie 200 zł na podkład, ale może czasem warto ;)
UsuńJa zawsze kupuje na znizce :-) tylko mi są potrzebne mega jasne prawie białe odcienie i z tym są problemy :-)
UsuńNie używałam tego produktu. W lecie przerzucam się często na koreańskie kremy BB, bo mają zazwyczaj wysoki filtr i dobrze się trzymają. Ewentualnie nakładam pod podkład filtr 50 z Vichy, ale nie zmieniam podkładów latem, używam raczej tych samych co w inne pory roku :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam koreańskiego BB, jaką firmę polecasz? :)
UsuńKurde kupiłabym, ale mam teraz dylemat jaki kolor wybrać, bo ten będzie za jasny... Zwlaszcza w lecie
OdpowiedzUsuńMaxineczka zrobiła w zeszłym roku filmik o makijażu na upały i używa w nim koloru Light/Medium, a zdaje mi się, że ona ma jasną cerę, ale nie aż tak przesadnie jasną, jak np. ja :P zimą chyba używa Healthy Mix 51, więc może ten Light/Medium będzie dla Ciebie dobry? no albo Light, bo one naprawdę bardzo ładnie się dopasowują do kolorytu cery
Usuńoj bardzo mnie kusi od dłuższego czasu i chyba po Twojej recenzji skuszę się na niego :-) myślę, że będzie super na lato :-)
OdpowiedzUsuńNa lato będzie idealny :)
Usuń