Hej!
Narzekania nadszedł czas. Nie lubię tego robić, ale myślę, że czasem warto Was przestrzec przed kosmetykami, które się u mnie nie sprawdziły. Ostatnio niestety mam jakąś czarną serię i kilka produktów pod rząd mnie zupełnie rozczarowało. Jeśli jesteście ciekawe, co to za kosmetyki, to koniecznie czytajcie dalej! :)
1. Kobo - tusz do rzęs 3 w 1 - sexy black
Tusz ten kupiłam za 1 zł w ramach jakiejś tam promocji w Drogerii Natura. Szczoteczkę ma dziwnie długą i niezbyt wygodną, ale można się przyzwyczaić. Nawet całkiem dobrze rozdziela rzęsy i ogólnie tusz byłby całkiem spoko, gdyby nie to że się odbija, osypuje i niestety nie jestem w stanie go używać, bo po kilku godzinach wyglądam jak panda... Nie polecam.
2. My Secret - tusz do rzęs I love my style
To nowość od My Secret, którą kupiłam, ponieważ bardzo zachęcił mnie kształt szczoteczki. Niestety już od pierwszego użycia wiem, że to totalna klapa. Przede wszystkim szyjka jest za mocno zwężona, przez co po pierwsze ciężko wyciągnąć tusz z opakowania. Po drugie po wyciągnięciu szczoteczka jest praktycznie tego tuszu pozbawiona... I tak maskara nie robi z rzęsami zupełnie nic, musiałam długo się namachać, żeby w ogóle było coś widać, a i tak efekt był marny... Ogólnie ubolewam bardzo, bo lubię kosmetyki z My Secret, ale tym razem jestem na nie.
3. Catrice - balsam do ust Beautifying Lip Smoother
Hit ostatnich miesięcy, podejrzewam, że już większość z Was go przetestowała i dziwi się, co ten produkt robi u mnie akurat w tego typu poście. Otóż no niestety, zupełnie mnie nie zachwycił. Przede wszystkim bardzo, ale to bardzo nie podoba mi się opakowanie i gąbeczka, która po kilku użyciach zaczęła niesamowicie śmierdzieć. Próbowałam ją zdjąć, umyć, ale nic z tego :( sam produkt również tak średnio mi się spodobał. Taki średniaczek jak dla mnie. Na pewno nie kupię ponownie.
I to już wszystko na dzisiaj. Napiszcie koniecznie, czy używałyście któregoś z tych produktów i jak się u Was sprawdził. Mam nadzieję, że lepiej! :)
Do następnego!
Kasia ♥
mam ten produkt z catrice i dla mnie jest ok, aczkolwiek bez większej rewelacji.
OdpowiedzUsuńszału nie ma :(
Usuńna szczęscie ich nie mialam nigdy!
OdpowiedzUsuńCzasem jest jakiś pech, że co się nie kupi to bubel..
buziaki!
Nie były to jakieś mega drogie produkty, więc do przeżycia :) chociaż trochę byłam zła, jak dwa tusze pod rząd okazały się słabe
UsuńKusi mnie ten błyszczyk, ale właśnie ta gąbeczka mnie nie przekonuje wydaje się być mało higieniczna :/
OdpowiedzUsuńNoo, gdyby to był zwykły błyszczyk z aplikatorem, to pewnie byłby świetny...
UsuńZ pewnością skusiłabym się na tusz My Secret, ale na szczęście już mam swój ulubiony;d
OdpowiedzUsuńJa chciałam wypróbować coś nowego, a teraz z podkulonym ogonem wracam do mojego ukochanego z Max Factor :)
UsuńJa ten błyszczyk z Catrice lubię, ale bardziej jako balsam do ust, fajnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńMoich ust nie nawilża i jeszcze nieładnie pachnie :(
UsuńNie miałam okazji używać tych produktów i raczej się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuń