Będąc w Gdańsku, bardzo często przechodziliśmy obok Drogerii Natura. W samym centrum mają aż dwa sklepy (dlaczego nie może być chociaż jednego w Poznaniu?), więc nie byłabym sobą, gdybym do nich nie zajrzała :D Dobrze zrobiłam, bo udało mi się dorwać najnowsze paletki cieni natural beauty z My Secret stworzone przez Daniela Sobieśniewskiego. Jak je zobaczycie, to pewnie nie zdziwicie się, że musiałam mieć je wszystkie ;) Zatem zapraszam do dalszej części posta :)
Paletki te mam zaledwie od kilku dni, więc dzisiejszy wpis będzie po prostu pierwszym wrażeniem, bo bardzo chciałam Wam je pokazać. Jednak coś czuję, że moje zdanie na ich temat się nie zmieni, bo cienie My Secret znam od dawna i bardzo lubię. Jak się pewnie domyślacie, najnowsze paletki ani trochę mnie nie zawiodły. Cienie mają obłędną pigmentację, dobrze się blendują i ze sobą łączą. Uważam, że to jedne z lepszych drogeryjnych cieni. Do tego cena bardzo zachęca do zakupu. W cenie regularnej kosztują 16,99 zł. Mi udało się je dorwać 40% taniej za 10,19 zł. Wychodzi trochę ponad 3 zł za cień! Jedyny minus, jaki zauważam, to mega duże pylenie się cieni przy przyłożeniu pędzla. Wiem jednak, że to po prostu specyfika tak mocno napigmentowanych produktów. Trzeba je dobrze otrzepać, żeby się nie osypały.
Violet Hills
Jak się pewnie domyślacie, to paletka, którą po prostu musiałam mieć :) Spójrzcie na te kolory, są totalnie moje. Pierwszy po lewej to bardzo jasny, przybrudzony, chłodny róż. Środkowy to prawdziwy mauve, a ten po lewej to ciemny fiolet (ma najbardziej suchą konsystencję). Całość jest przepiękna, mega mi się podoba.
Cinnamon Rolls
Tutaj wersja dla zwolenniczek cieplejszych kolorów. Zawiera bardzo jasny, cielisty cień, średni, ciepły brąz oraz ciemny brąz. Podoba mi się szczególnie ten najjaśniejszy odcień, ponieważ można nim bardzo ładnie rozświetlić powiekę.
Life on Mars
To już paletka dodatkowa. Nie da się nią stworzyć całego makijażu, jak to ma miejsce przy poprzednich paletkach. Zawiera od lewej:
- satynowy, beżowo - różowy cień, delikatny, nie daje dużo koloru
- miedziany, foliowy cień
- również foliowy cień w kolorze starego złota
Pigmentacja tych dwóch foliowych cieni po prostu powala. Przetestowałam je zarówno na Glitter Primer z NYX, jak i bez bazy i powiem Wam, że również w drugim przypadku nałożone palcem, całkiem nieźle się do powieki przyklejały. Za to duży plus!
Jak na razie jestem tymi cieniami zachwycona i coś czuję, że tak już zostanie. Gdyby coś się zmieniło, na pewno dam Wam znać :) Powiem Wam, że Daniel Sobieśniewski to jeden z moich ulubionych makijażystów w Polsce i ufam mu w 100%. Jak wypuszcza nowe kosmetyki, to wiem, że będą dobre :)
Jak Wam się te paletki podobają? Skusicie się na jakąś? :)
Buziaki!
Kasia
To już kolejna pozytywna recenzja na temat tych cieni. Intrygują mnie one jeszcze bardziej i teraz to już na bank muszę same je przetestować. Czy te paletki zaprezentowane przez Ciebie to wszystkie dostępne z tej serii czy są jeszcze inne?
OdpowiedzUsuńWszystkie :D nie mogłam się zdecydować na jedną
UsuńPrzydatne paletki na podróże ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam te paletki na instagramie Daniela, nie myślałam że już są. Ta fioletowa wersja bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta błyszcząca :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubię te paletki, świetna pigmentacja :)
OdpowiedzUsuńTa cinnamon rolls jest boska *___*
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam je na fb, to od razu poleciałam po tę różowo-fioletową, piękna jest :) Co prawda na oku kolory wypadają trochę inaczej niż się spodziewałam, ale i tak jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolorystyka, chętnie widziałabym je u siebie w kosmetyczce
OdpowiedzUsuńW Poznaniu Natura jest w drogerii Pestka : ) a paletki rzeczywiście niezłe : )
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :) chodziło mi o to, że nie ma w centrum, a np. w Gdańsku spotkałam aż dwie :)
UsuńMy Secret ma boskie cienie ;) uwielbiam
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że musiałaś mieć wszystkie, bo świetnie się prezentują. Szczególnie dwie pierwsze przypadły mi do gustu, ale ta ostatni też ma bardzo ładne kolory (a ja lubię błysk, więc by się u mnie nie zmarnowały). Mam z MySecret tylko jeden cień i rzeczywiście się pyli przy spotkaniu z pędzlem, ale pigmentacja mi to wynagradza :)
OdpowiedzUsuńChyba też miałabym problem z wyborem tej jedynej, wszystkie są śliczne! ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja skusiłabym sie na tą fioletowa :) sliczna!
OdpowiedzUsuńPamietam czasy kiedy cienie ms byly slabo napigmentowane i beznadziejne :) dobrze,że sie rozwijaja :)
OdpowiedzUsuńTeraz wszystkie mają genialną pigmentację :)
UsuńPalety są piękne, nie mogłabym sie pewnie zdecydować na jedną ;) Mimo to planuje kupić niedługo paletę z NYX więc sobie odpuszczę, ale przy najbliższej wizycie je zmacam ;P Mam pojedynczy cień z MS, beżowy 505 i faktycznie jak na cienie za grosze pigmentacja powala :)
OdpowiedzUsuńna jaką paletę z NYX chcesz się skusić? :)
Usuńpiękne kolory :)
OdpowiedzUsuń