Baza pod makijaż nie jest kosmetykiem, po który sięgam często. Oczywiście rano zawsze używam kremu, ale bazy już niekoniecznie. Moją cerę określiłabym jako tłustą, więc musiałabym stosować bazy matujące, które najczęściej składają się głównie z silikonów. Jak pewnie wiecie, silikony mogą zapychać, więc nie chce mojej skórze dowalać, zwłaszcza że ma skłonności do grudek. Gdy dowiedziałam się o naturalnej bazie matującej marki Couleur Caramel, wiedziałam, że ją kiedyś przetestuję. Dzięki uprzejmości firmy udało się i dzisiaj podzielę się z Wami moimi wrażeniami. Zapraszam do czytania :)
Opis producenta
Ułatwia aplikację podkładu, zwiększa trwałość makijażu, poprawia kondycję skóry zapewniając jej matowy wygląd.
Zalety:
- absorbuje nadmiar sebum
- wygładza i matuje cerę
- przeznaczona do cery przetłuszczającej się
- jest niezwykle wydajna
- Zamierzone efekty działania: matuje i wygładza cerę, jednocześnie jej nie wysuszając
Sposób aplikacji:
- przed nałożeniem podkładu lub pudru zaaplikuj niewielką ilość bazy (kropeczka wielkości ziela angielskiego)
- dla skóry tłustej: nałóż bazę na całą twarz
- dla skóry mieszanej: nałóż bazę tylko na strefę T
Opakowanie
30 ml bazy zamknięte jest w prześlicznej, zgrabnej tubce w kolorze malinowym, a ta z kolei przychodzi do nas w kartoniku. Całość wygląda naprawdę bardzo ładnie.
Skład
Silica (krzemionka), Coco caprylate/ caprate (roślinny emolient otrzymywany z oleju kokosowego), Dicaprylyl Ether (emolient), Trihydroxystearin (emoleint, pochodna oleju rycynowego), Mica (mika), Sesamum indicum (Sesame) seed oil* (olej sezamowy), Simmondsia chinensis (Jojoba) seed oil* (olej jojoba), Camelina sativa seed oil* (olej z lnicznika siewnego), Ricinus communis (Castor) oil* (olej rycynowy), Cera alba (beeswax)* (wosk pszczeli), Oenothera biennis (Evening primerose) oil* (olej z wiesołka), Tocopherol (witamina E), Parfum (substancje zapachowe)
Skład jest w 100% naturalny, więc istnieje minimalne ryzyko komedogenności (zapychania). U mnie na szczęście nic takiego się nie stało, nie pojawiły się nowe grudki ani zaskórniki.
Konsystencja
Mimo dużej zawartości olejków, baza ma gęstą konsystencję, przez co trochę trudno ją wycisnąć z opakowania. Ma delikatny zapach, myślę, że nikomu nie będzie przeszkadzał. Rozsmarowuje się ją bardzo łatwo. Najbardziej zaskoczyło mnie to, że jest mega sucha. Właściwie dość mocno przypomina te typowo silikonowe produkty.
Działanie
Powiem Wam, że to chyba najmocniej matująca baza, jaką znam. Nie pozostawia żadnego filmu na skórze, a tylko i wyłącznie mat. Do tego przecudownie wygładza. Nie powoduje u mnie uczucia ściągnięcia, ale generalnie polecałabym ją osobom z cerą mocno przetłuszczającą się. Bazy używam od jakiegoś czasu i nie zauważyłam przesuszenia. Jest mega wydajna, ponieważ wystarczy jedynie odrobinka, by nałożyć ją w całej strefie T (na potrzeby zdjęcia nałożyłam jej więcej, ale tak naprawdę potrzeba ok. 1/4 tej ilości).
Baza najlepiej sprawdziła mi się w połączeniu z podkładami mineralnymi. Do tej pory produkty tego typu wyświecały mi się stosunkowo szybko i na mojej tłustej cerze sprawdzały się tak sobie. Baza z Couleur Caramel przedłuża trwałość makijażu mineralnego i bez problemu mogę nosić takie podkłady np. do pracy, bez obawy, że wszystko ze mnie spłynie.
