maja 05, 2020

Mój sposób na relaks - świeca sojowa Flagolie

Cześć!

Dziwny i niespokojny mamy ten rok 2020. Myślę, że wiele osób odczuwa obecnie niepokój, strach o siebie i najbliższych. Mimo że świat powoli zaczyna wracać do życia, to obawiam się, że jeszcze długa droga przed nami, żeby było w miarę normalnie. We mnie pojawiają się sprzeczne myśli. Z jednej strony chciałabym, żeby wszystko wróciło do normy, a z drugiej nadal się boję i nie wychodzę za często z domu. Jednak wiem też, że trzeba będzie nauczyć się żyć w tej nowej rzeczywistości. I niezależnie od tego, czym się zajmujecie na co dzień, gdzie pracujecie, każdej z nas od czasu do czasu przyda się odrobina relaksu. Ja znalazłam przeróżne sposoby: trenuję, maluję obrazy, słucham wyciszającej muzyki, a temu wszystkiemu zazwyczaj towarzyszy mi odpalona świeca Flagolie, o której dzisiaj Wam troszkę opowiem. Zapraszam :)


Nie wiem, jak u Was, ale u mnie od czasu do czasu pojawia się "faza" na jakiś kolor, zapach itp. Tym razem padło na lawendę. Postanowiłam więc zakupić świecę sojową Lawendowy Relaks od Flagolie i to był strzał w dziesiątkę. Zacznijmy może od opakowania, które wygląda obłędnie. Świeca zapakowana jest w kartonik, bibułę. Trzeba przyznać, że wszystko prezentuje się pięknie i zdecydowanie nadaje się na prezent. 


W środku znajdujemy świecę z grubego, matowego szkła, z drewnianym wieczkiem. Myślę, że będzie pasować do większości wnętrz. Świeca wykonana jest z wosku sojowego pozbawionego GMO, pestycydów i innych szkodliwych substancji, o czym zapewnia nas producent na stronie. Ma dwa knoty, dzięki czemu wosk jest w stanie się rozpuścić na całej powierzchni. 


Sam zapach jest przepiękny. To lawenda w czystej postaci, bez żadnych zbędnych dodatków. Nigdy nie interesowałam się aromaterapią, ale teraz mogę powiedzieć, że działa. Odpalenie tej świecy po ciężkim dniu bardzo relaksuje. Do tego książka albo dobry serial i niczego więcej do szczęścia nie trzeba. Po zapaleniu świeca pachnie delikatnie, nie przytłacza nawet małych wnętrz. Zapach lawendy ułatwia zasypianie, łagodzi bóle głowy, więc jeśli borykacie się z takimi problemami, to na pewno warto wypróbować jej terapeutyczną moc.


Na koniec wskazówka dotycząca samego palenia świec sojowych. Należy przycinać knoty przed każdym użyciem. W przeciwnym wypadku będą się zalewać i nie będą się równo wypalać. 

Serdecznie Wam polecam te świece, są naprawdę piękne :) A Wy jak sobie umilacie ten trudny czas?

Buziaki!
Kasia

3 komentarze:

  1. Uwielbiam świece! Działają na mnie kojąco i relaksująco. Poprawiają nastrój. Nie słyszałam o tej marce. Chętnie przetestuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam palić świece i od dłuższego czasu zbieram się na zakup świecy sojowej :) Ta wygląda pięknie i sam wygląd zachęca do zakupu ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP