grudnia 07, 2018

Lily Lolo - naturalny błyszczyk
English Rose


Muszę się Wam przyznać, że ostatnio porzuciłam zupełnie matowe pomadki na rzecz tych kremowych oraz błyszczyków. Uwielbiam efekt rozświetlonej, świeżej skóry i błyszczące produkty do ust ten efekt pięknie podkreślają. Dzisiaj pokażę Wam jeden z moich ulubionych błyszczyków, czyli English Rose z Lily Lolo. Zapraszam do czytania dalej :)

lily-lolo-english-rose-błyszczyk

Błyszczyk zapakowany jest w bardzo klasyczne opakowanie. Ma również tradycyjny, mały aplikator, który nabiera niezbyt dużo produktu.
Wybrałam sobie odcień English Rose, czyli piękny, przybrudzony róż. Na ustach nie widać go zbyt mocno, ale błyszczy naprawdę ładnie. Ja mam bardzo jasne usta, czasem wręcz sine, więc nawet tak jasny kolor jest u mnie widoczny, ale jeśli macie mocniejszy pigment swoich ust, to będzie on u Was po prostu bezbarwny. Co ważne, nie zawiera drobinek. Dla mnie to duży plus.
Co też ciekawe, błyszczyk pachnie czekoladą. Myślę, że wielu osobom się ten zapach spodoba :)


Jak zawsze przy kosmetykach Lily Lolo ogromnym walorem jest skład. W tym przypadku opiera się on głównie na olejku jojoba oraz witaminie E, które świetnie nawilżają. I tutaj muszę przyznać, że jest to najlepiej nawilżający błyszczyk, jaki znam. Genialnie sprawdzi się u osób, które borykają się z przesuszonymi, spierzchniętymi ustami, zwłaszcza teraz, w okresie zimowym. Do tego ma nieklejącą konsystencję i nosi się go naprawdę komfortowo.


Powiem Wam szczerze, że to jeden z moich ulubionych błyszczyków i chętnie po niego sięgam. Nie przepadam za błyszczykami, które mają ciężką formułę, mocno je czuć na ustach i tak je oblepiają. Ten tego nie robi, nawet gdy się go nałoży odrobinę za dużo. Poza tym wygląda bardzo ładnie na ustach, nie podkreśla niedoskonałości, suchych skórek czy załamań. Jeśli szukacie dobrego, nawilżającego błyszczyka, to serdecznie Wam go polecam.

Błyszczyk Lily Lolo kosztuje 48,50 zł i możecie go dostać na stronie costasy.pl.


Dajcie znać koniecznie, czy też odpoczywacie od matowych pomadek? Jakie są Wasze ulubione błyszczyki? Znacie te z Lily Lolo? :)

Buziaki!
Kasia

10 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie błyszczyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor naprawdę ładny, bardzo naturalny jednak widoczny 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolor bardzo ładny, chętnie bym zobaczyła jak wygląda na ustach.
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię błyszczyków, ale brak lepienia ciekawi i może ten w końcu by mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam dokładnie ten kolor i go uwielbiam, a ten zapach kakao bajka :) Wkurzam się jedynie, że tak mało wychodzi go na aplikatorze i potrzebuje z trzech zanurzeń, aby pokryć usta tak jak chce :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny błyszczyk w subtelnym kolorze, super że bez brokatu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolor śliczny, zapisałam sobie markę i nazwę odcienia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda bardzo delikatnie, piękny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś nie nienawidziłam błyszczyków, a teraz wręcz uwielbiam!!! Ten od Lily Lolo jest genialny!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :)

TOP