Jeśli chodzi o podkłady tradycyjne, to tutaj również baza świetnie sobie radzi i przedłuża ich trwałość, chociaż mam wrażenie, że nie ze wszystkimi się tak dobrze łączy. Na pewno lepiej wklepywać je ruchem stemplującym.
Cena
Cena nie należy do najniższych. Baza kosztuje 110 zł, ale uważam, że w naturalne produkty z krótkim składem warto inwestować. Poza tym na stronie możecie kupić również próbki, więc na pewno warto najpierw przetestować, czy się u Was sprawdzi.
Dostępność
Bazę możecie kupić na stronie couleurcaramel.pl.
Podsumowanie
To świetna i naprawdę mocno matująca baza dla osób z przetłuszczającą się cerą. Jeśli zwracacie uwagę na składy i lubicie produkty naturalne, to z pewnością to coś dla Was. Sama jestem nią zachwycona, świetnie wygładza skórę i przedłuża trwałość makijażu. Do tego nie zapycha i nie pogarsza stanu mojej cery, a tego najbardziej się bałam podczas używania silikonowych baz. Z mojej strony serdecznie Wam ją polecam :)
Dajcie znać, czy słyszałyście o tej bazie? Zwracacie uwagę na składy kosmetyków? :)
Buziaki!
Kasia
Produktu nie znam, ale ma piękne opakowanie.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba :)
UsuńJa raczej baz rzadko używam, ale ta wydaje się byc bardzo fajna. Tym bardziej, że ma taki skład :)
OdpowiedzUsuńSkład ma boski <3
Usuńnie znam tej marki... :)
OdpowiedzUsuńTo mało popularna marka, ale ma bardzo fajne kosmetyki :)
UsuńPodobnie się zdziwiłam, jak zaczęłam używać kremu normalizującego Sofie - w składzie prawie same olejki plus ziemia okrzemkowa, a on matuje :) Na razie mam go jeszcze sporo i używam w roli bazy matującej, ale kto wie, może sięgnę po tę bazę, jak już skończę mój krem :)
OdpowiedzUsuńW ogóle działanie olejków mnie zadziwia. Kiedyś w życiu bym nie pomyślała, że do tłustej cery będę używać olejków :)
Usuńbazy pod makijaż nie używam , chyba że od jakiejś wielkiej okazji :)
OdpowiedzUsuńJa też nie używałam, ale to bardziej dlatego, że składy mi nie odpowiadały :)
UsuńNie używam baz pod makijaż, ale fajnie, że można znaleźć tego typu produkt o naturalnym składzie ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, skład ma genialny :)
UsuńW sumie to z chęcią sprawdziłabym co zrobiłaby na mojej cerze, bo ja raczej nie przepadam za tymi silikonowymi kosmetykami i też potrzebuję wariantu, który będzie utrzymywał mat na skórze, bo ja bardzo szybko się świecę :/
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak by się u Ciebie sprawdziła :)
UsuńJedyną bazą pod makijaż jaką z reguły stosuję jest lekki krem na dzień i takie rozwiązanie się u mnie sprawdza :) Z Couleur Caramel mam sypki puder matujący i rewelacyjnie się u mnie sprawdza. Niestety dobija już powoli dna ;/
OdpowiedzUsuńTeż najczęściej używam po prostu kremu :) Ooo, jak będę potrzebować pudru, to na pewno zerknę na ten sypki :)
UsuńSzczerze mnie zaintrygowałaś... Nie używam baz jakoś namiętnie, ale ta wyaje mi sie świetną opcją na letnie miesiące. Poza tym plus za skład. :)
OdpowiedzUsuńO tak, świetnie się sprawdza też solo, gdy wychodzimy bez makijażu, a nie chcemy, by się twarz świeciła :)
Usuń