grudnia 06, 2017

Huda Beauty - Mauve & Electric Obsessions
Pierwsze wrażenie

Hej Kochani!

W poniedziałek pokazałam Wam na insta moje najnowsze paletki cieni od Huda Beauty. Dostałam potem kilka wiadomości z prośbą o podzielenie się z Wami moim pierwszym wrażeniem. Zazwyczaj staram się kosmetyki porządnie przetestować i na blogu robić typowe recenzje, ale tym razem palety są limitowane i rozchodzą się jak świeże bułeczki. Pokażę Wam więc z chęcią swatche i napiszę, jakie są moje wrażenia z kilku pierwszych użyć. Zapraszam do czytania dalej :)

huda-beauty-mauve-electric-obsessions

Zacznę od opakowań, które są prześliczne - kartonikowe, zamykane na magnes. W środku znajduje się lusterko i całość wygląda naprawdę porządnie. Jednak muszę wspomnieć o tym, że paletki są maluteńkie. Ich wymiary to ok. 7,5 x 7,5 cm. Dla niektórych może być to minus, natomiast mi to zupełnie nie przeszkadza i uważam, że będą idealne na wyjazdy.

huda-beauty-mauve-electric-obsessions-sephora-polska

Z czterech wersji kolorystycznych wybrałam dwie - Mauve i Electric. Pierwsza to połączenie najmodniejszych odcieni - różu, borda, różowego złota. Mamy w niej 6 matów i 3 cienie metaliczne. Duży plus za cielisty, matowy cień, dzięki któremu paletka jest kompletna i jesteśmy w stanie wykonać nią cały makijaż. 
Druga wersja Electric Obsessions to już totalne szaleństwo kolorystyczne. Brakowało mi takiej palety w mojej "kolekcji". Podobnie jak w Mauve znajduje się w niej również 6 matowych cieni i 3 metaliczne. Odcienie są po prostu obłędne. Mamy cały przekrój kolorystyczny i wszystko, czego potrzeba do wykonania jakiegoś szalonego makijażu. 

Pokażę Wam od razu swatche, bo na nich widać absolutnie genialną pigmentację tych cieni. Oczywiście swatche zawsze robię bez bazy i w tym przypadku jest to tylko jedno pociągnięcie palcem.

huda-beauty-mauve-obsessions-electric-swatch

Wiem, że dobra pigmentacja cieni na ręku nie zawsze jest gwarancją ich dobrej jakości, ale tym razem na szczęście te dwa pojęcia są ze sobą kompatybilne ;) Cienie świetnie nabierają się na pędzel i przenoszą na powiekę. Używałam ich zaledwie 2 razy, ale nie zauważyłam jakiegoś blaknięcia czy zanikania podczas rozcierania. Cienie foliowe ładnie przyklejają się do powieki, chociaż osobiście tego typu cienie lubię nakładać na Glitter Primer z NYX. Moje pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne i nie sądzę, żeby coś miało się w tej kwestii zmienić.
Zwłaszcza zaskoczyła mnie paleta Electric Obsessions. Te kolory i ich pigmentacja to po prostu miazga. Chyba mało jest takich palet na rynku. 
Myślę, że te paletki to fajna opcja na wypróbowanie cieni Hudy. Mnie jakoś te duże palety na razie nie kuszą, ale te małe zauroczyły mnie totalnie i cieszę się bardzo, że weszły do polskiej Sephory w tak okazyjnej cenie (129 zł, w innych sklepach co najmniej 169 zł). 
Na razie w sklepie online są wyprzedane, ale mam nadzieję, że jeszcze wrócą. Słyszałam też, że pojawiły się w niektórych perfumeriach stacjonarnych (np. w CH Posnania w Poznaniu), więc musicie polować. Moim zdaniem naprawdę warto.

hda-beauty-mauve-electric-eyeshadows-palette

Mały update po dłuższym okresie stosowania: Zauważyłam, że maty najlepiej nakładają się na nie przypudrowaną bazę. Na przypudrowanej często robią prześwity, dziury, nie chcą się łączyć. Z kolei cienie metaliczne najlepiej aplikować palcem na bazę typu Glitter Primer z NYX. 

Jak Wam się podobają? Macie ochotę się skusić? :)

Do następnego!
Kasia

21 komentarzy:

  1. Pięknie się prezentują i bardzo kuszą

    OdpowiedzUsuń
  2. ja sie skusilam na wersje Mayve Obsessions, pozostale mi sie srednio podobaja. a szkoda, bo z checia bym jeszcze jakos wersje kupila, np cos w fioletach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają pięknie, ale wolę dołożyć do Morphie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te paletki, zwłaszcza Mauve;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie sądziłam, że ta marka mnie zainteresuje, ale wersja mauve bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Obie palety mają śliczne kolory.

    OdpowiedzUsuń
  7. Paletka Mauve jest totalnie w moim guście ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wersja Mauve wpadła mi w oko :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Obie wyglądają obłędnie, ale u siebie widziałabym Mauve:)

    OdpowiedzUsuń
  10. oooo ja właśnie czekam na dostępność Mauve bo jest naprawdę śliczna, ale niestety wyprzedana :( może jakiś mocny makijaż na blogu tą paletką?

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo podoba mi się ta Mauve <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Właśnie kliknęłam Mauve i Smokey na Cult Beauty. Z kodem YOU15 jest -15% - korzystajcie śmiało, paczka idzie ok. 2 tygodni :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuszą mnie te paletki Hudy :)
    Dołączam do grona obserwatorów, będę chętnie wracać na twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mayve Obsessions!!!!! Tak, krzyczy do mnie z daleka. Ta druga niestety u mnie się nie sprawdzi, bo nie wiem co miałabym z nią zrobić. Znasz mój poziom wtajemniczenia w makijaż haha. Czekam na Twoje makijaże Kasiu :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Electric to trochę kolory lat 80 :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Mauve jest boska! Ta druga kompletnie nie moje klimaty 😀

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP