Hej!
Po kilku latach mam możliwość ponownego przetestowania korektora pod oczy Reviving Under Eye Concealer od Pixie Cosmetics. Jeśli jesteście ciekawi, jak mi się sprawdził po tak długim czasie i czy zmieniłam zdanie na jego temat, to koniecznie czytajcie dalej :)
Opakowanie od mojego ostatniego wpisu się za bardzo nie zmieniło. Korektor obecnie nie ma lusterka, a poza tym chyba niewiele się różni od tego sprzed kilku lat.
Skład przedstawia się następująco:
Ricinus Communis Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Kaolin, Titanium Dioxide, Mica, Hydrogenated Coco-Glycerides, Sucrose Tetrastearate Triacetate, Cera Alba, Candelilla Cera, Copernicia Cerifera Cera, Squalane, Helianthus Annuus Seed Oil,, Tocopheryl Acetate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Glycerin, Ascorbyl Palmitate, Retinyl Palmitate, Parfum, +/-[ CI 77492, CI 77491, CI 7749
Skład oczywiście jest wzorowy, aczkolwiek mamy tutaj sporo składników, które sprawiają, że korektor ma dość tłustą formułę. Niestety mam wrażenie, że moja okolica pod oczami nie do końca lubi się z taką konsystencją, chociaż wydaje mi się również, że korektor wygląda lepiej niż te 4 lata temu. Być może jest to kwestia dużo większego dbania przeze mnie o strefę pod oczami.
Korektor ma średnie krycie, które delikatnie da się budować, ale moim zdaniem z taką formułą też nie ma co przesadzać, bo może wyglądać ciężko. Koniecznie trzeba go szybko przypudrować, bo zbiera się w zmarszczkach.
Najlepiej aplikuje się go palcem, ponieważ wtedy pod wpływem ciepła dłoni lepiej się stapia ze skórą. Można również użyć zbitego syntetycznego pędzla.
Do wyboru mamy 3 odcienie:
00 Creme Brulee - bardzo jasny odcień. Jeśli macie bardzo duże cienie pod oczami, to może je dodatkowo podkreślić. Warto je na początku czymś zneutralizować. U mnie fajnie się sprawdza odcień 02.
01 Vanilla Cream - myślę, że najchętniej wybierany odcień. Widzę w nim odrobinę różu.
02 Sweet Almond - najciemniejszy i najbardziej żółty odcień, przez co fajnie neutralizuje zaczerwienienia, mocne cienie pod oczami. Lubię go mieszać z 00.
Jak kupicie ten korektor, to nie przestraszcie się koloru, bo wierzchnia warstwa jest naprawdę bardzo ciemna. Ten rzeczywisty odcień jest dużo jaśniejszy, co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.
Uważam, że nie jest to zły korektor i myślę, że wiele osób się z nim polubi. Niestety na mojej okolicy pod oczami średnio wyglądają takie konsystencje. Dużo lepiej sprawdzają mi się mniej tłuste formuły. Mimo że jest to korektor pod oczy, to najbardziej lubię go używać do zakrywania niedoskonałości, bo dobrze je zakrywa, a przy tym nie podkreśla np. suchych skórek.
Jeśli mielibyście ochotę go przetestować, to mam dla Was niespodziankę. Jeśli klikniecie TEN LINK lub banner dole (lub na stronie głównej po prawej stronie), to będziecie mogli zakupić ten korektor 25% taniej oraz wszystkie inne produkty dostępne na stronie 10% taniej. Jest to link afiliacyjny, więc jeśli mielibyście chęć wesprzeć moją działalność w necie, to będzie mi naprawdę bardzo miło <3 Jeśli chcielibyście złożyć zamówienie, a nie macie jeszcze konta w sklepie, to zachęcam do założenia. Wtedy każde Wasze zamówienie idzie na "moje konto" :)
Jak pewnie wiecie, uwielbiam kosmetyki Pixie. Mam ich naprawdę sporo i większość z nich kupiłam sama, za własne pieniądze. Na blogu Pixie przewija się dość często, więc polecam zerknąć. Kilka produktów pojawiło się również na moim instagramie, więc zachęcam do śledzenia mnie również tam.
Ja się cieszę z tej współpracy, głównie dlatego, że mam dla Was kod rabatowy. To moja pierwsza współpraca tego typu. Już dawno pogodziłam się z tym, że chyba nie jest dane mi prowadzić bloga dla zarobku. Robię to z pasji i dziękuję Wam za każde wsparcie :)
Dajcie znać, czy znacie korektory z Pixie i jak się u Was sprawdziły? :)
Buziaki!
Kasia
Uwielbiam ten korektor. W końcu taki z którym nie mam problemu jeśli chodzi o nakładanie i kolor. Dla mnie robi robię świetną
OdpowiedzUsuń