stycznia 01, 2018

Ulubieńcy 2017 roku

To nie był najlepszy rok mojego życia, ale jestem szczęśliwa, że zakończyłam go w dobrym nastroju, z nadzieją, że nowy rok przyniesie sporo zmian i że spełnią się w końcu moje plany i marzenia. Życzę sobie i Wam, żeby rok 2018 upłynął w zdrowiu, bez szpitali, chorób i tego typu innych przykrych zdarzeń. Mimo że prywatnie rok był taki sobie, cieszę się, że cały czas prowadzę bloga i jeszcze mi się nie znudziło ;) W 2017 roku testowałam mnóstwo ciekawych kosmetyków, a o tych najlepszych, które szczególnie skradły moje serce, opowiem Wam w dalszej części wpisu. Zapraszam serdecznie :)

ulubieńcy-2017-roku

Twarz


1. Podkład Lumene - Matte Foundation

Chyba najlepszy podkład na co dzień, jakiego używałam. Ma fajne, średnie krycie, które można budować niemalże do pełnego i pięknie wygląda na skórze. Poza tym marka pomyślała o bladziochach. Mam odcień 1 oraz 00 i oba są naprawdę jasne. Zresztą muszę zrobić jego pełną recenzję i Wam to pokazać :) 

2. Korektor Tarte - Shape Tape

Było o nim głośno w internetach w 2017 roku i wcale się nie dziwię, bo absolutnie na to zasługuje. Jest po prostu najlepszy i jakoś nie wyobrażam już sobie mojej toaletki bez niego. Mam odcień Light Sand i na początku wydawał mi się za żółty, ale teraz stwierdzam, że jest ok, ponieważ fajnie stapia się cerą i tak dziwnie nie rozjaśnia mojej skóry pod oczami. Kryje, pięknie wygląda na skórze, nie wchodzi w zmarszczki i długo się utrzymuje. Życzyłabym sobie tylko, żeby był dostępny w Polsce i mniej kosztował ;)

3. Puder Lumene - Sheer Finish

Mój ukochany puder do utrwalania korektora pod oczami. Jest niesamowicie drobno zmielony, przez co tworzy efekt Photoshopa. Będzie się też fajnie sprawdzał na cerach suchych i normalnych. Na tłustych niestety nie trzyma zbyt długo matu. Mimo to moja miłość do niego jest wielka, bo ze skórą pod oczami robi cuda :)

ulubieńcy-roku

Policzki


4. Bronzer Bell - kolekcja Chillout

Odkąd go mam, nie używam niczego innego. Ma przepiękny kolor - nie za ciepły, nie za chłodny, dobrze się rozciera i kosztował kilkanaście złotych. Bardzo się cieszę, że można dostać tak genialny produkt w tak niskiej cenie. Niestety był dostępny w Biedronce jako edycja limitowana, więc apeluję do marki, żeby wprowadzili go do asortymentu na stałe.

5. Róż MAC - Rosy Outlook

Mój ukochany róż 2017 roku. Ma piękny kolor, który świetnie ożywia cerę. Do tego ciężko sobie zrobić nim krzywdę, więc dobrze się sprawdza na bladych cerach. Kosztuje dużo, ale jest naprawdę mega wydajny.

6. Rozświetlacz Pixie Cosmetics - Starlit Whispers

Generalnie nie jestem wielką fanką rozświetlaczy. Podobają mi się, ale mogłabym bez nich żyć. Jednak ten z Pixie skradł moje serce. Ma naturalny skład i idealny kolor dla mnie - jasny, neutralny, pięknie się stapia z moją cerą. Pokazywałam Wam go TUTAJ.


Brwi, oczy


7. Paletka do brwi Golden Rose - Eyebrow styling kit

Jeden z lepszych produktów dostępnych na naszym rynku. Jeśli lubicie naturalnie podkreślone brwi, to musicie go wypróbować :) Pisałam o nim TUTAJ

8. NYX - Glitter Primer

Nie wyobrażam już sobie mojej toaletki bez tego kosmetyku. Jest genialny! Wydobywa maksymalne piękno z każdego cienia metalicznego, duochrome itp., a przy tym zdecydowanie przedłuża ich trwałość. Must have dla wszystkich srok :)

9. Pędzle do oczu marki Kavai

W tym roku firma Kavai wypuściła swoje pędzle w nowej, ulepszonej odsłonie. Był to strzał w 10! Pędzle moim zdaniem niczym nie odbiegają od tych z Zoevy. Mają mięciutkie włosie, nic z nich nie wypada. Na razie testuję jedynie pędzle do oczu i tutaj szczególnie spodobały mi się 4 modele: K80 i K81 - dwa pędzle do blendowania, precyzyjnego nakładania cienia w załamanie, K65 - pędzel do rozcierania oraz K63 - typowy pencil brush, czyli pędzel nakładania cienia np. na dolną powiekę. Muszę też wspomnieć, że nowa jakość nie wpłynęła na ich cenę, za to duży plus. Jedne z lepszych pędzli dostępnych na polskim rynku. Polecam :)


Palety cieni


10. The Balm - Meet Matt(e) Trimony

Genialna paleta matowych cieni. Cienie mają dosyć suchą konsystencję, ale praca z nimi to czysta przyjemność. Mają świetną pigmentację, dobrze się rozcierają i da się budować ich intensywność. Pracowałam ostatnio tą paletą na moich klientkach i nie miałam ochoty sięgać po nic innego :)

11. Tune - The (D)-dur

Lubię wspierać polskie marki, a tę zdecydowanie warto, bo paleta jest równie dobra jak ta z The Balm. Mamy w niej aż 12 cieni, z czego bodajże 10 jest matowych. Tutaj jednak te maty mają dużo bardziej jedwabistą konsystencję. Świetnie się nimi pracuje. W tej palecie podoba mi się też to, że inspiruje. Ma tyle ciekawych kolorów, że pobudza kreatywność. 

12. Nabla - Dreamy Eyeshadow Palette

Ta paleta to hit 2017 roku. Rozeszła się jak świeże bułeczki i cieszę się, że udało mi się ją dorwać i to w bardzo okazyjnej cenie. Same cienie są absolutnie cudowne. Tak jedwabistych cieni chyba jeszcze nie dotykałam. Wiem, że się powtarzam, ale te palety, które tutaj Wam dzisiaj pokazuję reprezentują mniej więcej ten sam poziom, więc cóż ja mogę więcej o nich napisać? :) Zerknijcie koniecznie na wpis o niej KLIK

13. Makeup Atelier Paris - T19

To paleta, która mnie zachwyciła od pierwszego użycia. Bardzo urzekła mnie kolorystyka i to jak genialnie się te cienie ze sobą łączą. Są to jedne z lepszych matów, z jakimi miałam okazję pracować.

14. Huda Beauty - Mauve Obsessions

Na zdjęciu jej nie umieściłam, ale stwierdziłam, że o niej wspomnę, bo zdecydowanie jest warta uwagi. Jeśli lubicie taką kolorystykę i jeszcze ją gdzieś dorwiecie, to bierzcie, bo jest naprawdę piękna. 


Szminki


15. Jeffree Star - Velour Liquid Lipstick

Szminki JS to moje absolutnie ukochane matowe szminki w płynie. W szczególności upodobałam sobie odcienie Doll Parts (KLIK) oraz Calabasas. Ja dla mnie są to pomadki idealne. W ogóle ich nie czuję na ustach i ładnie się zjadają. 

16. Deborah Milano - Fluid Velvet Mat Lipstick

To również bardzo dobre szminki, które swoją formułą przypominają mi te od JS. Pisałam o tym TUTAJ. Jedyny minus tych szminek to ich dostępność. Strasznie ciężko je dorwać. Poza tym jak najbardziej polecam :)



I to już wszystko na dzisiaj. Tym razem nie będzie ulubieńców pielęgnacyjnych, ponieważ tych kosmetyków aż tak często nie zmieniam i wiele produktów, o których pisałam TUTAJ, nadal lubię i używam. 

Piszcie proszę w komentarzach, czy znacie którego z moich ulubieńców i co Was szczególnie zachwyciło w 2017 roku.

Buziaki! :)
Kasia

16 komentarzy:

  1. Całkiem sporo tych ulubieńców, ale widać że to dobre i warte uwagi produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez rok się nazbierało ;) ale starałam się, żeby to rzeczywiście były takie moje najukochańsze kosmetyki :)

      Usuń
  2. Paletki Dreamy i Mauve Obsession strasznie mi się marzą - cały czas na nie poluję, jak tylko będą dostępne na pewno na którąś się zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta Dreamy mogłaby być znowu dostępna, przeciągają to strasznie ;)

      Usuń
  3. A u mnie chyba będzie na odwrót, bo pielęgnacyjnych ulubieńców trochę mam, a z kolorówki nie mogę kompletnie nic znaleźć :D Parę kosmetyków z Twojego zestawienia mnie ciekawi, jednak najbardziej zainteresowały mnie pędzle Kavai. Nie wiedziałam, że uległy one zmianie (o poprzednich czytałam opinie, że włosie wypada i potrafią się rozklejać), chętnie wypróbuję jakiś model :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niczego nie znam, ale na pędzle do oczu chyba się skuszę, skoro tak zachwalasz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. z całej tej listy, nic nie znam.. :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Rosy outlook jest świetny, wielu osobom pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. heh, ja też mogłabym spokojnie funkcjonować bez rozświetlacza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rewelacyjni ulubieńcy :) Puder Lumene kuszący, pędzelki zamówię z pewnością, bo te do twarzy uwielbiam :) Bronzer Bell także mam, a na paletkę Nabla i korektor Tarte jestem chora, może kiedyś będzie okazja kupić ;) :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też apeluję do marki Bell o ponowną sprzedaż tego bronzera. Niestety nie zdążyłam kupić, ale zdążyłam wypróbować u koleżanki. To chyba najgorsza konfiguracja :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ale mi się marzy ta muzyczna paletka cieni ♥

    OdpowiedzUsuń
  11. O żadnej z przedstawionych przez Ciebie paletek nie słyszałam wcześniej. I dlatego takie wpisy są super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jakiś czas temu kupiłam w Biedronce ten bronzer z Bell i się zakochałam ♥ Odcień ma idealny!

    OdpowiedzUsuń
  13. Marzy mi się ta paleta cieni z Nabli <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP