lipca 14, 2014

Kosmetyczne nowości :)

Hej!

Ostatnio do mojej kolekcji dołączyła całkiem spora liczba kosmetyków. Stwierdziłam, że się nimi pochwalę. 



1. Kredki do powiek Bourjois - Contour Clubbing Waterproof

Nowość od Bourjois, czyli wodoodporne kredki w przepięknych, hipnotyzujących kolorach. Jak zobaczyłam ten różowy (58 pink about you), to stwierdziłam, że muszę go mieć. Jest absolutnie cudny. A dodatkowo wzięłam sobie też brązowy (57up and brown), bo brązy najbardziej lubię i trafiłam na świetną promocję w Super Pharm. Płaciłam za jedną bodajże 14,99 zł, a normalnie kosztują ok. 32 zł...

2. Bourjois - Color Boots 

Masełko do ust. Mam już jedno, jednak totalnie nie trafiłam z kolorem. A że ostatnio szukałam jakiegoś czerwonego masełka i również trafiłam na promocję w Super Pharm, to postanowiłam wziąć. Zobaczymy, jak się będzie sprawować. Kolor wygląda ślicznie :) (01 Red Sunrise)

3. Makeup Revolution - Iconic 3

Paletka cieni o której ostatnio bardzo głośno. Bo to tańszy zamiennik Naked 3. Niestety tej  nie mam szans wypróbować. Ale tę tańszą wersję jak najbardziej. Zwłaszcza że kolory są cudne i kupowałam ją trochę z myślą o moim ślubie. Zobaczymy ;)
Na pewno ukaże się na blogu recenzja o tej paletce w najbliższym czasie.

4. Makeup Revolution - szminka

Wzięłam sobie też szminkę, żeby wypróbować, bo kosztowała całe 5 zł. Trochę nie trafiłam z kolorem, ale ogólnie nie jest źle. Sama szminka jest kremowa, ma całkiem fajną konsystencję, łatwo się nakłada. Za taką cenę pewnie znajdzie wiele fanek :)

5. Make-up Atelier Paris - fluid wodoodporny

Mmm, na to czaiłam się od jakiegoś czasu. Głównie z myślą o moim makijażu ślubnym. Totalnie nie wiedziałam, jaki wybrać odcień, ale na szczęście okazało się, że dystrybutor tych produktów ma siedzibę niedaleko mnie, więc postanowiłam pojechać. Tam z miłą panią udało się dobrać podkład idealny. I kolor idealny. Nie mogłam wytrzymać i już wypróbowałam i coś czuję, że będzie hitem. Chyba pierwszy raz mam idealnie dobrany odcień, który nie ciemnieje. 
Coś czuję, że pojawi się na blogu również jego recenzja, bo w necie nie ma ich za wiele.

6. Max Factor - Miracle Touch

Podkład w kremie, który kupiłam dość spontanicznie. A bo jeszcze nigdy takiego nie miałam, ma dobre opinie w necie, ponoć nadaje się do suchej skóry i poczułam, że muszę go wypróbować ;) Ubolewam jedynie na razie, że nie mam gąbeczki Beauty Blender, bo nią by się chyba super nakładało kremowe produkty. Ech, no ale cóż, kto wie :P przecież w necie to się wszystko zawsze samo klika :D także tego, może już niedługo :P 

I to by było na tyle z moich nowości. Chociaż jutro idę na zakupy i zobaczymy, co z tego wyniknie ;)

Napiszcie, czy znacie któryś z tych kosmetyków? Może chcecie recenzję jeszcze jakiegoś? :)

Do następnego razu! Papa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP