Hej!
Wczoraj coś napomknęłam, że idę na zakupy. No i byłam. Oczywiście się udały, bo zakupy z mamą zawsze spoko :D
Zatem pochwalę się i dziś, co dołączyło do mojej kolekcji.
1. Catrice - tusz do rzęs Glamour Doll Volume Mascara Waterproof
Kupiłam z myślą o ślubie, bo jednak nigdy nie wiadomo, czy się człowiek nie wzruszy i łezka nie poleci. A opinie ma dobre, cenę też, to wzięłam :)
2. Catrice - Eyebrow Filler
Czyli koloryzujący żel do stylizacji brwi. Mam nadzieję, że ujarzmi trochę moje brwi, bo mam długie włoski, które generalnie robią, co chcą.
3. Inglot - Brow Shaping Pencil
Czyli kredka do brwi na bazie wosku, więc też powinna ogarnąć trochę moje brwi. Zobaczymy ;)
4. Inglot - cień Vertigo (odcień 62)
Mój ukochany cień z Inglota. Jak się kupi powyżej jakiejś kwoty, to jest on za 8 zł, więc przyznaję, że zbieram i mam już ich kilka. Ma tak fajne wykończenie. Niby matowe, ale z mikroskopijnymi drobinkami, naprawdę ładne. Żaden inny cień nie ma takiego fajnego wykończenia. Albo ja nie mogę trafić. Zawsze albo matowe, albo perłowe, albo z chamskim brokatem. A to jest idealne. I ten kolor - prześliczny. No po prostu cień idealny.
5. Inglot - puder sypki Loose Powder (odcień 14)
Szukam ostatnio jakiegoś dobrego pudru, który by zmatowił moją skórę na dłużej. Zobaczymy, jak ten się będzie sprawował. A może Wy znacie jakieś fajne? :)
6. Inglot - paletka Freedom System
A w paletce puder do konturowania HD Sculpting Powder w kolorze 505 oraz róż w kolorze 72. Pudry do wykończenia makijażu to nowość Inglota. Jest 5 kolorów - 3 brązy i 2 jakieś jasne do rozświetlenia. Mi się spodobał bardzo 505 i na pewno pojawi się o nim recenzja. Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi w porównaniu z Bahama Mama z TheBalm.
Róż nr 72 jest matowy, bardzo delikatny. Właśnie o taki mi chodziło, więc wzięłam. Przyznaję, że dawno nie używałam róży z Inglota. Kiedyś się strasznie pyliły, ale to było naprawdę dawno ;)
I to wszystko. Na razie koniec z zakupami ;)
Teraz biorę się za testowanie.
Pozdrawiam :)
Wczoraj coś napomknęłam, że idę na zakupy. No i byłam. Oczywiście się udały, bo zakupy z mamą zawsze spoko :D
Zatem pochwalę się i dziś, co dołączyło do mojej kolekcji.
1. Catrice - tusz do rzęs Glamour Doll Volume Mascara Waterproof
Kupiłam z myślą o ślubie, bo jednak nigdy nie wiadomo, czy się człowiek nie wzruszy i łezka nie poleci. A opinie ma dobre, cenę też, to wzięłam :)
2. Catrice - Eyebrow Filler
Czyli koloryzujący żel do stylizacji brwi. Mam nadzieję, że ujarzmi trochę moje brwi, bo mam długie włoski, które generalnie robią, co chcą.
3. Inglot - Brow Shaping Pencil
Czyli kredka do brwi na bazie wosku, więc też powinna ogarnąć trochę moje brwi. Zobaczymy ;)
4. Inglot - cień Vertigo (odcień 62)
Mój ukochany cień z Inglota. Jak się kupi powyżej jakiejś kwoty, to jest on za 8 zł, więc przyznaję, że zbieram i mam już ich kilka. Ma tak fajne wykończenie. Niby matowe, ale z mikroskopijnymi drobinkami, naprawdę ładne. Żaden inny cień nie ma takiego fajnego wykończenia. Albo ja nie mogę trafić. Zawsze albo matowe, albo perłowe, albo z chamskim brokatem. A to jest idealne. I ten kolor - prześliczny. No po prostu cień idealny.
5. Inglot - puder sypki Loose Powder (odcień 14)
Szukam ostatnio jakiegoś dobrego pudru, który by zmatowił moją skórę na dłużej. Zobaczymy, jak ten się będzie sprawował. A może Wy znacie jakieś fajne? :)
6. Inglot - paletka Freedom System
A w paletce puder do konturowania HD Sculpting Powder w kolorze 505 oraz róż w kolorze 72. Pudry do wykończenia makijażu to nowość Inglota. Jest 5 kolorów - 3 brązy i 2 jakieś jasne do rozświetlenia. Mi się spodobał bardzo 505 i na pewno pojawi się o nim recenzja. Jestem bardzo ciekawa, jak się sprawdzi w porównaniu z Bahama Mama z TheBalm.
Róż nr 72 jest matowy, bardzo delikatny. Właśnie o taki mi chodziło, więc wzięłam. Przyznaję, że dawno nie używałam róży z Inglota. Kiedyś się strasznie pyliły, ale to było naprawdę dawno ;)
I to wszystko. Na razie koniec z zakupami ;)
Teraz biorę się za testowanie.
Pozdrawiam :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszystkie komentarze :)