Hej!
Mimo że ostatnio ograniczyłam ilość kosmetyków i już tyle ich nie kupuję, to nadal czasem zdarza mi się zaszaleć w tej kwestii. Pojawiło się u mnie kilka ciekawych nowości i dzisiaj chciałabym Wam je pokazać. Zapraszam :)
Sephora
W Sephorze zaczęły się wyprzedaże i sporo fajnych kosmetyków zostało przecenionych. Niestety na stronie właściwie od początku najciekawsze rzeczy zostały wyprzedane, ale przejechałam się do perfumerii i okazało się, że stacjonarnie można jeszcze coś dorwać. Skusiłam się więc na dwie palety, które zostały przecenione aż 50%. Pierwsza to Lolita od Kat Von D, która zawiera same maty w różowej tonacji. Druga to Natural Lust z Too Faced, która ma aż 30 cieni i ogromne, piękne lusterko. Po pierwszych testach jestem z obu palet bardzo zadowolona i nie żałuję, że je kupiłam.
Cienie z Kat Von D mają genialną pigmentację. Niektórzy narzekają, że są zbyt suche, ale zupełnie nie mogę się z tym zgodzić. Jak dla mnie te cienie są bardzo przyjemne w dotyku.
To już bardziej suche wydają mi się cienie z palety Too Faced, chociaż zupełnie mi to nie przeszkadza, bo cieniami pracuje się dobrze. Łatwo się rozcierają, dobrze ze sobą łączą. Ja generalnie cienie Too Faced bardzo lubię i czuję, że ta paleta również mnie nie zawiedzie. Jest idealna do robienia makijaży dziennych.
Dodatkowo otrzymałam gratis miniaturkę najnowszej maskary Damn Girl! od Too Faced i cieszę się, że będę mogła ją przetestować.
Drogeria Pigment
W Drogerii Pigment była ostatnio promocja na kosmetyki PuroBio, więc skusiłam się na kilka rzeczy. Niestety okazało się, że mieli jakiś błąd w systemie i w magazynie nie ma już pudru prasowanego. Bardzo chciałam go przetestować. No cóż, może następnym razem się uda. W każdym razie zakupiłam dwa produkty - sypki puder Primer Loose Powder oraz rozświetlacz nr 01. Ten pierwszy ma biały kolor i naprawdę malusieńkie opakowanie. Użyłam go póki co 2 razy i mogę powiedzieć, że genialnie wygładza skórę. Z kolei rozświetlacz ma piękny kolor i taką dość specyficzną formułę, która przypomina mi konsystencję foliowych cieni. Na razie mi się podoba, jak wygląda na skórze.
Dodatkowo wzięłam wodę z trawy cytrynowej z Your Natural Side, która jest dedykowana cerom tłustym i mieszanym. Generalnie hydrolaty tej marki bardzo lubię. Zobaczymy, jak ten się spisze :)
Asoa
Marka Asoa wypuściła niedawno krem Sunny Day z SPF 30. Ponieważ na rynku mało tego typu kremów z dobrym składem, postanowiłam się na niego skusić. Skład opiera się na hydrolatach, więc pomyślałam, że może być to idealna opcja dla cery tłustej. Dodatkowo producent zapewnił, że krem nie bieli, ponieważ zawiera delikatny pigment i to mnie już totalnie zachęciło do zakupu. Użyłam kremu kilka razy i powiem Wam szczerze, że mam co do niego mieszane uczucia. Po pierwsze jest bardzo gęsty i moim zdaniem pompka do tej konsystencji nie pasuje, ponieważ dosłownie wypluwa produkt i mam wrażenie, że za jakiś czas się zapcha. Poza tym krem się bardzo ciężko rozprowadza, ale da się to zrobić. Wygląda na skórze matowo, więc skóry suche raczej nie będą z niego zadowolone. Największy minus zauważam w kolorze, który jest po prostu brzydki, dziwnie różowy i nie mam pojęcia komu mógłby pasować. Miałam nadzieję, że kosmetyk będzie tylko delikatnie zabarwiony, żeby pasował każdej karnacji. Owszem delikatnie się do kolorytu dopasowuje, ale nie ma opcji, żebym nosiła go solo. Muszę koniecznie nałożyć na niego podkład, żeby nie było go widać. Plus za to minerały na nim wyglądają ładnie, ale generalnie na razie nie jestem do niego przekonana :( Jestem mega ciekawa opinii innych osób.
I tak się prezentują moje ostatnie zakupy. Dajcie znać, czy coś Was szczególnie zainteresowało :)
Buziaki!
Kasia
Super kolorki w palecie Natural Lust :) Bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńObie palety są przepiękne, chociaż moje kolory są w tej większej :D
OdpowiedzUsuńTa woda z trawy cytrynowej mnie kusi :) Akurat dedykowana mojej skórze :)
OdpowiedzUsuńJuż przetestowana i polecam :)
UsuńBardzo udane szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńTa paleta cieni z Too Faced wpadła mi w oko :) Jestem ciekawa tego hydrolatu Trawa cytrynowa, więc czekam na recenzję :) Bardzo fajne nowości :) Miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńLolita jest cudna, ale nie ma jej już w Sephorze :/
OdpowiedzUsuńTen krem z Asoa ma faktycznie przedziwny kolor. 😨
Ja ją dorwałam stacjonarnie i było ich naprawdę sporo :)
UsuńI to jest właśnie ból, bo w moim mieście nie ma Sephory xD
UsuńPaleta cieni jednas jak i druga mają ładne kolory
OdpowiedzUsuńKiedyś kusiło mnie na trawę cytrynową, jestem ciekawa jak się sprawdza? ;)
OdpowiedzUsuńNa mojej tłustej cerze sprawdza się świetnie :) już kupiłam kolejne opakowanie
UsuńPierwsza paletka trafia w mój gust, przyjrzę jej się bliżej :)
OdpowiedzUsuńMarki your natural side mam teraz hydrolat różany, z trawy może skuszę się następnym razem :)
OdpowiedzUsuńRóżany chyba lepszy do cery suchej, a z trawy do cery tłustej i mieszanej :)
UsuńFajne zakupy, chętnie zrobię podobne
OdpowiedzUsuńTeż lubię hydrolaty Natural Side, przy najbliższych zakupach może skuszę się na trawę cytrynową. :)
OdpowiedzUsuńPaletki to cuda :) Niestety nie znam marki Asoa, ale też chętnie poznam opinię.
OdpowiedzUsuńcienie do powiek super!
OdpowiedzUsuńświetne zakupy :D
OdpowiedzUsuńekstra zakupy :D
OdpowiedzUsuńNo rzeczywiście zaszalałaś. Ekstra te paletki
OdpowiedzUsuńsama bym z chęcią tak zaszalała :D
OdpowiedzUsuńsuper zakupy!
OdpowiedzUsuńFajne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa tak samo używam - wodę z trawy cytrynowej z Your Natural Side Naprawde moge polecic cała serie z tej serii :))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście:) jest tu w czym wybierać:)
OdpowiedzUsuńKupowaliście - https://www.amart.pl/ ? Skąd bierzecie wyposażenie domu? Jakie pewne źródła? W jakim kierunku warto podążać? Pewniaki?
OdpowiedzUsuń