października 04, 2015

~ Ulubione pędzle do makijażu ~
Hakuro, GlamBrush, Zoeva, Real Techniques

Hej dziewczyny!

Postanowiłyśmy razem z innymi blogerkami pokazać Wam dzisiaj nasze ulubione pędzle do makijażu. Generalnie będzie to top 5, natomiast ja muszę trochę wyłamać i pokażę Wam 7 pędzli, bez których nie wyobrażam sobie wykonania makijażu. Niestety nie byłabym w stanie wybrać 5 pędzli, a też bez sensu byłoby robić tego posta jeszcze raz, tylko z 7 pędzlami ;) Także jeśli jesteście ciekawe, co znalazło się w moim zestawieniu, to koniecznie czytajcie dalej! :)




Pędzle będą podzielone na kategorie i wszystkie są dla mnie tak samo ważne, więc kolejność absolutnie nie ma znaczenia. Zaczynajmy!

1. Pędzel do podkładu - Hakuro H50

To mój pierwszy pędzel do podkładu. Jest ze mną już kilka lat i w międzyczasie miałam okazję przetestować wiele innych pędzli tego typu, jednak do tego zawsze najchętniej wracam. Bardzo ładnie rozprowadza podkład, nie robi smug, nie wypada z niego włosie. Myje się go w miarę łatwo. Dla mnie po prostu najlepszy.

2. Pędzel do pudru - GlamBrush T3

Pędzli do pudru używam stosunkowo krótko. Kiedyś byłam wielką fanką wszelkich puszków. Teraz widzę, że efekt, jaki daje pędzel, jest dużo bardziej naturalny. T3 ma idealną wielkość, można nim zarówno omiatać twarz, jak i bardziej dokładnie wciskać produkt. Polecam!

3. Pędzel do różu - Zeova 127

Najlepszy pędzel do pudru na świecie. Wcześniej bardzo długo używałam Hakuro H24, ale Zoeva bije go na głowę. Jest cudownie miękki, ma idealną wielkość, a przede wszystkim w jakiś dziwny sposób aplikuje delikatną mgiełkę koloru. Osobiście uwielbiam używać go do aplikacji mocno napigmentowanych róży, bo istnieje wówczas mniejsze prawdopodobieństwo, że zrobię sobie krzywdę. Absolutny must have!

4. Pędzel do bronzera - GlamBrush T15

Tutaj miałam minimalny dylemat, bo generalnie ulubionych pędzli do bronzerów mam kilka, ale dzisiaj wybrałam mojego ostatniego ulubieńca czyli pędzel GramBrush T15. Idealnie sprawdza mi się w połączeniu z Bahama Mamą z The Balm. Lubię go przede wszystkim za to, że nie robi plam i prześwietnie rozciera produkt. 

5. Pędzel do korektora - GlumBrush O8

Odkąd mam ten pędzel, praktycznie przestałam wklepywać korektor palcami. Przede wszystkim dlatego, że nie chce mi się brudzić palców, aplikacja jest o wiele szybsza i mam wrażenie, że wklepując pędzlem, uzyskuję lepsze krycie. Także same plusy :) 

6. Pędzel wielozadaniowy - Real Techniques - Setting Brush

Kupiłam ten pędzel do rozświetlacza, bo takie jest teoretycznie jego przeznaczenie, ale do tego celu jakoś wydawał mi się za mały. Teraz uważam, że nadaje się do tego idealnie, ale przez długi czas używałam go do przypudrowania korektora pod oczami. Myślę, że do samego korektora również by się nadał. Jest wielozadaniowy i absolutnie go uwielbiam.

7. Pędzel do zaznaczania załamania powieki - Zoeva 224

Nie wyobrażam sobie już makijażu oczu bez tego pędzla. Aplikuje mgiełkę koloru, właściwie nie da się sobie zrobić nim krzywdy. Dodatkowo przepięknie rozciera cienie w załamaniu powieki. Jeśli macie dość "ciężką rękę" w makijażu oka i ciężko Wam stopniować intensywność cieni, to koniecznie wypróbujcie!

   
Post powstał w ramach współpracy blogerek. Koniecznie zobaczcie ulubione pędzle innych dziewczyn:

Pozdrawiam,
Kasia ♥

InstagramInstagram

26 komentarzy:

  1. Chyba muszę w końcu wypróbować T15 :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też już post. :)
    Żadnego nie miałam, ale muszę wypróbować jakiś Glam Brush. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kolekcja. Korektor wklepuję palcem, więc w sumie mogłabym kupić sobie pędzelek i spróbować skoro taki fajny :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też kiedyś wklepywałam, a teraz już sobie nie wyobrażam aplikacji bez pędzelka :)

      Usuń
  4. Zoevy nie znam, ale pozostałe mam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ciekawa kolekcja, o B3 słysze po raz pierwszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam h50s i nie wyobrażam sobie bez niego makijażu!

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie tez pojawił się setting brush :D

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie niestety pędzle GlamBrush tracą włosie jak szalone zaś H50 leży i się kurzy bo nie mogę przekonać się do jego używania :( Za to Setting Brush używałam zarówno do rozświetlacza jak i pudrowania okolicy pod oczami i sprawdził się rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojoj to szkoda, że się u Ciebie nie sprawdziły :( a próbowałaś reklamować? setting brush jest genialny :)

      Usuń
  9. Mam podobne odczucia co do wielu z tych pędzli a RT to chyba każde inaczej używam niż rekomenduje producent :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam podobne odczucia co do wielu z tych pędzli a RT to chyba każde inaczej używam niż rekomenduje producent :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pędzel RT jest rewelacyjny i bardzo uniwersalny. U mnie świetnie się sprawdza do nakładania korektora pod oczy. Reszty pędzli nie znam...chociaż Zoeva 224 mam ale jakoś po niego nie sięgam...muszę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  12. mam zoeve 127 i również go uwielbiam chociaż używam praktycznie tylko do bronzera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do bronzera lubię ciut inne :) za to 127 to mój ideał do różu

      Usuń
  13. I znowu Glam Brush. Hanka dała czadu :D Jeśli miałabyś porównać je do Zoevy to które są lepsze jakościowo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie Zoeva ma lepsze pędzle z naturalnego włosia. T15 mi pasuje, ale generalnie naturalne pędzle z Zoeva mają przyjemniejsze włosie. Natomiast z syntetycznego GlamBrush są świetne :)

      Usuń
  14. A co sądzisz o pędzlach Hakuro? To polskie pędzle z naturalnego włosia. Moim zdaniem świetnie się sprawdzają podczas robienia makijażu. Poza tym cenowo są bardzo atrakcyjne zwłaszcza jeśli chce się kupić zestaw.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP