Dzień dobry!
Zacznę od kosmetyku, który zasilił moje zbiory niedawno, ale zrobił tak ogromne wrażenie, że absolutnie nie wyobrażam sobie bez niego tych ulubieńców i śmiało mogę go nazwać odkryciem 2019r. Mowa o podkładzie naturalnym marki Felicea. Na taki produkt czekałam. Po pierwsze ma cudowny kolor (mam jaśniejszy 131), który jest jaśniutki, neutralny, nie ciemnieje i mam wrażenie, że został stworzony dla mnie. Poza tym pięknie kryje, długo się utrzymuje. Jest dosyć gęsty i zastyga do matu, więc nie wiem, jak się sprawdzi na cerach suchych, ale dla tłustych - IDEAŁ.
W kategorii Oczy mam Wam do pokazania dwa kosmetyki. Pierwszy z nich to paletka cieni Sweet Harmony z Affect. To idealna paleta na co dzień. Maty są dobrze napigmentowane, ale nie przesadnie, przez co dobrze się nimi pracuje, bo da się je budować. Jedynie dwa błyszczące cienie są dla mnie za bardzo drobinkowe. Szczerze mówiąc, w dziennym makijażu wolę cienie o innej konsystencji, mniej błyszczące. Poza tym nie mam się do czego przyczepić i bardzo Wam tę paletę polecam :)
Rok 2019 był to rok maskar naturalnych z Couleur Caramel. Na zdjęciu widzicie wersję Revolution, ale ogólnie uważam, że tusze tej marki są świetne i zachęcam Was do wypróbowania. Mają piękne, naturalne składy i do tego naprawdę robią robotę. Wydłużają, rozdzielają, pogrubiają rzęsy i nie osypują się. Są dosyć drogie, ale uważam, że w dobry skład zawsze warto zainwestować.
Wiem, nie było mnie tutaj bardzo długo i jestem ciekawa, czy ktoś w ogóle mojego bloga pamięta. Po cichu mam nadzieję, że tak, ponieważ trochę się za blogiem stęskniłam. Niestety praca i szkoła robią swoje i ciężko mi było znaleźć wolną chwilę chociażby na zrobienie zdjęć, ale może w tym roku mi się uda pojawiać tutaj częściej. Trzymajcie kciuki! Dzisiaj przygotowałam dla Was ulubieńców zeszłego roku. Starałam się wybrać takie produkty, o których jeszcze nie mówiłam, więc mam nadzieję, że będzie ciekawie. Zapraszam :)
Zacznę od kosmetyku, który zasilił moje zbiory niedawno, ale zrobił tak ogromne wrażenie, że absolutnie nie wyobrażam sobie bez niego tych ulubieńców i śmiało mogę go nazwać odkryciem 2019r. Mowa o podkładzie naturalnym marki Felicea. Na taki produkt czekałam. Po pierwsze ma cudowny kolor (mam jaśniejszy 131), który jest jaśniutki, neutralny, nie ciemnieje i mam wrażenie, że został stworzony dla mnie. Poza tym pięknie kryje, długo się utrzymuje. Jest dosyć gęsty i zastyga do matu, więc nie wiem, jak się sprawdzi na cerach suchych, ale dla tłustych - IDEAŁ.
W czerwcu 2019r. pisałam o bronzerze Feerie Celeste i wtedy byłam średnio z niego zadowolona, a teraz używam praktycznie tylko jego. Dokupiłam też nowy odcień 101 Butterfly Beige, który jest zdecydowanie bardziej neutralny niż 100, ale oba bardzo lubię i polecam. Przy okazji chciałabym Wam pokazać najlepszy wg mnie pędzel do bronzera, czyli Hakuro H58. Przepięknie rozciera produkty, nie robi żadnych plam i mam wrażenie, że pracuje się nim łatwiej niż pędzlami z włosia naturalnego.
Ostatni kosmetyk do twarzy to rozświetlacz z Annabelle Minerals w odcieniu Diamond Glow. Uwielbiam go, ma bardzo neutralny odcień. Pięknie odbija światło i można stopniować jego intensywność. Było mi ciężko go uchwycić na zdjęciu i właściwie mi się to nie udało, więc musicie mi wierzyć na słowo, że jest cudny :)
W kategorii Oczy mam Wam do pokazania dwa kosmetyki. Pierwszy z nich to paletka cieni Sweet Harmony z Affect. To idealna paleta na co dzień. Maty są dobrze napigmentowane, ale nie przesadnie, przez co dobrze się nimi pracuje, bo da się je budować. Jedynie dwa błyszczące cienie są dla mnie za bardzo drobinkowe. Szczerze mówiąc, w dziennym makijażu wolę cienie o innej konsystencji, mniej błyszczące. Poza tym nie mam się do czego przyczepić i bardzo Wam tę paletę polecam :)
Rok 2019 był to rok maskar naturalnych z Couleur Caramel. Na zdjęciu widzicie wersję Revolution, ale ogólnie uważam, że tusze tej marki są świetne i zachęcam Was do wypróbowania. Mają piękne, naturalne składy i do tego naprawdę robią robotę. Wydłużają, rozdzielają, pogrubiają rzęsy i nie osypują się. Są dosyć drogie, ale uważam, że w dobry skład zawsze warto zainwestować.
Kochani, i to już wszystko na dzisiaj. Dajcie znać, jeśli tu jeszcze czasem zaglądacie. Piszcie o Waszych ulubieńcach w komentarzach. Życzę Wam dużo szczęścia w Nowym Roku.
Buziaki!
Kasia
Ta paletka z Affect jest przepiękna!
OdpowiedzUsuńTeż tak sądzę :D
Usuńzaintrygowalas mnei tym podkladem Felicea :D wciaz boje sie sprobowac naturalnych podkladow w plynie, bo maja zazwyczaj dziwne kolory plus wiekszosc jest lekka i rozswietlajaca.. :D przyjrze mu sie
OdpowiedzUsuńTe mają bardzo ładne kolory :) zachowuje się, jak zwykły "klasyczny" podkład w płynie - z silikonami itp. :)
UsuńO kurcze nie słyszałam o tej marce Felicea, zaintrygowałaś mnie :) a jeszcze piszesz o jasnych kolorach - to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńTen jaśniejszy jest naprawdę bardzo jasny :)
UsuńPiękna ta paletka i wszystkie te produkty są ciekawe. Zastanawiam się czy u mnie ten podkład by się sprawdził, wezmę go pod uwagę przy następnych zakupach:)
OdpowiedzUsuńSporo u Ciebie na blogu kosmetycznych naturalnych nowości, chętnie będę tu dalej zaglądać :) Pozdrawiam
Cieszę się i zapraszam :)
Usuńuuuu bardzo fajna jest ta paletka ! chociaż te niebieskie mnie trochę przerażają ;)!
OdpowiedzUsuńNiebieskich tez nie używam zbyt często :)
Usuń
OdpowiedzUsuńشركة عزل بالدمام
شركة رش حدائق بالخبر
Tyle osób poleca Annabelle Minerals, że w końcu i ja się skusiłam. Żałuję, że tak długo zwlekałam.... Puder i rozświetlacz - moi ulubieńcy!
OdpowiedzUsuń