Hej!
Wróciłam z wakacji, więc posty będą się już pojawiać regularnie :) Niestety kończy się mój ukochany maj, ale to oznacza, że czas na ulubieńców. W tym miesiącu nie używałam zbyt wielu kosmetyków, ponieważ na wyjeździe robiłam makijaż ze dwa razy. Dałam odpocząć skórze, która ma teraz zdecydowanie gorszy okres. Niemniej jednak znalazłam kilka perełek, o których chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć. Zapraszam na ulubieńców maja :)
Zacznę od kremu z filtrem, na który zdecydowałam się przed wyjazdem. Mowa o matującym fluidzie przeciwsłonecznym z SPF 30 firmy SunOzon. Produkt jest śmiesznie tani, bo kosztuje kilka złotych (poniżej 10) i ma całkiem niezły skład. Zawiera filtr chemiczny (nie przenikający) Butyl Methoxydibenzylomethane oraz filtr mineralny Titanium Dioxida. Nie matuje za mocno, pozostawia na skórze lekki błysk. Ma lekką, lejącą konsystencję. Bieli naprawdę minimalnie i bardzo szybko się wchłania. Nie używałam go jeszcze pod makijaż, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Myślę, że to naprawdę niezły, drogeryjny filtr.
Zacznę od kremu z filtrem, na który zdecydowałam się przed wyjazdem. Mowa o matującym fluidzie przeciwsłonecznym z SPF 30 firmy SunOzon. Produkt jest śmiesznie tani, bo kosztuje kilka złotych (poniżej 10) i ma całkiem niezły skład. Zawiera filtr chemiczny (nie przenikający) Butyl Methoxydibenzylomethane oraz filtr mineralny Titanium Dioxida. Nie matuje za mocno, pozostawia na skórze lekki błysk. Ma lekką, lejącą konsystencję. Bieli naprawdę minimalnie i bardzo szybko się wchłania. Nie używałam go jeszcze pod makijaż, ale mam nadzieję, że się sprawdzi. Myślę, że to naprawdę niezły, drogeryjny filtr.
Zamówiłam sobie jakiś czas temu perfumy firmy Sotho. Wybrałam nr 2 - świetny owocowo - kwiatowy zapach, który bardzo mi przypomina Be Delicious DKNY. Perfumy zamknięte są w wygodnym flakoniku. Ich pojemność to 33 ml. Niestety nie utrzymują się na mnie zbyt długo, ale są idealne do torebki i na pewno jeszcze się na nie skuszę. Do wyboru jest 5 zapachów, możecie je dostać TUTAJ.
Jeśli chodzi o makijaż, to zdecydowanie najczęściej w tym miesiącu używałam kremu CC Color Correcting Cream firmy Lumene. Ma średnie krycie, przepięknie stapia się ze skórą i wygląda na niej mega naturalnie. Moim zdaniem to bardzo podobny produkt do kremu CC z Bourjois. Jeśli go odpowiednio przypudruję, to utrzymuje się bez problemu na twarzy calutki dzień.
Na wakacjach maltretowałam dwie szminki - Lipfinity z Max Factor w odcieniu 60 Evermore Lush i Miss Pupa firmy Pupa w kolorze 302. Pierwsza szminka to przepiękny róż w stylu Plumful z MAC. Jeśli chodzi o wykończenie, to porównałabym je do Amplified z MAC. Uwielbiam pomadki z tej serii i uważam, że zdecydowanie są niedocenione w blogosferze. Druga szminka ma odcień bardziej koralowy, idealny na wiosnę i lato. Ma ciut bardziej błyszczące wykończenie w porównaniu do szminki z Max Factor i troszkę się klei. Obie pomadki pięknie kryją, dobrze nawilżają i ładnie zjadają, przez co świetnie mi się sprawdziły w czasie urlopu.
I to już wszyscy ulubieńcy. Nie ma ich dużo, ale to takie moje perełki, które szczególnie sprawdziły mi się podczas urlopu.
I to już wszyscy ulubieńcy. Nie ma ich dużo, ale to takie moje perełki, które szczególnie sprawdziły mi się podczas urlopu.
Dajcie koniecznie znać, czy znacie te produkty i co Was zachwyciło w maju? :)
Buziaki!
Kasia
Mam paletkę Pupy i jest całkiem fajna! I pomadka też się wydaje taka być :) Raczej nie znam Twoich ulubieńców :)
OdpowiedzUsuńPupa ma naprawdę fajne kosmetyki i ogólnie jest trochę niedoceniona w Polsce :)
UsuńPierwsze słyszę o tym fluidzie z SunOzon :) super sprawa ;)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńŚwietne odcienie pomadek, idealne na obecną pogodę :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zwłaszcza ta z Pupy :)
UsuńPokochałam ten filtr Sun OZon :)
OdpowiedzUsuńmuszę spróbować tego filtru :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
Usuńbardzo lubię krem CC marki Bourjois, więc jeśli powiadasz, że ten Lumene jest podobny, to polubiłabym się z nim również :)z chęcią w przyszłości wypróbuje!
OdpowiedzUsuńkolor pomadki Max Factor jest bardzo w moim typie ♥
Są baaaardzo podobne :)
UsuńBardzo podobają mi się kolory pomadek ;)
OdpowiedzUsuńMi też :D
UsuńNie miałam pojęcia, że Sotho robi perfumy! Koniecznie muszę sprawdzić co to za cudo! Z filtrem Sun Ozon w tamtym roku średnio się polubiłam, ale teraz mam skórę normalną i może sprawdzi się lepiej? Muszę go wygrzebać z szuflady :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna mają perfumy w ofercie :) Ja w ogóle mam problem ze znalezieniem filtra, który miałby dobry skład i wyglądałby dobrze na twarzy, a najlepiej nadawałby się jeszcze pod makijaż. SunOzon ma fajny skład, chociaż mógłby mieć ciut bardziej matowe wykończenie :) Dzisiaj nałożyłam go pod makijaż i nie było tragedii :D
Usuń