Muszę się przyznać, że do tej pory raczej nie nosiłam pudru w torebce. Jestem za bardzo leniwa, żeby poza domem najpierw zdejmować sebum bibułkami, a potem jeszcze używać pudru. Sytuacja się zmieniła, odkąd mam Blot Powder z MAC. O tym dlaczego gości w mojej torebce, dowiecie się w dalszej części wpisu. Zapraszam do czytania :)
Opakowanie
Opakowanie jest genialne - czarne, klasyczne, zamykane na klik, więc nie ma szans, żeby otworzyło się w torebce. W środku znajduje się fajne lusterko oraz puszek, którym bez problemu można wykonać poprawki w ciągu dnia. Całość prezentuje się mega elegancko.
Opis producentA
"Puder matujący Blot Powder zawiera substancje absorbujące i redukujące widoczne wydzielanie się sebum. Unikatowy puder został stworzony z myślą o wizażystach potrzebujących produktu, dającego natychmiastowy efekt zmatowienia bez dodawania zbędnego koloru oraz bez pozostawiania pudrowego filmu na twarzy. Puder utrwala podkład i nadaje twarzy piękne wykończenie. Używaj go, jeśli potrzebujesz częstych poprawek. Puder można nakładać gąbeczką dołączoną do kompaktu lub za pomocą pędzla do pudru np. # 129 Powder/Blush Brush. Perfekcyjnie współgra z Studio Fix Powder Plus Foundation przez cały dzień." - ze strony maccosmetics.pl
Skład
Nie wiem jak Was, ale mnie skład nie zachwyca. Silikon na drugim miejscu. Pod koniec Phenoxyethanol - konserwant, z którego wiele firm już rezygnuje. Coraz bardziej się tym tematem interesuję i powiem szczerze, że kosmetyki MAC pod tym względem w ogóle szału nie robią. Jak za taką cenę, używają raczej kiepskich składników. Z drugiej strony też wiem, że nie zawsze chemia w kosmetykach szkodzi i część z Was nie zwraca uwagi na składy.
Kolor
Wybrałam odcień najjaśniejszy - Light i powiem Wam, że jest on prawie biały. Ja jestem mega bladziochem, ale chyba gdybym miała drugi raz kupić ten puder, wzięłabym kolor Light Plus albo nawet Medium.
Puder Blot Powder nie daje prawie w ogóle koloru, ale odcień Light jest tak jasny, że trochę mi bieli skórę i muszę uważać, żeby nie nałożyć za dużo na puszek.
Formuła
Puder pod palcami jest raczej suchy i na pędzel czy puszek nie nabiera się zbyt dużo produktu. Dzięki temu ciężko uzyskać nim efekt maski, co traktuję jako duży plus. Puder jest praktycznie niewidoczny na skórze i świetnie utrwala makijaż.
Puder idealny do torebki
Dzięki tym wszystkim cechom, o których wspomniałam w punkcie powyżej, Blot Powder idealnie nadaje się do noszenia w torebce. Nałożony puszkiem działa praktycznie jak bibułki matujące. Nie trzeba wcześniej zdejmować sebum, ten puder się w ogóle nie ciastkuje, jedynie delikatnie matuje skórę. Wystarczy tylko delikatnie go wklepać puszkiem w ciągu dnia.
Poza tym zauważyłam, że na mojej tłustej cerze lepiej się sprawdza jako puder do poprawek. Gdy nałożę go za pierwszym razem, matuje na 4-5 godzin, czyli tak sobie. Natomiast gdy nałożę go w ciągu dnia, utrzymuje już makijaż do wieczora.
Cena i dostępność
Puder kosztuje 115 zł (za 12 g) i możecie go dostać w salonach MAC oraz na maccosmetics.pl.
Podsumowanie
Poza składem, który średnio mi się podoba, nie mam się do czego przyczepić. Puder ma piękne opakowanie, świetne lusterko i genialnie się sprawdza do poprawek w ciągu dnia. Uwielbiam go nosić w torebce :)
Dajcie znać, czy znacie ten puder i jak się u Was sprawdził?
Buziaki!
Kasia
Zdecydowanie wolę tańsze opcje "do torebki" :D
OdpowiedzUsuńMasz jakiś ulubiony? :)
Usuńjeszcze go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio bardzo lubię do torebki puder z Bell :)
OdpowiedzUsuńKtóry? :)
Usuńbarzo fajny puder , dobrze mi sie na nim pracuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam kosmetyków z Maca :)
OdpowiedzUsuńJa go używam od zeszłego lata i również nosze go w torebce. Odcień Light Plus byłby jeszcze jaśniejszy niż Light. Lepszego pudru nie miałam, jeśli chodzi o walkę z świeceniem twarzy. Dziwne, że Ci bieli twarz, bo ja u siebie tego nie zauważyłam, u mnie jest zupełnie transparentny na twarzy a też jestem blada na co dzień.
OdpowiedzUsuńOoo, to nie wiedziałam, że Light Plus jest jaśniejszy :) może za dużo go nakładam na puszek ;)
Usuńnie znam tego pudru ale z matujacych uzywalam kiedys ciagle pudrow prep + prime pressed. Taki biały naprawdę ale skory nie bielil.Swietnie matowil i utrealal makijaz. teraz mi sie cera troche uspokoila i az takiego matu nie potrzebuje 😊
OdpowiedzUsuńoczywiscie to jest puder z Mac. jest on tez dosteony w wersji sypanej.
UsuńSwojego czasu używałam go namiętnie i był moim ulubionym pudrem :)
OdpowiedzUsuńJa nadal nie umiem się przekonać do noszenia pudru w torebce. Jakos tak no nie potrafię. A co do pudru z Mac, średni skład a cena dość spora no nie wiem. Ja mam takie kosmetyczne marzenie, czyli szminka z Mac'a.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się je jak najszybciej spełnić :)
UsuńBardzo fajny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuń