Hej!
Jak pewnie wiecie, szminki uwielbiam, a już w szczególności te w odcieniu brudnego różu / mauve. Postanowiłam więc zrobić przegląd moich pomadek w tym kolorze. W tym wpisie skupię się tylko na tych tradycyjnych, w sztyfcie (będzie też jedna w kredce). Zapraszam do czytania dalej :)
Zaznaczam od razu, że nie pokażę Wam dzisiaj tych szminek na ustach. Zależało mi bardziej, żebyście zobaczyli swatche wszystkich i mogli je do siebie porównać. I jeszcze druga uwaga - jeśli jakaś pomadka jest zupełnie nowa na zdjęciu, to znaczy, że mam już drugi egzemplarz :)
Szminki podzieliłam na kilka kategorii. Oto one:
Jaśniejsze
Dwie szminki wyróżniają się moim zdaniem pod względem koloru. Są jaśniejsze od pozostałych. Mowa o Pink Plaid z MAC oraz 607 Pink Nuance z Dr Irena Eris. Na zdjęciu ze swatchami będziecie mogli zobaczyć, że mają podobne kolory, ale u mnie zdecydowanie wygrywa ta od Eris. Przede wszystkim jest komfortowa na ustach i ładnie się zjada, czego nie mogę powiedzieć o Pink Plaid, która już po chwili zaczyna się warzyć i odpadać płatami.
Ciemniejsze
Do tej kategorii zaliczyłam trzy szminki: 14 Plum Pop z Clinique, 03 Matt Matt Matt z Essence oraz 03 z serii Rouge Mat od Sephory. Z tej trójki pierwsza jest jedyną kremową szminką z całego przeglądu, natomiast moją ulubioną jest zdecydowanie druga, czyli najtańsza - od Essence. Moim zdaniem wygląda najładniej na ustach i nosi się ją bardzo komfortowo. Z kolei propozycja od Sephory ma moim zdaniem przepiękny kolor i cudowne, jedwabiste wykończenie, ale nie sięgam po nią aż tak często, ponieważ zdecydowanie mocniej ją czuć na ustach.
Golden Rose
Nie mogłoby tutaj zabraknąć kultowych już szminek z Golden Rose - słynnej Velvet Matte 02 oraz Matte Crayon nr 10. Moim zdaniem ich kolor jest identyczny, formułą też się jakoś mocno nie różnią, chociaż według mnie wersję w kredce się dużo łatwiej na usta aplikuje. Niemniej jednak obie są świetne i bardzo tanie, więc jeśli jakimś cudem jeszcze ich nie używaliście, to koniecznie musicie to zmienić :)
Bardziej fioletowe
Ostatnia kategoria to te bardziej fioletowe, a może nawet szarawe. Mogą na ustach wyglądać trupio i na pewno nie będą wszystkim pasować. Na blogu robiłam już przegląd z szarawymi nudziakami, więc do tego wpisu Was odsyłam KLIK, ale te, które Wam teraz pokażę, są zdecydowanie bardziej mauve niż typowo nude. Do tej kategorii zaliczyłam: Boheme z Nabla, LipSatin z Inglot nr 308 oraz Maybelline nr 15 Smoky Taupe. Odcienie są do siebie niesamowicie podobne, ale w tego typu kolorach nawet minimalna różnica ma znaczenie. Wg mnie najładniejszym odcieniem jest 308 z Inglota. Ma w sobie najmniej fioletowo - szarych tonów, a więcej różu, przez co wygląda po prostu najbardziej korzystnie. Na dwie pozostałe szminki muszę mieć obecnie dużą ochotę, ponieważ przerzuciłam się na cieplejsze kolory.
Swatche
Przyszedł czas na swatche. Zobaczycie je w kolejności dokładnie takiej, w jakiej ułożone są szminki na poniższym zdjęciu. Mimo że aparat zazwyczaj bardzo kiepsko oddaje tego typu kolory, to na szczęście mam takie miejsce w domu, gdzie robi to w miarę dobrze.
Mam nadzieję, że o żadnej szmince nie zapomniałam i że taki wpis okaże się dla Was przydatny :) Lubicie szminki w takich odcieniach? Może znacie jeszcze jakąś, o której tu nie wspomniałam?
Do następnego!
Kasia
Uwielbiam crayona nr 10! Najpiękniejszy i najneutralniejszy nudziak. Polecam nr 08 jest nieco ciemniejszy ale bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te odcienie, idealne na co dzień :)
OdpowiedzUsuńtak, lubię szminki w takich odcieniach :)
OdpowiedzUsuńA mi w takich odcieniach źle :D Ja mam chyba specyficzną urodę, ale jakoś tak dziwnie wyglądam.
OdpowiedzUsuńPewnie masz bardzo ciepły typ urody :)
UsuńOdcienie doskonałe na co dzień :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki odcień pomadek i właśnie taki wybieram najczęściej.
OdpowiedzUsuńIle podobnych odcieni :D
OdpowiedzUsuńCzego się nie robi dla wpisu :)
UsuńPink Plaid wygląda bardzo ładnie, mam Mehr, która bardzo lubię. Mam te odcienie z Golden Rose i są bardzo twarzowe :)
OdpowiedzUsuńTeż mam Mehr, ale ona ma już więcej czerwonych tonów :)
Usuńja uwielbiam! najlepiej sie czuje wlasnie w takich odcieniach.
OdpowiedzUsuńKochana, może wiesz jaka pomadka z Golden rose byłaby dobrym zamiennikiem Bell Velvet story 03? bo uwielbiam jej kolor tylko nieco z trwałością na bakier :(
OdpowiedzUsuń