września 16, 2021

Felicea - naturalne szminki Refill Me

Nie mam pojęcia, dlaczego ten wpis pojawia się dopiero teraz. Uświadomiłam sobie, że zbyt rzadko wspominałam na blogu o szminkach marki Felicea, a przecież tak bardzo je lubię i zdecydowanie zasługują na osobny wpis. Zwłaszcza że teraz Felicea zmieniła zupełnie opakowania na takie z wymiennymi wkładami. Pojawiły się również nowe odcienie. Pokażę Wam dzisiaj te, które mi się najbardziej spodobały. Zapraszam :)

Marka Felicea od jakiegoś czasu sukcesywnie zmienia opakowania na bardziej eko i w duchu less waste. W przypadku pomadek zdecydowała się na zastosowanie wymiennych wkładów. Główne opakowanie zostało wykonane z aluminium. Refille wymienia się bardzo łatwo (po prostu się je wyciąga), dlatego zdecydowałam się na zakup jednej pełnowymiarowej szminki i dwóch wkładów. 

Składy zostały minimalnie zmienione, ale nie wpłynęło to na konsystencję pomadek. Wosk pszczeli został zastąpiony emolientem roślinnym, dzięki czemu szminki są teraz odpowiednie dla wegan

Ricinus Communis Seed Oil, Isostearyl Isostearate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Hydrogenated Vegetable Oil, Candelilla Cera, Copernicia Cerifera Cera, Mica, Polyglyceryl-3 Diisostearate*, Isocetyl Stearoyl Stearate*, Isopropyl Myristate*, Tocopheryl Acetate, Citrus Grandis Peel Oil, Limonene, +/-CI 77499, +/-CI 77492, +/-CI 77491, +/-CI 77891, +/-CI 15850 

*surowce z EcoCert           

#214 Rosie - najjaśniejszy, nudziakowy róż

#215 Perfect Pink - piękny, żywy odcień dosyć chłodnego różu. Czegoś takiego mi brakowało :)

#216 Amethyst - to odpowiednik pomadki nr 28 w starej formule. Mój ulubieniec od lat. Dla mnie to taki idealny mauve. Bardzo często ląduje na moich ustach i pasuje praktycznie do każdego makijażu :)

Przyznam się Wam szczerze, że jak myślę o idealnej szmince, to przed oczami mam właśnie tę od Felicea. Przede wszystkim jej konsystencja jest po prostu genialna - kremowa, ale nie za bardzo. Nie rozmazuje się, nie wylewa poza kontur. Do tego ma świetną pigmentację, ładnie się zjada. Nie podkreśla również niedoskonałości ust, np. suchych skórek, a dzięki cudownemu składowi je pielęgnuje. 

Odcień 216 (wcześniej 28) to mój ulubieniec od lat i zupełnie nie wiem, czemu dopiero teraz Wam ją pokazuję. Jeśli któryś kolor Wam się spodoba, to bardzo polecam wypróbować :)

Szminki w całości kosztują 39 zł, refill 27 zł. Dostaniecie je na stronie felicea.pl. Są również dostępne na stronie Hebe i tam często można trafić na promocje. 

Dajcie znać, czy używaliście kiedyś tych szminek i jak Wam się sprawdziły? 

Buziaki!
Kasia

1 komentarz:

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP